naprawde trzeba by sie postarac zeby wymyslic gorsze zakonczenie
Wersja do druku
naprawde trzeba by sie postarac zeby wymyslic gorsze zakonczenie
W sumie szkoda, że taka opcja remaku'u ostatniego sezonu nie będzie możliwa, tak koncertowo spierdolić to chyba jeszcze nikt nie potrafił :zaba
Czuję się właśnie jakbym zobaczył prank Marcina dubiela
ale ta szansza mnie wkurwia, szkoda ze nie zdechla
zyli dlugo i szczensliwie
Jak się skończyło?
Katalończyk i tak powie, że wszystko fajnie było :kappa
Dejcie w spoiler tldr pls
@jata12 ;
Dziękuję Panu serdecznie, kekłem
karzel obrazil sie na danke ta go oskarzyla o zdrade, snieg zabija danke a smok zamiast zajebac sniega to sobie topi tron XD, potem zebranie lordow ktorzy byli pod rekom i wybor kaleki na krola, bronn dostal zamek a snieg spierdolil na polnoc na/za mur, duch zostal poglaskany a ninja aria plynie na zachod.A i polnoc wystapila zuni ewropejskiejkurestwa a szansza najmondrzejsza jest krolowom in the north
Smutny koniec spotkal gre o tron. Jakos nie podoba mi sie opcja z Branem. Typo mowił, że nie interesuja go sprawy ludzi itp. a jak Tyrion sie pyta czy bedzie krolem to nalge po to tu przyjechalem? Arya poznała jakiegos boga bez twarzy, uczy sie u niego 2 sezony i w sumie raz tego uzywa? Zaskoczyło mnie, ze Jon poszedl za mur, w sumie pozytywnie. Brakowało mi tylko jakiegos dobrego dialogu z Tormundem. Ogólnie i tak chyba jeden z lepszych odcinków w tym sezonie. Nie tego oczekiwałem, wiadomo, cały sezon był mega słaby, potencjał zmarnowany x1000. Ciesze sie, ze juz koniec. Martin jest chyba na etapie odbijania Winterfell? Ciekawy jestem zakoczenia prawdziwego tworcy. Czy on miał jakis wglad w ostani sezon? Czy całkowicie przestał im pomagac i powiedzial zeby napisali swoje zakonczenie i zrobimy 2 rozne bedzie fajnie?
oglądałem i tak jak mi się wcześniejsze odcinki nie podobały to samo zakończenie było spoko
XD paskuctwo
10 lat i tak wszystko spierdolic, dziekuje pan dumb and dumber
fajne zakonczenie
podoba sie dla mn
mam nadzieje, ze dzordz martins potwierdzi zgodnosc z fabula to zaoszczedze troche kasy na prasie
ale bedom dymy jak grubas zara wypuści swoje księgi i bedzie tam takie samo zakończenie albo podobne xD
88% ze nigdy nie napisze finalu
pozostale 12 ze napisze za x lat i nikt nie da jebania
takie se 6+/10 moglo byc duzo gorzej
uważam że samo zakończenie było dobre tylko to co było przed tym zakończeniem było chujowe nie wytłumaczyli wszystkiego na szybko zrobione jak bym zadanie z polaka na przerwie pisał w podstawówce. Nie rozumiem też robienia dłuższych odcinków tak jak by nie mogli zrobić normalnie 50 min i zrobić tych odcinków więcej żeby mieć więcej czasu na zamknięcie wszystkiego.
Beznadzieja, tragedia, masakra. Bran na tronie najgorsze możliwe zakończenie. Nie pozdrawiam D&D, spłońcie w piekle.
