moze ktos zaspoilowac w jaki sposob w ogole catelyn stark zostanie ozywiona? ona bedzie miala swiadomosc? czy tylko chec zemsty?
Wersja do druku
moze ktos zaspoilowac w jaki sposob w ogole catelyn stark zostanie ozywiona? ona bedzie miala swiadomosc? czy tylko chec zemsty?
@Panic ;
o kurwa to jest mocne, musze sie wziac za ksiazki
dzieki
co do ostatniego odcinka, ksiazki czytalem 3 lata temu, wiec nie pamietam dokladnie, ale czy to nie nocna straz miala poleciec do Hardhome a Jon do Winterfell ze Stannisem i dostac za to kose w brzuch?xD to ze wpuscili dzikich to byla chyba inna sprawa?
Jon gdy dostał list od Ramsaya, że niby armia Stannisa została rozgromiona i ma (albo zabił, nie pamiętam) Stannisa i Mance'a Rydera, to Jon się wkurwił, postanowił ruszyć na Winterfell i poprosił braci, żeby ktoś z nim poszedł, ale bez żadnego przymusu, wtedy Wun Wun olbrzym zajebał tego rycerza królowej, zrobił się ferment, Jon go uspokajał, a Bowen mu kosę w plecy wcisnął, właśnie przez to, że jako dowódca Nocnej Straży opowiadał się po czyjejś stronie, a fakt wpuszczania dzikich to spotęgowało raczej.
Niech ktoś zaspoiluje jak wygląda wątek ataku Stannisa na Winterfell
piąty tom się kończy zanim wątek zostaje całkiem wyjaśniony, ale wygląda to tak: Stannis maszeruje z armią na Winterfell, utyka w zaspie, ma poparcie kilku pomniejszych lordów północy - jeden z nich, Karstark, planuje go zdradzić, o czym Jon Snow się dowiaduje i wysyła do Stannisa ostrzeżenie; Jon Snow dostaje później list od Ramsaya w którym ten twierdzi, że udaremnił atak i zabił Stannisa ale nie wiadomo czy to jest prawda
Dodam jeszcze trochę od siebie - w czasie marszu na Winterfell, Stannis odbija Deepwood Motte z rąk Ashy Greyjoy i jej żelaznych ludzi, bierze ją w niewolę, dostaje wpierdol od zimy niczym Napoleon i Hitler atakując Rosję, Jon wysyła wiadomość Stannisowi wraz z bankierem z Żelaznego Banku, którego udaje się przekonać do kolejnej pożyczki (Stannis chce najemników wykupić), dzięki tej wiadomości Stannis przywołuje Arnolfa Karstarka razem z bodajże jego wnukami i synem, pojmał ich i dał im ultimatum - albo będą współpracować i wydadzą plan Ramseya i Roose'a, albo spalą ich żywcem.
W międzyczasie, przed wyjazdem z Czarnego Zamku, Stannis wysłał Davosa do Białego Portu po to, żeby przekabacić Lorda Manderly'ego na stronę Stannisa, co na początku wydaje się nie do zrobienia, ale potem się okazuje, że Manderly od dawna planuje jak wbić nóż w plecy Roose'a, no i Stannis dzięki temu ma sojusznika ze swoją armią w środku Winterfell.
@Madduro ;
mogli by to uproscic w serialu zeby chociaz jakas bitka byla :D
Skonczylem wczoraj sezon 3, odpalam dzis sezon 4 i bardzo nie lubie co zrobili z Daario Naharisem. Zmiana aktora ok ale nprawde tak ciezko byloby znalezc kogos chociaz troche podobnego do Eda Skreina? Nie rozumiem jak w takim serialu mozna robic taka zmiane bez zadnego wytlumaczenia, to wyglada prostacko
To pewnie juz bylo omawiane w temacie ale nie czytalem wiec nie krzyczcie
Zmiana faktycznie troche dziwna, ale moim zdaniem Huisman dużo lepiej wpasowuje się w to jak wyobrażałem sobie Daario niż Skrein (poza kolorystyką rzecz jasna). Szeroki ryj barbarzyńcy pasuje bardziej do roli wildlinga niż do DN., więc dobrze że zrobiona prędziej niż później.
o kurwa mać koniec s05e08
dawno nie widziałem niczego lepszego
mistrzostwo, pieprzone mistrzostwo
o której można się spodziewac E09 w zatoce piratow?
i cały respekt do Stannisa poszedł w pizdu
Ehh, napi projekt nie znajduje eng subów do 9tego :/
Ktoś ma?
