Zastanawiam sie czemu nie powstal zaden animowany [nie koniecznie] film (a jesli powstal to klasy Z) w klimatach fantasy i mowiac fantasy nie mam tu na mysli pseudo harrych poterow z gowna gdzie avada kedavra = wyjecie guna i strzal na pysk. Polaczenie nowoczesnego zycia z magią, czarodziejami itd w Harrym Potterze jest moim zdaniem najwiekszym niewypalem jaki istnieje w swiecie fantasy i nie mam pojecia czemu ten syf sie tak sprzedal.
Mi chodzi o film, w ktorym sa elfy, krasnoludy, ludzie, półelfy, gobliny itd(coś osadzonego w forgotten realms byłoby moim spelnieniem marzen). Wielu ludzi pewnie krzyknie Władca Pierścieni, bo chociaz swiat tolkiena jest bardzo fajny i fabula pasuje
do moich wymagań to akcja jest, że tak się wyrażę w slow-motion a czarow zbyt duzo nie ma. Mnie by wystarczal nawet swiat osadzony w swiecie tibii, wystarczy troche wyobrazni; widok ab'dendriel w 3d lub elementy rpg tibii sa imo okej i bez zarzutow zaś bolt w serce patrolującego elfa (tego na piętrze w bramie ab'dendriel, ktory wyglada jak elf arcanist) od jakiegos grubego krasnoluda rasisty to cos co chciałbym zobaczyć.
Czemu nie ma obenie takich filmow?! Chodzi mi o full fantasy. Moglby być nawet pełnometrazowy wiedzmin (serial ssał przez budżet).
Zakładki