Guwno trochę, myślałem że brań opierdoli szansę za to ale chuj z tym guwnem a Jona mogli odjebac w sumie
czyli co
dzikusy chciały koniecznie przedostać się przez mur ale potem jednak stwierdzili, że z drugiej spoko było spoko i się wracają
cały serial opowiadane jak to król musi mieć jakiś posłuch u całego społeczeństwa, więc ogólnie mamy dziedziczenie i rządzenie strachem - so na końcu królem zostaje typ na wózku, którego nikt poza północą nie lubi( a i tam bardziej wolą sanse czy jona)
dobrze ze sie skonczylo bo kolejne sezony az trudno sb wyobrazic
dzikusy chcialy przejsc przez mur bo bali sie nocnika, a po jego dednieciu mogli wrocic do domu
Czy był już ostatni odcinek? Mógłby mi to ktoś streścić?
Najbardziej irytuje mnie fakt posadzenia Brana na tronie. To po co Jon był kreowany na takiego super przywódcę? Po co była ta informacja że jest synem Rhaegara i prawowitym dziedzicem skoro ostatecznie kończy z dzikimi za murem xD Za to mam największy żal
Czuje niesamowity niedosyt po tym ostatnim sezonie. Jeszcze to zakończenie trochę dziwne, dużo wątków niewyjaśnionych do końca. Heh coś czuję, że to zakończenie jest zrobione tak, że może akurat za 10 lat komuś się bedzie chciało robić następne sezony. Jak dla mnie serial 8/10 ale ostatni sezon totalna porażka.
Skończyłem z oglądaniem GoT na 4 sezonie i jestem turbo zawiedziony końcem.
Całe ten śmieszny skok czasu do tych pertraktacji o tym kto ma zostać królem to jest kurwa największe XD wszystkiego.
Kurwa Bran królem XDDD, te pertraktacje z robakiem, który został w mieście i zostawił Jona przy życiu i kurwa oddam jak wybierzecie króla, bo on zasługuje na karę. Najlepsze to jęczenie sióstr, że nie było innej opcji tylko musi wypierdalac na mur, kiedy zaraz dostajemy info, że robak to w zasadzie se też wypierdala stamtąd. PRO TIP - Możecie se w tym momencie wypuścić Jona bo niby kto kurwa mu cokolwiek zrobi? XDD. I ta komediowa końcówka z cała ta radą królewską pokazuje jak twórcy obśmiali ten serial. To niech sobie król leci i smoka znajdzie do tego się nadaje XD
Sry, że tak nie składnie no ale jestem tak mad na ten finał, że się nie da opisać.
bran na tronie to największa kpina xD
jebac brana na tronie ale ogolnie koncowka jak na happy end calkiem spoko
edit
w sumie kto mial wieksze prawo do tronu po johnie snowie ?
mysle ,ze karzel a po nim ten co ruchal ajre
panowie dd chyba piszac scenariusz mysleli sobie hmmmMmm czego sb nikt nei spodziewa? ? ? oo juz wiem dawaj wjebiemy brana na tron na pewno bd zaskoczenie xD i wyjebane mieli ze to nie ma zadnego sensu, grunt ze NIEPRZEWIDYWALNY ZWROT AKCJI
denerys ginie i cyk nastepna scena nagle tyrion wybiera krula XDDD dlaczego tyle waznych rzeczy wydarzylo sie offscreen? nie pokazali pojmania jona, momentu w kturym robak sie dowedzial o smierci krulowej, reakcji dotrakuw, zadnego oplakiwania denerys, nic. tak samo mje wkurwilo w 4 odcinku gdy nie pokazali jak jon informowal siostry o tym, ze tak naprawde jest targarienem tylko zakonczyli scene MUSZE WAM COS POWIEDZIEC i cyk przeskok w czasie. za trudna scena do nakrecenia??? brak czasu?? no kurwa a na 15minutowy wstep w karczmie mieliscie czas xD
W pierwszej chwili myślałem, że odcinek nawet OK bo co się dało to i tak już było wcześniej spierdolone, ale jakby tak się zastanowić to finał trzyma poziom reszty sezonu
- Sansa bez powodu chce niepodległości Północy
- Brandon Stark teoretycznie byłby nawet dobrym wyborem gdyby powiedział niż 2 zdania w ostatnich 2 sezonach, a Jon Snow np. zginął w bitwie, no ale on tam nadal żyje a i tak wszyscy 'kinda forgot about him'
- Jon Snow zrobił w sumie dokładnie to samo co Jaimie Lannister z Mad Kingiem i do tego jest bohaterem wojennym. Jaimie był ułaskawiony przez Roberta Baratheona a Jon wysłany na mur no ja pierdole
- Zdanie generała kilkutysięcznej armii zbrodniarza wojennego Grey Worma jest ważniejsze niż ludzi rządzących królestwem
- Król nie rozwiązuje Nocnej Straży. Ci ludzie powinni ograniczyć się do opieki nad zamkiem i tunelem przez mur który byłby normalnie otwarty, a nie kontynuować idee Nocnej Straży co w końcu sprawi że znowu jacyś dzicy będą się chcieli napierdalać
- Free Folk zamiast się osiedlić tam gdzie może woli iść 1000 (!) km na północ za mur w cięższe i surowe warunki.