Na tvsubtitles jakieś trefne są
rozpiździel w mieście? fuck it, odlece sobie na smoku. słabo. już wolałbym masować stópki mojej dziewczynie ehhh
Odcinek zajebisty ! Można już na CDA.pl obejrzeć z lektorem w HD :)
xDDDDDD o kurwa. Grube akcje. No i teraz czekać na ostatni odcinek, w którym wiadomo co będzie.
Ta dupa na stosie nie zginela, a scena z nia nie miala miejsca. Wszystko wyjasni sie w nastepnym odcinku xD
super smok straszna kreatura zdolna niszczyć całe armie
grupka wieśniaków z dzidami i smok prawie ded XD
wątek stannisa od początku idzie w stronę obłąkanego kolesia sterowanego przez tą kapłankę więc nie ma się co dziwić, że sprawy potoczyły się tak a nie inaczej
A przypomnijcie mi to jest ten jeden smok który 'uciekł', a pozostałe dwa siedzą zamknięte ciągle?
Podlinkuje ktoś ?: )
Edit
ju mam :P
No nie masz racji, promo do 10 rozwiewa wszelkie wątpliwości ;d
https://www.youtube.com/watch?v=hbR47ZAtuuk
a mi niech ktos wyjasni taka rzecz
co to byl za typek co do bravos se przyplynal z lordem tyrellem, ten co w burdelu z koleszkami byl i co go wiaze z arya ze tak sie gapila
aa ten typek nie poznalem
Kolejny odcinek i kolejny dowód na to, że Nieskalani są prawdopodobnie najgorszą jednostką zbrojną w tym uniwersum. Czemu ich kreują na takich nieudaczników...
swietny odcinek ;] stannis ojciec roku xDD
O ile fajne jest to, że nie ma wątku Brana, który zarówno w książce jak i filmie jest słaby, to np. takie istotne rzeczy jak Jeyna Poole zamiast Sansy w Winterfell czy też brak Młodego Gryfa mnie poirytowały.
Zwłaszcza, że wiele wątków się pokończyło.
Może dlatego, że są szkoleni do otwartej walki w szyku, a nie walki w jakiś zaułkach ze skrytobójcami.
xDDDDDDDDD
Załącznik 335157
Załącznik 335158
to jest śmiech na sali że 20 ludzi zdołało tak mocno zaszkodzić armii Stannisa, spalić zapasy zywnosci itp. o.O
Najgorsza scena z lataniem na smoku od 1820roku,serio takiej zenady dawno nie czulem chyba w paintcie to robili
Ale co to ma do rzeczy? To tak jakbyś tłumaczył kierowce rajdowego, że zwykły kowalski lepiej od niego jeździ zwykłym golfem. No proszę Cię xD Nieskalani to najlepsze wojsko świata, dla nich pokonać takie harpie (czyt. zwykłych obywateli) to powinno być jak splunięcie. No ale czego oczekiwać, jak nieskalanych przedstawiają jako ślepych idiotów, których można obiec i wbiciem sztyletu w łopatkę zabić? xD
Radze poczytać trochę o partyzantce, może rozjaśni Ci to, czemu im wyszło.
No wiesz, kiedyś to takimi grupkami wpadali na tabory wroga, które to zwykle były na tyłach armii, wybijali pobocznych, palili co się dało, wybijali zwierzęta. Co za problem? Poczytałbyś trochę książek, to może być znalazł parę przykładów. Ot w wojnach husyckich sapkowskiego choćby występuje taki motyw ;)
aha, aroganckie przerzucenie odpowiedzialności za swoją wypowiedź na rozmówcę, widzę dyskusja na poziomie
trylogia husycka jest luźno oparta na motywach z XV, to fikcja
Nie neguję siły i możliwości oddziałów partyzanckich w wojnach. Po prostu uważam za nierealne to, że kilkunastu ludzi bez większego problemu spaliło zapasy całej armii(i zabiło kilkaset koni), która przedzierając się w zimie przez zaspy powinna ich pilnować jak oka w głowie
Na tabory wroga ataki przeprowadzało się z reguły albo w trakcie bitwy (gdy stały pilnowane przez nieliczne oddziały) albo z zasadzki, w trakcie przemarszu. W chwili gdy armia Stannisa rozłożyła już obóz, należy założyć że wozy z żywnością nie znajdują się na skraju obozowiska, tylko gdzieś wewnątrz. Na korzyść napastników przemawia fakt, że a) lepiej znali teren b) padał śnieg, co ograniczało widoczność i słyszalność; na niekorzyść zaś: a) wszędzie leżał śnieg, więc było dosyć jasno (a poza tym mieli w rękach pochodnie xD) b) wpadli tam konno na pełnej kurwie, powinno ich być słychać z daleka.
