nie odrosla, te zdjecie jest z behind the scenes, w serialu ma zlota
Wersja do druku
nie odrosla, te zdjecie jest z behind the scenes, w serialu ma zlota
w sumie tak se mysle, ze skoro ktos poprowadzil szalupe (wychodzi na to, ze dawos XD) pod tajne wejscie do twierdzy krolowej to nie dalo sie wyslac kogos zeby se zajebal jom tak o? Albo dzejmi nie mogl tamtedy poplynac zamiast jakims cudem przez brame sie wpierdalac?
Mysle, ze w takich malych scenach jest jeszcze wiecej quality contentu niz w jakis bezposrednio niedojebanych typu ogar vs lord vader, ktoremu przebija mozg na wylot a ten dalej walczy i mimo, ze jest mocniejszy niz byl za zycia, a pojedynczy cios, ktory zabijal oberyna teraz x 20 nic nie robi ogarowi xD
Przecież ona nie stała tam na pewno sama z górą, na pewno żołnierze byli tam żeby bronić zamku więc akurat nie widzę by ktoś poszedł zajebal se x żołnierzy i później pokonał górę
nie moge odcinka na necie znalesc, podaj ktos linka i oznacz mnie
dzieki
hbogo.pl @Smok_Galana ;
@viionc ; chcialem zalozyc sobie konto na ten miesiac probne ale niestety
Załącznik 367963
a jesli zaloze na niemieckim to nie bede mial jezyka polskiego wiec lipa xd
w tym serialu to chyba nikt nie miał nigdy żadnego planu łącznie z reżyserami. no może poza little fingerem
fili.cc @Smok_Galana ;
ogolnie to nie wydaje sie dla mn, ze on go ozywil
z tego co pamietam to on lezal w podziemiach przez x czasu i darl morde na pol zamku jak go typ naprawial
a nawet jak go ozywil to w tym wypadku qyburn > bog swiatla no i w sumie qyburn > lodowy krol, bo gora sie nie rozpadl na kawalki po dedzie szefa
idac tym tokiem rozumowania to qyburn powinien byc 2 lodowym krolem, tylko ulepszonym z lepszymi zombiakami
Mnie w sumie w Cleganebowl bolał najbardziej fakt, że tak naprawdę ta walka była hajpowana w pewnym sensie od pierwszego sezonu i hurr durr dorwę Cię bracie, nu pogodi, po czym wpada walka rodem z każdego pierwszego lepszego filmu akcji, gdzie jest jakiś mini boss wśród sceny bitwy i wśród zwykłych zołnierzy w jakoś połowie jak nie na początku filmu, który ginie po 2 minutach zabity przez głównego bohatera.
8 sezon powinien wyglądać tak:
- Bitwa o King's Landing ma miejsce w 1 lub 2 odcinku sezonu
- Zanim Daenerys zniszczy flotę Eurona, skorpiony Qyburna zabijają Rhaegala. Daenerys na ostatnim smoku kieruje ogień na Złotą Kompanię, która ma realnie 20 000 żołnierzy tak jak miała mieć a nie 200
- Na koniec niszczy Czerwoną Twierdzę. Cersei umiera pod skałami, tak samo jak w 5 odcinku ale sama, uciekając
- Dźwięk dzwonu kończy bitwę, Daenerys nie pali całego miasta bez powodu. W kolejnym odcinku zostaje władcą Westeros
- Reszta sezonu koncentruje się na tym jak armia Daenerys i armia z Dorne jadą na północ aby walczyć z Night Kingiem
- Bitwa o Winterfell z 3 odcinka ma miejsce w ostatnim
przeciez klegenbowl to byla jedna z najlepszych scen w odcinku tylko zjebny hatuja
Weź idz już pod blok walić browary do swoich ziomeczków, jedziesz do mnie po IQ, a sam wyzywasz jak pizda no kurwa i frajerem to jesteś ty i twoje dresowe ziomeczki spod klatki, więc zamknij jape dzieciaku bo inaczej tego nazwać nie mogę. Nawet nie wiesz co znaczy słowo "wyolbrzymiać" i mi jeszcze tu podskakujesz "gnoju" XD Przecież napisałem, że ta scena walki Dothraków to najgorsze gówno bo 90k armi padło w 10 sec, a ten mi tu pierdoli, że ze mnie taktyk i też bym tak zrobił. Co za kurwa łoś XD Nie ma to jak gość wyzywający kogoś o ilorazie inteligencji, a sam jest na poziomie robaka :D Dobra nie będę się z tobą kłócił, bo szkoda czasu na durnia.