- Doradca lorda Vale głosuje na króla zanim jego lord cokolwiek powie
- Król Westeros jeździ sobie po porcie bez obstawy
- Jon Snow dołącza do grona spierdolonych przez autorów serialu postaci, czyli do m.in. Jaimie Lannistera, Littlefingera, Varysa i Daenerys.
- Czyli mamy teraz 2 niepodległe kraje obok siebie które rządzone są przez rodzeństwo. Może coś mnie ominęło ale w historii to zazwyczaj wyglądało i w sumie powinno wyglądać jak ścisła unia między 2 krajami
- Brienne zamyka książkę w której nie wysechł atrament
Mimo wszystko odcinek był nawet spoko, muzyka ujęcia widoczki, kilka dobrych dialogów, gdyby tylko nie te szczególy powyżej
- Sam jąka się bardziej niż 120 letni Maester Pycelle
Szkoda strzępić ryja.
Wszystkie zjebane rzeczy w tym odcinku, będzie dużo punktów, więc ten z pianą w pysku niech nie czyta, bo jeszcze wyjdzie trochę mądrzejszy.
1. Drogon, który nie zabija Jona.
1a. Przecież to była kurwa idealna okazja żeby zionął ogniem w Jona, cała ta arena zajmuje się ogniem, więc wtedy chwyta Dankę i odlatuje z nią. Potem dopiero się okazuje, że ogień Jona nie zabija, i wychodzi z tego lekko zwęglony, tak jak Danka w poprzednich sezonach.
1b. Albo niech go zabije ten ogień. Trudno. Wtedy tamte pertraktacje kto zostanie królem mają sens. Wtedy zostanie królem Brana ma sens. Ale jak żyje Jon? KURWA BEZ SENSU.
Zamiast tego NIE BYŁO REAKCJI i smok sobie po prostu odlatuje.
2. Jon, który nie obejmuje władzy.
Trochę alternatywny scenariusz, ale po tym jak Jon zabija Danke, powinien sobie zejść na legalu tam gdzie leży smok, wsiąść na niego (jak już zostało to pokazane, smok poprzez zapach rozpoznaje w nim Targaryana i go słucha), wzbić się w górę i zacząć atakować Dothraków a potem Nieskalanych. Byłby ugadany z Davosem, który poprowadziłby w tym momencie atak ludźmi północy na tych Dothraków i Nieskalanych, którzy uciekli z otwartej przestrzeni i pochwali się po budynkach. Mielibyśmy jeszcze małą wymianę mieczy, po czym Jon zeszedłby ze smoka pomóc tym co się biją na dole i miałby swoje 1 vs 1 ze Szarym Robakiem, którego zabija po pojedynku. Jon zostaje królem i włada smokiem.