Żeby było śmieszniej, armia była w marszu od wielu dni, od wielu dni padał śnieg, te namioty były mokre jak sto nieszczęść i nakryte śniegiem - trudno uwierzyć żeby momentalnie zajęły się takim ogniem, aby całe zapasy żywności spłonęły.
A, to dobrze wiedzieć, że gra o tron nie jest. Ogólnie chodzi mi o ten motyw palenia taborów,(wojny husyckie, cykl kresa, achaja, czyli większość książek, gdzie mamy do czynienia z wojną, przemarszem wojsk i różną partyzantką) więc nie widzę problemu w tym, że napadli na ich obóz. Przyznaje, że naciągane z tymi paroma setkami martwych koni, ale nie jakoś zupełnie niemożliwe.
Właśnie sam sobie odpowiedziałeś ;d Nie sądzę żeby spodziewali się że ich napadną - główny powód tego co sie stało.
Ty tak serio? Przecież w całkowitych ciemnościach śnieg Ci nic nie da. A pochodniami to sobie naświecisz może na 5 metrów dookoła, poza skrajem światła widzisz tylko ciemność.[/quote]Cytuj:
a) wszędzie leżał śnieg, więc było dosyć jasno (a poza tym mieli w rękach pochodnie xD)
Sam wcześniej napisałeś ze śnieg ogranicza słyszalność, więc się zdecyduj :v w zamieci, wietrze nie usłyszysz raczej nic, tylko wicher. A na pełnej kurwie to się mogli rozpędzić z 10-15 metrów przed obozem, za mało żeby jakoś rozsądnie zareagować.Cytuj:
b) wpadli tam konno na pełnej kurwie, powinno ich być słychać z daleka.
No na moje, to ta armia od wielu dni stoi w miejscu, bo się nie mogła ruszyć. A co za tym idzie założyli że i bolton siedzi w zamku. Nie spodziewali się pewnie czegoś takiego. Do tego należy wziąć pod uwagę strażników od paru dni pilnujących tego, mróz, niechęć i takie tam żołnierskie niedogodności = słaby ogar w kwestii napadu. No bo chyba nie myślicie że odeprzeć taki napad, to 10 sekund roboty? Zanim się zorganizują, wypadną śpiący żołnierze, etc. to tamci mogli mieć czas na to co zrobili. No i nie sądzę że namioty pali się od zewnątrz. Raczej wrzucili je do środka, a tam już nie ma śniegu, więc zapasy mogły spłonąć ;)Cytuj:
Żeby było śmieszniej, armia była w marszu od wielu dni, od wielu dni padał śnieg, te namioty były mokre jak sto nieszczęść i nakryte śniegiem - trudno uwierzyć żeby momentalnie zajęły się takim ogniem, aby całe zapasy żywności spłonęły.
I taka ciekawostka. "Grilla" nie wymyślili autorzy serialu - to Martin podał im tę scenę. W sumie sam się zdziwiłem ;d
Oczywiście że się nie spodziewali, co nie zmienia faktu że warty były wystawione - taki atak ma szanse powodzenia tylko w dwóch przypadkach, obu wymienionych zresztą przez Stannisa: albo napastnicy mieli pomoc zCytuj:
Właśnie sam sobie odpowiedziałeś ;d Nie sądzę żeby spodziewali się że ich napadną - główny powód tego co sie stało.
zewnątrzwewnątrz oczywiście, literówka, albo wszyscy wartownicy spali.
Po pierwsze, to całkowite ciemności można znaleźć w jaskini albo w piwnicy, a nie pod gołym niebem gdzie jest księżyc i gwiazdy. Można oczywiście założyć że było ogromne zachmurzenie, ale to utrudniłoby robotę zarówno obrońcom jak i napastnikom - ale ci jakoś bezbłędnie w krótkim czasie wyszukali drogę do odpowiednich namiotów, więc albo mają szósty zmysł albo jednak zbyt wielu chmur nie było.Cytuj:
Ty tak serio? Przecież w całkowitych ciemnościach śnieg Ci nic nie da. A pochodniami to sobie naświecisz może na 5 metrów dookoła, poza skrajem światła widzisz tylko ciemność.