PS@ Tyrion zdechnie za zdradę, nikt się tego nie spodziewa ale tak może być :DD Choć znając ten sezon to "zakują go w kajdany" i sobie będzie czekał na egzekucję, ale w między czasie ktoś odjebie Danke i dzięki temu przeżyje XDDD
Aureos @
- Moim zdaniem, Nocny Król nie powinien dedać już w 3 odcinku, tylko rozjebać tam armie Danki i Jona, gdzie tylko jakieś niedobitki czyli jakieś 25% armii ludzi by przeżyło poprzez ucieczkę i to nie powinna być najlepiej ujęta bitwa w serialu.
- Nocny Król powinien zaatakować Królewską Przystań i tam powinna stoczyć się największa bitwa w dziejach, wyglądałoby to tak Armia Nocnego Króla vs Niedobitki Jona i Danki - siły Sersei + złota kompania - Armie Durne, Żelazne Wyspy i nie wiem może Dario by powrócił z jakąś armią wspomóc Dankę tak to powinno wyglądać moim zdaniem.
ta bo sciane magiczna od brana budowniczego se nk rozpierdolil tak o, ale mury stolicy budowane przez romana imigranta 5 brazowych monet za godzine powstrzymalby go bez problemu xD
Jak czytam te wasze komentarze to utwierdzam się w przekonaniu, że wy jesteście w chuj głupi, albo jeszcze trochę.
Czemu nie rozumiecie, że postać Daenerys została już w pierwszej książce zaprojektowana właśnie pod to co miało miejsce w ostatnim odcinku? I co będzie miało miejsce w kolejnym? Co zostało nawet zwiastowane w jej wizjach: Czerwona Twierdza spalona, z rozwalonym dachem i kolumnami, pusta, w półmroku, na ziemi proch, Daenerys zbliża się do tronu, jest on już na wyciągnięcie ręki, prawie go ma, ale go nie dotyka, bo jest na nim śnieg (SNOW). Nawet jej różne dialogi, np że nie chce rządzić popiołami, albo że nie chce żeby ginęli niewinni ludzie, albo że Westeros zasługuje na królową która będzie dbała o swój lud, albo jej ojciec był taki i taki, zostały napisane właśnie pod to.
Nawet postać MAD KINGA została zaprojektowana właśnie pod obecne wydarzenia. On mógł być Targarianem Sprawiedliwym I, najlepszych królem jakiego ludzie pamiętają a wydarzenia i tak potoczyłyby się kropka w kropkę tak samo, bo to że był on tyranem nie było powodem rebelii, tylko to, że następca tronu pokłócił się o kobietę z Robertem, więc jego szaleństwo nie grało tutaj żadnej roli, tzn. do momentu wydarzeń z ostatniego odcinka. To ma znaczenie dopiero teraz gdy jego córka próbowała zjednoczyć wokół siebie lud Westeros poprzez uwielbienie, co jej się nie udało i istotnym tego czynnikiem było to, że jest ona postrzegana przez pryzmat ojca tyrana - jako brutalna pogromczyni. Ludzie pamiętają. Dlatego w pogoni za tronem została "zmuszona" do odstąpienia od władzy przez uwielbienie i sięgnięcie po władzę poprzez strach. Dlatego spaliła całe miasto i pozabijała niewinnych ludzi.
To jest akurat jedyny fragment scenariusza, który w tym sezonie nie jebie logiki. I w tym dokładnie widać rękę G.R.R.M.
Wątek Varysa został zrobiony w pośpiechu i źle wyegzekwowany poprzez brak czasu. Scena bitwy została źle wyegzekwowana i ma dużo luk logicznych. To są błędy poprzedniego odcinka.
GRRM i wątek Daenerys odratowali ten odcinek.
W momencie jak kończył się poprzedni sezon mieliśmy jeszcze 30 istotnych postaci. Rozbiję teraz po kolei jak każda z nich powinna zginąć, przeżyć lub być potraktowana (przy założeniu, że idziemy w tym wyznaczonym przez GRRM/producentów kierunku, tj bez np zmian sojuszy, motywów, kolejności wojen/bitew albo tego kto zasiądzie na tronie) żeby to miało ręce i nogi i miało możliwie jak najmniej luk logicznych. Oczywiście odc. 6 to moje przewidywania. Na Zielono - bez poważniejszych zmian, na czerwono - ze zmianami, na niebiesko - przyszłe wydarzenia)
- Edd - ginie w walce z nieumarłymi po tym jak nie uratował go Samwell - nawiązanie do tego, że w Straży Nocnej twoich pleców ma strzec mężczyzna a nie chłopiec, inaczej zginiesz
- Lyanna Mormont - ginie zmiażdżona przez olbrzyma - ale nie zabija go razem ze sobą.