3. Szary Robak, który daje jebanie.
Co go to obchodzi kto teraz jest królem? Dla niego nie ma czegoś takiego jak król. On walczył dla Danki czy jest ona królową czy bękartem czy zupełnym nołnejmem, nikim. Nagle Tyrion do niego przemawia "to nie od ciebie zależy decyzja" a ten to akceptuje. No kurwa. On nie zna nawet zasad ani tradycji panujących w Westeros, prawdopodobnie do momentu przybycia tutaj nie wiedział o tym miejscu absolutnie nic, a nagle się przejmuje kto zostanie obsadzony jako król. Tym bardziej, że nie daje jebania i nie zostaje w Westeros, tylko wypływa na inny kontynent ze swoimi ludźmi. On powinien tam na miejscu zabić zarówno Jona (jeśli ten przeżywa) jak i Tyriona, a nie trzymać ich w w niewoli dopóki JACYŚ wielmożni lordowie przybędą tutaj zdecydować o ich losie. Lordowie, którzy są dla niego zupełnie nikim, jak ich rody, tytuły i nazwiska.
4. Skazany przez Starków na dożywotnie wygnanie Jon
Skoro Szare Robaki sobie popłynęły na drugi koniec mapy to czemu Jon miałby nie udać się tam tak dla picu, skoro najwyraźniej dzięki temu nie będzie z nimi walk (co jest zupełnie bez sensu), a później nie wrócić sobie po miesiącu do... a gdzie tam chce. Kto go będzie pilnował? Kto będzie egzekwował? Nawet jakby Szare Robaki sobie kiedyś wróciły, to już chuja mogą, bo przecież sami nie zdobyliby nawet KL bez smoka, tym bardziej, że populacja i armia Westeros będzie się odradzać, bo zakończone zostały wszelkie walki. A Jona broniłoby nie tylko Królestwo, ale także Północ.
5. Arya chuja warta
W książkach postać Nocnego Króla nie istnieje, więc Arya go nie zabija. Najwyraźniej nie zabija też Cersei i najwyraźniej nie zabija też Daenerys.
Więc ten cały trening kung-fu i zmienianie twarzy było tylko po to żeby zaciupać Waldera Freya. Mocne.
6. Bran na tronie
Ok, jakby zginął Jon, to miałby to sens. Ród Targaryanów ostatecznie dobiegł końca, więc od teraz nie ma dziedziczenia tronu, nie ma jednego panującego rodu, tylko jest monarchia elekcyjna, gdzie najważniejsze rody między sobą wybierają następnego króla po śmierci poprzedniego. NIC NIE MÓWIĘ, ma sens.
Ale nie zginał.
Ogólnie to zginęła tylko Danka, więc mamy happy ending. Tyrion se żyje, Jon żyje, Arya żyje, nawet Davos żyje. HAPPY ENDING.
I mam wrażenie, że zakończenie - po wydarzeniach z poprzedniego odcinka - okazało się strasznie proste, płytkie:
Daenerys zabija niewinnych ludzi -> Jon zabija ją za to jak zostają sami -> koniec.
No prościutkie jak 2+2.
Tyle, że nawet to spierdolili, bo tam gdzie jest koniec to albo Szare Robaki powinny za to Jona zabić, albo Jon powinien zabić Szarych Robaków i samemu wygrać grę o tron. Ale mamy se hehe trzecie rozwiązanie, zupełnie nie logiczne, czyli ani Jon nie ginie, ani nie zasiada na tronie, tylko se jedzie na mur jak gdyby nigdy nic.
To już przeżycie Tyriona JAKOŚ mogę zrozumieć. Przeżył aby zostać Namiestnikiem i wyprostować swoje błędy? A Jon? Czemu on nie umarł? Żeby mógł se jeździć na koniu za ścianą?
HAPPY ENDING XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Ale ten bran to zmienia zdania xD
Najpierw gada ze rzeczy życia codziennego go nie interesują a później do tyriona a myślisz że po co tu przyjechałem XD
Also mówienie przez całe 6 odcinków kocham królowa i ona wie najlepiej to jebane xD
Z jednej z ważniejszych postaci w serialu stał się zwykłym pionkiem
To jest akurat moim zdaniem głupie czepianie się a podpowiedź masz w nazwie serialu.