Po drugie, to pochodniami przecież nie armia Stannisa sobie świeciła dookoła tylko napastnicy - nie dało się ich rozpalić w pełnym galopie, a zatem musiały być rozpalone odpowiednio wcześniej.
Napisałem że ogranicza, a nie że blokuje całkowicie. Na scenie widać, że pada całkiem nieźle, ale wiatr nie jest duży, trudno więc mówić o zamieci. Co więcej, obóz leży przy jakichś wzgórzach, które blokują do niego dostęp z co najmniej jednej strony, a jako pierwsze zaczynają się palić namioty właśnie od strony wzgórz - musieli więc przejechać przez cały obóz. Oczywiście jeśli minęli wartowników nie alarmując ich, to później już robili co chcieli - masz pełną rację że alarm podniesiony w takim momencie nie zapewni już wystarczającej ilości czasu na sensowną reakcję. Sęk w tym, że alarmu w ogóle nie było - pierwsze krzyki pojawiają się gdy namioty już płoną.Cytuj:
Sam wcześniej napisałeś ze śnieg ogranicza słyszalność, więc się zdecyduj :v w zamieci, wietrze nie usłyszysz raczej nic, tylko wicher. A na pełnej kurwie to się mogli rozpędzić z 10-15 metrów przed obozem, za mało żeby jakoś rozsądnie zareagować.
Jeśli stoi w miejscu, to jeszcze lepiej - armia ma więcej czasu na wybadanie okolicznych terenów i rozstawienie wartowników w najlepszych miejscach, namioty mają więcej czasu na przesiąknięcie wilgocią. Podpalenie namiotów od środka miałoby naturalnie większe szanse powodzenia, z tym że a) musieliby najpierw rozsznurować namioty b) pozbyć się dodatkowych wart, bo jeśli armii brakuje żywności, to musi być pilnowana - inaczej szybko się okaże, że co noc znika xx zapasów. Albo więc najeźdźcy okpili ich po całości, albo jednak palili od zewnątrz.Cytuj:
No na moje, to ta armia od wielu dni stoi w miejscu, bo się nie mogła ruszyć. A co za tym idzie założyli że i bolton siedzi w zamku. Nie spodziewali się pewnie czegoś takiego. Do tego należy wziąć pod uwagę strażników od paru dni pilnujących tego, mróz, niechęć i takie tam żołnierskie niedogodności = słaby ogar w kwestii napadu. No bo chyba nie myślicie że odeprzeć taki napad, to 10 sekund roboty? Zanim się zorganizują, wypadną śpiący żołnierze, etc. to tamci mogli mieć czas na to co zrobili. No i nie sądzę że namioty pali się od zewnątrz. Raczej wrzucili je do środka, a tam już nie ma śniegu, więc zapasy mogły spłonąć ;)
Tak na marginesie to ta scena jest strasznie niedopracowana, bo widać że lwia część namiotów zaczyna płonąć sama z siebie, nikogo koło nich w momencie podpalania nie ma xD Widać również jakiś luźno stojący wóz przykryty śniegiem, który hajcuje się aż miło - no ale mniejsza z tym, uznajmy że to niedopracowanie twórców nie ma wpływu na ocenę sytuacji taktycznej.
Całość zasadniczo można sprowadzić do tego, od czego zacząłem - taka akcja może się udać tylko w dwóch przypadkach i nieważne który z nich zaistniał, jest to kpina i cyrk, że wielotysięczna armia dała się podejść jak dzieci.
W sumie dało mi to do myślenia. karstarkowie :v
I po Twoim poście musiałem drugi raz odpalić odcinek. I przyznaje się do błedu. NIE MAM POJĘCIA jakim cudem w ogóle nie zanotowałem w głowie tej początkowej sceny z nocnym napadem. W mojej pamięci była tylko scena już z rana gdy Stannis gadał z Davosem. Mea culpa, więcej się nie wypowiadam xD Chociaż nadal twierdzę że ten napad jest w miarę możliwy :v
Edit: Dobra, zmieniam zdanie co do spilera. Przecież na tym etapie to ich w serialu nie może być.
No i żeby nie było. Ogólnie chodziło mi że taki napad na obóz jest możliwy jak najbardziej. Ale nie w taki sposób w jaki przedstawia go serial :v