- Beric Dondarrion - zabity w walce z nieumarłymi, ratując Aryę przed śmiercią.
- Podrick Payne - zabity przez nieumarłych walcząc u boku Brienne lub zabity przez nieumarłych gdy na niego i Jaimiego w jednym momencie naskoczyły Zombie; Brienne, mogąc uratować tylko jednego, skoczyła na ratunek Jaimiego, w rezultacie czego Podrick polega.
- Theon Greyjoy - zabity przez nieumarłych (lub ew. Nocnego Króla) chroniąc Starka/Starków i odkupując winy za swoje poprzednie działania
- Jorah Mormont - zabity przez nieumarłych chroniąc swoją miłość i królową.
- Night King - przebity mieczem przez Jona Snowa w Godswood wedle oryginalnego planu (poprzednia potyczka nie ma miejsca, Night King wskrzesza poległych w innych okolicznościach). Jon ma wsparcie, które powstrzymuje w tym czasie White Walkerów.
- Mellisandra - ginie gdy wypełnia ona swoją misję i jej magia przestaje działać.
- Missandei - ginie zabita z rozkazu Cersei.
- Varys - zabity przez Daenerys gdy ta odkrywa, że spiskuje przeciwko niej (tyle, że nie w dwóch scenach).
- Rhaegal* - zabity przez Eurona w bitwie o King's Landing gdy Daenerys atakuje jego flotę dwoma smokami, a nie jednym.
- Bronn z Blackwater - ginie po pojedynku z Jaimie w King's Landing na wczesnym etapie oblężenia, gdy mury są jeszcze niesforsowane a smoki walczą z flotą (rusza do ataku po tym jak widzi spadającego z nieba Rhaegala).
- Euron Greyjoy - zabity przez Yarę Greyjoy, która bierze udział ze swoją mniejsza flotą w bitwie o KL, czym zapewnia wsparcie dla Daenerys i koncentruje na sobie część ognia floty Eurona, która inaczej wymierzona byłaby w Drogona.
- Yara Greyjoy - ginie od odniesionych ran po zabiciu Eurona.
- Qyburn - zabity przez Gorę gdy próbuje mu rozkazywać.
- Gregor Clegane - zabity przez brata zrzucony do morza ognia.
- Sandor Clegane - ginie w pojedynku z Górą razem z bratem.
- Jaimie Lannister - ginie ramionach siostry przygnieciony przez walącą się twierdze.
- Cersei Lannister - ginie w ramionach brata przygnieciona przez walącą się twierdze.
- Tyrion Lannister - stracony z ręki Grey Worma z rozkazu Daenerys za kolejne zawiedzenie jej, uwolnienie Jaimiego a następnie kwestionowanie spalenia miasta i zabicia ludzi przez Daenerys. Przed stawieniem się przed oblicze Deanerys wyjawiania Davosowi tożsamości Jona.
- Davos Seaworth - bardzo pryncypalny człowiek, zabity z rozkazu Daenerys, gdy ta po zabiciu Tyriona pyta się zebranych osób czy ktoś jeszcze chce zakwestionować jej władzę i/lub metody. Davos sam występuje naprzód, informując wszystkich o tożsamości Jona i nazywając Daenerys tyranem.
- Daenerys Targarian - zabita jakoś przez Aryę oraz Brana, który wwarguje się w konia.
- Arya Stark - ginie zabijając Daenerys z ręki Grey Worma.
- Grey Worm - ginie po pojedynku z Jonem Snowem.
*- Jako zwierzę nie wliczany do "30".
Żyją:
- Brienne of Tarth
- Tormund Giantsbane
- Samwell Tarly
- Gendry Baratheon
- Sansa Stark
- Bran Stark
- Jon Snow
Ginie 23, żyje 7, elo.
Śmierć Jaimiaego i Cersei można inaczej napisać, ale nie mam na szybko pomysłu jak.
- Zmienić rozegranie bitwy o Winterfell, zwłaszcza śmierć Dothraków i tak aby było pokazane, że nie wszyscy giną.
- Zmienić śmierć Nocnego Króla - sposób w jaki zginął i przez kogo (Arya -> Jon).