Bran może prowadzić swoją grę, mówić jedno, myśleć drugie. Czemu mielibyśmy wierzyć mu na słowo?
Akurat gówno prawda, bo jest na odwrót. Starki mieli poparcie głów najważniejszych rodów:
-Tarlych, bo po śmierci ojca i brata to gruby Samwell był głową rodu a on się kolegował z Jonem i z jego bratem też, tym bardziej że - jak widać - w tej opcji również jemu się dostaje i zostaje naczelnym maestrem
-Brienne Tarth, która przysięgała wierność Caitlyn Stark i że będzie chronić jej dzieci, także to, że jedno z nich zasiada na tronie akurat jej pasuje, tym bardziej że - jak widać - w tej opcji również jej się dostaje i zostaje szeferm Straży Królewskiej
-Arrynów, którzy od samego początku są sprzymierzeni oraz spokrewnienie ze Starkami, gdzie głową jest Robert, syn Jona Arryna (przyjaciele Neda Starka) oraz kuzyn Brana, Sansy i Arii
-Tullych, gdzie głową jest Edmure, brat Caitlyn i Lysy oraz wujek Brana, Sansy i Arii, od początku sprzymierzony ze Starkami
-Baratheonów, gdzie głową jest Gendry, który kocha siostrę Brana i nie ma żadnych innych powiązań z innymi rodami
-Lannisterów, gdzie głową rodu został bodajże Tyrion
-Davosa, który sam nie był pewien czy ma głos, ale jak już tam siedział to się wypowiedział - Davos jest lojalny wobec Jona, więc na pewno nie ma nic przeciwko żeby tron objął akurat jego brat.
Jak dla mie akurat w chuj duże poparcie.
To, że król od teraz będzie elekcyjny a nie dziedziczny to JEDYNA rzez w tym odc, która nie jebała logiki.
ogólnie to se obejrzałem w kinie, no to ludzie w większości takie same opinie, albo ze caly sezon o kant dupy rozpić, albo że ten jeden odcinek spoko.
no jak dla mnie odcinek do przełknięcia tylko droga do niego chujowa strasznie.
a wgl to bran mastermind. nie powiedzial denerys ze na nia maja zasadzke bo wiedzial ze sie wkurwi i wyszczela miasto, wtedy dzon sie zbuntuje i bran zostanie krulem. planowal to od poczatku. night king tez byl na jego uslugach.
Kurna ten odcinek to jebane XD
Miasto totalnie rozjebane, Janek zabija Danke, jeb, następna scena po 4 miesiącach jakoś i Jona wysyłają na mur, no dobra, ale kurwa on idzie przez miasto praktycznie w idealnym stanie. Rozumiem w 4 miesiące nieskalani całe miasto odbudowali? Łącznie z murami, bo Sansa powiedziała, że pod murami stoją jej żołnierze XD
To samo mur. Po co była ta scena, gdzie NK rozwala sobie mur budowany milion lat, skoro w ostatnim odcinku okazuje się, że dalej stoi? I normalnie Janek se przez bramę jedzie. No parodia...
Nk popsuł tylko kawałek muru a nie caly
ja hihlem jak se sansa oglosila niepodleglosc polnocy, a wladcy innych krolestw dupa cicho xD
und kto tam niby mial zabrac glos bo obecni byli jej wujek, sam, gendry, jej brat, jej siostra, tyrion skuty kajdanami, szary robak i kurwa davos xD
no ewentualnie yara by sie mogla dojebac ale 2 minuty wczesniej typiara ktora ujebala nocnego krola zagrozila jej poderznieciem gardla
ten ostatni odcinek nie był taki zły jak by cały sezon nie był tak spierdolony to mysle że nikt by nie dawał takiego jebania