Wersja do druku
Ja tak miałem z requiem for a dream, każdy się zachwyca tym filmem a dla mnie to syf, już wolałem Dzieci z dworca zoo. Co do ojca chrzestnego też uważam, że film to dno, ten kto się nie zgadza z moją opinią ma problem, zapraszam do przeczytania książki, także potwierdzicie moją opinie ;) Pulp faction nie oglądałem, ale obejrzę po przeczytaniu tego tematu. Tak samo miałem z las vegas parano, how high dużo lepsze.
xDCytuj:
Fivechełm napisał
Z tym 'Ojcem chrzestnym' to 'troszkę' przesadzasz.
Filmy Tarantino się kocha albo nienawidzi ;)
Avayar to szajs, a Ojca Chrzestnego uważałem za dobry film dopóki nie przeczytałem książki.
obejzalem miliard filmow, mam kaprysny gust, ale film akurat mi sie podobal. Ciekawy byl i smieszny [po rozwaleniu murzyna w aucie -> piekne dialogi]. Nie typowe bylo to przeplatanie watkow, troche porozwalane bo na poczatku i koncu sa tak samo ubrani, a czas sie nie zgadza co do wydarzen, troche nie ogarnalem, ale film fajny :DCytuj:
Boruciarz91 napisał
a co do requiem dla snu, nie widzialem, wiem ze film ma swoje lata, ale czy jest warty obejzenia?
Wtf, co to za porownanie? Przeciez te filmy nie maja prawie nic wspolnego. How high to o ile pamietam jakas prostacka komedia byla.Cytuj:
Fivechełm napisał
I to i to jest powiązane z narkotykami, how high przynajmniej poprawił mi humor i to na dobre ;d Nie wiem co śmiesznego jest, w dwóch naćpanych kretynach którzy wszędzie widzą jaszczurko-smoko-chujwico i nagrywają film na pustyni ^^Cytuj:
alien napisał
Póki nie weźmiesz nie będziesz rozumiał. Tak samo jeżeli ogladasz np. z matką jakąś komedię typu american Pie. Jesteś z tego rocznika, to Ty to rozumiesz, a dla matki to będzie niezrozumiałe.Cytuj:
Fivechełm napisał
Co do Las Vegas porównanie kumpla:
Oglądam film z ojcem, który co jakiś czas się śmiał, a kumpel musiał hamować się żeby nie wybuchać co chwilę śmiechem. Ojciec nie bierze, kumpel bierze = rozumie.
Trochę offtop, ale nie mogłem patrzeć na porównanie jakiegoś how high do Las Vegas Parano :P
@Topic
Są gusta i guściki, Tobie się może nie podobać, ale innym podoba i już. Może zrozumiesz za jakiś czas, bo mnie to np. kilka lat temu tak nie ciekawiło jak np. teraz.
Mi osobiście Pulp Fiction przypadł bardzo do gustu. Oglądałem ten film kilka ładnych razy i za każdym razem nie nudziłem się ani minuty. Film ciekawy ze względu na teksty, czarny humor, Jules'a i jego kwestie z ewangelii recytowaną zawsze kiedy chce kogoś rozwalić. Ale co racja to racja każdemu podoba się co innego. A może to ja jestem "Sztywny jak łącze ze stolicą"
Miałem dokładnie to samo wrażenie. Nie rozumiem, dlaczego Pulp Fiction ma aż taką wysoką ocenę. Było pare dobrych scen ale niczym się nie wybija
Jeden z lepszych filmów jakie oglądałem to Piękny Umysł, to jest dopiero produkcja ;o
up
Piękny umysł dzisiaj o 20:00 na tvn7
wszyscy sobie chwalą foresta gumpa, mój kumepl chyba 50 razy ogladal, ja tam nie widze nic ciekawego
forest gump jest okej, ale też nic wielkiego. tak do obejrzenia raz i powtórzenia drugi za 10 lat.
run forest run xd gump akurat spoko jest ;]
tak samo pomyslalem po obejrzeniu filmu. fakt, nie jestem wielkim kinomanem, aczkolwiek film wydal mi sie mocno przecietny. troche humoru, troche akcji, troche fabuly (duzo krotkich watkow), nic specjalnego.