- Zmienić trochę sposób w jaki zginął Varys - przede wszystkim rozciągnąć to trochę w czasie, żeby nie działo się to tak szybko.
- Zmienić śmierć Rhaegala - nie podczas losowego lotu, tylko podczas bitwy o KL. Nie byłoby poczucia, że jeden smok sam rozwalił całą flotę, tylko już mnożymy siłę Daenerys x2, i nie byłoby poczucia, że bez żadnych strat, bo jeden smok zginął by w trakcie mającego znaczenie zdarzenia.
- Dodać flotę Yary Greyjoy atakującej flotę Eurona.
- Zmienić sposób w jaki zostały sforsowane mury KL - nie może być tak łatwo i tak szybko.
- Zmienić sposób w jaki została pokonana Złota Kompania - po zaciętej potyczce z Dothrakami i siłami Północy i zadając im pewne straty.
Przede wszystkim musi być pokazane, że Daenerys nie dała by rady sama, gdyby nie Dothraki, Nieskalani, flota Yary, drugi smok a przed wszystkim SIŁY PÓŁNOCY. Chyba po coś te sojusze przez 7 sezonów zawiązywała.
I BYŁBY W MIARĘ SEZONIK.
co do daenerys bedac mad queen to nie mam problemu
mam problem z tym ze jak chcesz zrobic hitlera z postaci to nie robisz tego w ciagu 2 odcinkow, 7 sezonow pierdoli ze uratuje ludzi, ze nie bedzie jak swoj ojciec, ona bd super krulowa :) a potem pstrykniecie palcami i adolf hitler na smoku popierdala i robi barbeque z niewinnych obywateli xD
a onion knighta nikt nie zabije, zasiadzie na tronie :)
Dobra, wszystko spoko, sezon rozczarowuje, wątki są kończone za szybko (dla mnie szczególnie wątek NK i Brana jeden i drugi mieli potencjał na znacznie więcej, mimo że Bran mnie wkurwiał ogólnie, ale no widzi wszystko itd, wątek Varysa i Littlefingera też spłycony i zakończony na szybko, bez polotu) no i można było ogólnie rozciągnąć to w czasie. No i teraz zasadnicze pytanie:
ZNA KTOŚ KURWA POWÓD CZEMU HISTORIA NA MINIMUM 3 SEZONY JEST NA SIŁĘ UPCHANA W 1 SEZON, KTÓRY MA 6 ODCINKÓW? Było jakieś info, nie wiem wywiad z twórcami, szefami Hbo, kimkolwiek kto powiedział: "no to jest ostatni sezon, pali nam się bo coś tam"? Kompletnie nie jestem w stanie zrozumieć jak można z takiego arcydzieła zrobić takie coś i to przede wszystkim z tak głupiego powodu jakim jest pośpiech. Dlaczego nie pomaga im Martin? Mają jakąś kosę czy po prostu od momentu jak serial wyprzedził książkę on ma wyjebane? Przecież każdy sezon to dla nich pewnie mega kasa, więc nawet z ekonomicznego punktu widzenia nie rozumiem takiego obrotu spraw
Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka
przeczytałem twojego posta exori i w żadnym miejscu nie wytłumaczyłeś czmeu niby mad queen daenerys miałaby mieć sens
nie wiem czy trollujesz czy serio z jakiegoś powodu bronisz tej koncepcji ale to jest po prostu skrajnie debilne i zawsze będzie, zresztą to nie jest tylko moja opinia tylko 90% internetu
nwm hbo chcialo zafundowac 10 sezonow lacznie, ale te zjeby dumb and dumber stwierdzili ze oni skoncza to tera w 8 sezonie w 6 epow xD
Po pierwsze, "Mad Queen" to bardziej slogan niż rzeczywistość.
Ona wcale nie jest taka szalona jak wam się wydaje. Pewnie, utrata dwóch smoków, przyjaciółki Missandei oraz przyjaciela Joraha miała w jakimś tam stopniu wpływ na jej ostateczną decyzję, jednakże trzeba podkreślić, że ona nie spaliła miasta z chęci zemsty, ani z powodu wzburzenia emocjonalnego.
