lipek napisał
Walt się nie tyle "nie przejął się" tym zabójstwem, co po prostu był w szoku. Myślę, że jego samego zaskoczyło to, co zrobił.
Oglądałem bez napisów, więc nie zacytuję dokładnie, ale Mike pojechał mu po jego ego. Tam był jakiś fragment o byciu podrzędnym kucharzem i gdyby Walt się tego trzymał, to toczyłby życie w dostatku pod banderą Gusa.
Walt niestety ma problemy z manią wielkości (twórca firmy wartej miliardy, pracujący jako nauczyciel w liceum i dorabiający w myjni. To musiało w nim siedzieć) i dlatego zastrzelił Mike'a. Nie było to raczej jakieś planowane działanie. Broń zapewne miała na celu (początkowo) wyłudzenie nazwisk z listy. Chociaż z drugiej strony Walt nie jest głupcem, mógł się spodziewać że Mike też będzie uzbrojony i celowanie w niego nie będzie dobrym pomysłem... Sam nie wiem. Ciężko powiedzieć czy chciał go zabić od początku.