To jak… Co powiesz na to, żebyśmy zaczęli? Jesteś gotowy? Właściwie to głupie pytanie, bo nie czytałbyś tych pierwszych zdań w przeciwnym wypadku. Jesteś gotowy.
Uznajmy więc, że chciałem Cię lekko zaintrygować, zachęcić do czytania przez zadanie pytania retorycznego. Udało mi się, bo już zdążyłeś przeczytać dokładnie cztery zdania. Cztery zdania… Niech zgadnę - wpadłeś na pomysł aby faktycznie je policzyć. Nie wpadłeś? Nie policzyłeś? Och, zawsze byłem zły w zgadywaniu. Niemniej wielka szkoda, bo okazuje się, że zdań było sześć. Po co jednak miałbyś zadawać sobie trud ich przeliczania, skoro autor tekstu mówi to wprost, a autorowi tekstu się ufa! Ufa? No właśnie… I na ten temat chciałbym z Tobą porozmawiać.
Ustalmy również, że zdążyłeś już zauważyć mój specyficzny styl pisania. Jeśli by Ci przeszkadzał, to nie zaczynałbyś czytać nowego akapitu. Ty jednak znajdujesz się już w tym miejscu tekstu i dalej śledzisz wzrokiem każdą kolejną linijkę. Wiesz dlaczego? Bo jesteś ciekawy. Teraz mogę to wykorzystać. Mogę sprawić, że uwierzysz w to, co napisałem.
Na tych dwóch filarach – ciekawości i manipulacji – opiera się telewizja. Funkcjonują dwa rodzaje, typy mediów. Pierwsze to te, które nie są do końca wolne, a ich dziennikarze nie do końca są obiektywni. Drugie natomiast to media całkowicie zależne, najczęściej od tego kto wyłoży na stół świeże i pachnące banknoty.
Usiądź na chwilę. A jak siedzisz, to rozsiądź się jeszcze bardziej, spraw żeby było Ci wygodnie i przede wszystkim otwórz się na to, co chcę Ci przekazać. To, co przeczytałeś do tej pory było jedynie wstępem. Przecież nawet się intelektualnie nie spociłeś, prawda? Po każdym wstępie powinno jednak wkroczyć na scenę rozwinięcie i rozpocząć właściwy spektakl. Przedstawienie skierowane do Ciebie właśnie się rozpoczyna…
Cała i jedyna prawda, którą znasz pochodzi z telewizora. Ale nie przejmuj się, jesteś tylko małym, praktycznie niewidocznym fragmentem i cząstką całego pokolenia, które nie zna niczego, co stamtąd nie pochodzi. Telewizja to ewangelia, ostateczne objawienie. Może zniszczyć i może stworzyć nowych prezydentów, papieży, premierów. Nie ma na całym świecie mocniejszej siły niż telewizja. Zastanów się, co by się stało gdyby w nieodpowiednie ręce trafiły głowice nuklearne. Odpowiem Ci – pewnie rozpętała by się III Wojna Światowa. Prawdopodobieństwo jest jednak niskie, bo dostęp do takich technologii jest wyjątkowo dobrze chroniony. A teraz wyobraź sobie, że każdy może kupić małą głowicę jądrową w markecie. Przerażająca wizja, prawda? To teraz zastanów się, co by się stało gdyby największe korporacje telewizyjne i medialne dostały się w niepowołane ręce. Gdyby ktoś kontrolował największą, najwspanialszą i najmocniejszą siłę propagandową na całym cholernym świecie. Kto wie, jakie rzeczy byłyby rozpowszechniane i udostępniane w każdym jednym zakątku planety Ziemia, pod zdradliwym płaszczem prawdy.
Chcesz prawdy? Idź do Boga. Idź do Kościoła. Idź do swojego Guru. Idź do Siebie. To jest bowiem jedyny sposób, żeby poznać prawdę. Media wręczą Ci ładnie opakowane gówno, które zostanie podane przez uśmiechniętego prezentera. Media dostarczą Ci każde kłamstwo, jakie tylko zechcesz.
Świat, który znamy jest iluzją. Nie chcesz w to wierzyć, prawda? Ale siedzisz każdego wieczora, każdego dnia i zaczynasz wierzyć w tą iluzję, którą się sprawnie nakręca. Dochodzi do Ciebie, że obraz świata pokazywanego w telewizji jest prawdziwy, a Twoje życie – zupełnie inne – jest pozbawione sensu, jest niczym. Robisz dokładnie wszystko, co mówi telewizja. Ubierasz się w to, bo tak mówi TV, jesz to, bo tak mówi TV, masz takie poglądy polityczne, jakie daje Ci TV, a nawet myślisz tak, jak podaje telewizja. To zbiorowe szaleństwo! Ale na miłość boską, to Ty jesteś prawdziwy! Jeśli gdzieś w tle leci telewizor, to go wyłącz. Wyłącz i wyjdź na zewnątrz tworzyć rzeczywistość. Bo tworzysz ją Ty, a nie wszystko dookoła z pominięciem Ciebie.
Zakładki