nowy odcinek jest obejrzyjcie--> warto ;]
Wersja do druku
nowy odcinek jest obejrzyjcie--> warto ;]
Ale Bonnie mnie podnieca <3.
Jest finałowy odcinek III sezonu, zabieram się za oglądanie: http://iitv.info/the-vampire-diaries...sode-3-22.html
EDIT
omfg http://img.photobucket.com/albums/v2...s/52b0f867.gif
żniwo śmierci wielkie po tym odcinku
4 główne postacie nie żyją http://img.photobucket.com/albums/v2...s/52b0f867.gif
OGLĄDAĆ
No i ostatni odcinek ostatniego III sezonu obejrzany :) Suma sumarum, 7/10 :P. Co do ostatniego odcinka największy ZONK wyskoczył jak się okazało, że Damon był jednak pierwszym, którego Elena poznała. (wybaczam) bo na bank po tym jak Elena przemieniła się w wampira to sobie to przypomni :) Było tak w którymś odcinku jakoś podobnie ;) Ogólnie no kurde, serial jest godny oglądnięcia.
*co się dziwię - Stefan uratował Matt'a, a nie Elenę
*Taylor wystawiony na pewną śmierć przez Boni ;) Nie ma to jak mieć zasznurowane usta i móc tylko patrzeć - Caro jej tego nie wybaczy :P
no i ogólnie zachęcam do jako-takiego dyskutowania, bo kolejna seria czeka na nas we wrześniu :]
Ja daję odcinkowi 10/10, bezapelacyjnie.
W tym odcinku było wszystko. Po finałowej scanie o mało co się nie popłakałem. Zdziwiłem się że Alaricowi się udało jednak zakołkować Klausa[*]. Podobała mi się również scena gdzie Jeremy sobie uświadamiał z kim właśnie rozmawia i co się stało. I naprawdę bałem się już że Rebekah zginie w tej scenie z garażami, a tego bym nie darował, bo to teraz chyba moja ulubiona postać.
Pytanie za 100 punktów
Co się stało z ciałem Klausa? Jak wiadomo jego dusza (?) jest teraz w ciele Taylora, a jego ciało spłonęło. I czy oznacza, że teraz aktor grający Taylora będzie grał Klausa? -.-
I drugie pytanie
Skoro Klaus ma ciało Taylora, to co się stało z duszą (?) Taylora? On przepadł na zawsze? Bo wydaje mi się, że skoro Bonii zamieniła ich dusze, to Alaric zabił Taylera, tak?
EDIT
A, i jedno mnie wkurza. Alaric jest teraz oryginalnym, w porządku. Ale czemu Rebekah nie mogła mu dorównać, skoro też jest oryginalną, a co tego jeszcze jest dużooo starsza, więc powinna być od niego silniejsza. A tutaj Alaric miał nad nią ogromną przewagę. Nawet Klaus w poprzednim odcinku potrzebował Stefana i Damona żeby równać się z Alariciem. To jest głupie.
Taylor zapewne przestał istnieć albo tuła się gdzieś i czeka na odzyskanie ciała ;d Bonnie teraz będzie zapewne rozkminiać jak odzyskać ciało Klausa i wsadzić jego duszę z powrotem. Zastanawiam się, dlaczego na końcowe odcinki zrobili z Jeremy'ego taką ciotę, na początku gość potrafił się sprzeciwić, a teraz chuj, co powiedzą to robi, ale kij tam. Finał był zajebisty, nie spodziewałem się, że zajebią takie coś, myślałem że ktoś po prostu umrze z dwójki Stefan-Damon i będzie wielki płacz, a tu zupełnie odwrotnie xd Teraz czekać do września na to, co zrobią twórcy serialu, zjebać się go chyba nie da, więc powinno być nadal zajebiście.
Co do Alarica, też się zastanawiam, dlaczego jest tak silny, ale zapewne poprzez więzi krwi z Eleną i to, że Esther i później Bonnie z wiedźmami majstrowały przy jego "powstaniu".
Hm? Przecież tak zakombinował z Mattem, że wydymali każdego i zabrali Elenę z Mystic Falls.
Więzi krwi z dopelgangerem, przy przemianie dostał krew od czarownicy - Bonnie, Esther go 'zrobiła'.
Kurwa, znowu smutny odcinek.
Taylera nie żałuję, jakoś nie zaciekawiła mnie ta postać.
Stefan zabrał z wody Matta, bo tak kazała mu Elena, a była już gadka o tym (nawet w tym samym odcinku, w rozmowie z Jeremym), że on respektuje jej zdanie i wolną wolę. W sumie trochę mnie zdziwiło, przecież mógł wziąć ich oboje, no kurwa, jest wampirem...ewentualnie Elena mogła się odpiąć z pasów i wypłynąć, drzwi już były wyrwane, no ale nigdy nie byłem w tonącym samochodzie, więc nie wiem ;d.
Kurde, lubiłem Alarica w dobrej postaci, szczególnie jego rozmowy z Damonem, no ale przynajmniej dobrze zakończyli jego postać, pożegnalnym spotkaniem z Jeremym w postaci ducha. I to była chyba najlepsza scena tego odcinka.
jo, scena z duchem Alarica mega pozytywna. A słuchajcie, kojarzycie z zeszłego odcinka (ta scena co Elena siekła głową o ten stopień) jak Stefan dopadł Klausa i oni taką długą chwilę w siebie patrzyli jak by coś rozumieli oboje między sobą? Generalnie to myślałem, że Stefan w tej scenie umrze, a Damon tak na prawdę nie jest jego bratem (normalnie sobie odszedł do Eleny w tym czasie). aż na głos wtedy powiedziałem 'O KURWA' ;)
No, też miałem wrażenie, że Stefan "podłączając się" do Klausa, obumiera razem z nim, ale całe szczęście jest inaczej ;p
No tak, ale Klaus wtedy nie umarł, więc nie mógł umrzeć też Stefan. Chociaż ogólnie, gdyby Klaus został w końcu zgładzony i umarł tylko jeden z braci, to byłaby fajna zagwozdka.
Z dwoma braćmi mają większe pole do manewru.
Gdyby od początku był tylko jeden z nich, to Elena by z nim była i nic by się nie działo, a tak to mamy cały III sezon o rywalizacji między nimi i o tym którego ma wybrać
Rebekah nie mogła dorównać Alaricowi bo jej matka stworzyła 'łowce vampirów', w podobnym rytualne jak robiła ze swoich dzieci vampiry. Podczas tego rytuału z Alariciem mówiła, że jako łowca vampirów będzie silniejszy od jej dzieci. Co do Boni to zrobiła to co należało, by chronić matkę i przyjaciół poświęciła Taylera, bo jak wiadomo gdyby umarł Klaus to wszyscy jej przyjaciele i matka by zgineli.
Zastanawia mnie co będzie w następnej serii bo wszyscy wrogowie wymarli.
Klaus takim problemem już nie jest, będzie raczej kontrolowany przez Boni.
Alaric nie żyje, reszta pierwotnych w dupie ma Damona i Stefana.
Co do Tylera to on przecież zginął.. wtedy jak kazał Carolinie uciec by nie patrzyła jak umiera... a tu nagle Klaus w ciele Tylera. Chyba, że mi sie coś pojebało bo jestem pijany xd
I mam jeszcze pytanie, Elena będzie teraz vampirem tak? Ale jak? Ta pseudo dziewczyna Alarica ją zmianiła? JAK ;o