Daenerys jest osobą inteligentną, bardzo wyważoną i posiadającą świetną intuicję. Dzięki temu zawsze wychodziła na swoje, często wbrew temu co jej doradzano czy mówiono. To się trochę zmieniło jak przybyła do Westeros, gdzie zaczęła bardziej wsłuchiwać się w szepty do jej ucha. Wsłuchiwała się w te głosy nie z przekonania, że są słuszne, nie dlatego, że im ufała bądź uważała ich za mądrzejszych. Bardziej tu chodziło o pewną chęć zadowolenia swoich sojuszników, chęć spełnienia ich oczekiwań i pokazania się od dobrej stromy. To spowodowało, że zaczęła ona ponosić porażki.
Teraz postanowiła naprawić błędy. Daenerys spaliła miasto aby zabezpieczyć swoją władzę. To była dla niej trudna emocjonalnie decyzja, co widać perfekcyjnie na jej twarzy tuż przed ostatecznym atakiem (co było ostatnim jej ujęciem w tym odc.), paląc miasto płakała i wiedziała, że postępuje źle. Aczkolwiek zrobiła to dla władzy - by jej się bali, by nikt już tej władzy nie kwestionował. Jeśli by tego nie zrobiła to wkrótce ludzie osadzili by Jona na tronie. Nie baliby się tego zrobić, ponieważ Deanerys nie krzywdzi ludzi, jest sprawiedliwa i praworządna a swoją władzę opiera na prawie do tronu. Prawie, którego nie ma. Więc musiała pokazać, że wcale nie opiera jej na prawie, tylko na sile i strachu.
Próbowała na uwielbieniu do niej - nie udało się, bo ludzie preferują Jona. Próbowała na prawie - nie udało się, bo prawowitym dziedzicem jest Jon.
Użycie siły było jedynym wyjściem. I to była logiczna decyzja a nie szaleństwo.
I mimo wszystko ja bym nie nazywał chęci władzy nad całym królestwem szaleństwem. Nawet jeśli trzeba zabić niewinnych ludzi - dla władzy ludzie robią takie rzeczy. Czy Stannis był szalony? Czy Littlefinger był szalony?
nwm postac ktura pare sezonow temu zamknela swoje smoki bo zjadly jakiegos jednego dzieciaka popelnia tera masowe ludobojstwo zabijac tysiace niczemu winnych ludzi
tak jak muwie, sam fakt ze ona rozpierdolila cale miasto w pizdu mi tak nie przeszkadza, nie pasuje mi tylko predkosc zmiany jej charakteru, ale to wina zjebow piszacych scenariusz, na ktorych szkoda slow
Wyczytałem gdzieś przed chwilą, że hbo i Martin nalegali na więcej sezonów, ale scenarzyści nie chcieli tego ciągnąć, bo śpieszyło im się do kręcenia nowych gwiezdnych wojen. Nie no zajebiście, przez pośpiech jakiś 2 typków, wygląda to jak wygląda. W sumie może to i lepiej.
Tylko dlaczego nie mógł przejąć tego ktoś inny?
Współczuję fanom gwiezdnych wojen :D
Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka
mad quee deny ma sens bo ten drugi jak mu tam Vesereles? (ok Viserys) nie był szalony :kappa
BO WIECIE, BO WY NIE WIECIE, ZE ONA WYBRALA WLADZE PRZEZ STRACH, NIE ROZUMIECIE KURWA BO JESTESCIE ZA GLUPI CZAICIE CZY NIE CZAICIE
SPALILA CYWILI BO STRACH
WOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
kurwa kolego, kazdy zrozumial ze to to 'autor mial na mysli' co nie zmienia jednego faktu - napisali ten watek tak dennie, chujowo i na odwal, ze teksty psa maja wiecej sensu xD
ale jak komus sie podoba ta zenada to w sumie zazdroszcze, odpalasz se taka kac wawke i jestes pod wrazeniem glebi scenariusza. ja to jednak mam jakies wymagania, niestety ;_;
tbw czy vasi byl pedalem czy nie, ale jak czytalem ksiazke to sobie nie przypominal jakis srogich inb z jego strony; jak sie wkurwil kiedy go zajebali to przeciez oczywiste ze byl wkuriwony jak danka se cpala zarla i pila z dotrakammi a plan byl inny
inb4 bede sie o to wyklocac, otoz nie
Bronn z Blackwater - ginie po pojedynku z Jaimie w King's Landing na wczesnym etapie oblężenia, gdy mury są jeszcze niesforsowane a smoki walczą z flotą (rusza do ataku po tym jak widzi spadającego z nieba Rhaegala).
no kurwa rzeczywiście
nom
bronn najwiekszy kozak w 88 krolestwach by dostal wpierdol od typa bez jednej reki
znakomity scenariusz
btw next ep to last?
owszem
Całe szczęście