Reklama
Pokazuje wyniki od 1 do 13 z 13

Temat: [Przemyślenia] Wszystko jest stanem umysłu.

  1. #1
    Avatar Master_Tv
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    1,564
    Siła reputacji
    19

    Domyślny [Przemyślenia] Wszystko jest stanem umysłu.

    Wyobraź sobie świat. Świat inny niż nasz. Świat gdzie pieniądze nie grają roli, gdzie brat szanuje brata, gdzie lato jest ciepłe a zima sroga. Wyobraź sobie siebie. Człowieka który ma wpływ na wszystko co go otacza. Z założenia, pomijając wszelakie byty, kształtujesz swoją przyszłość. Wszystko jest stanem umysłu - dobrze o tym wiesz, ta myśl ciągle jest przy tobie. Dom, rodzina, miłość, znajomi, problemy, radość - to wszystko co zbudowałeś. Własnym rozumiem, rozsądkiem, wolną wolą. Do czego dążę? Otóż złe myślenie przyciąga złe fakty. Przecież niemal niemożliwe jest zostanie wielkim człowiekiem, posiadanie ogromnej fortuny, mając w głowie myśli dekadenckie, samobójcze. Każdy musi dążyć do swoich celów - więc stwórz je, dobre cele to połowa sukcesu. Potrzeba jeszcze czasu, oraz najważniejszego - dobrego myślenia oraz poświęcenia aby zdobyć cel. Popatrzmy przez pryzmat marzeń, idei, przecież nie od razu było dobrze, nie od razu powstał Rzym. Gruntem sukcesu jest odpowiednie nastawienie - jeżeli dążysz do wielkiej fortuny, to musisz najnormalniej w świecie spełniać ten cel, poprzez chociażby naukę oraz właśnie, pozytywne myślenie. "Wszystko jest stanem umysłu" - najpiękniejsza teoria jakąkolwiek poznałem.
    Przecież najwięksi ludzie, najbogatsze snoby, zaczynali właśnie od wielkich planów. Bo jak można coś osiągnąć nie stawiając sobie wielkich celów? Jak można zdobyć cel nie mając pozytywnego myślenia? Teoria pozytywu (bo tak określam pozytywne myślenie), jest podstawą wszystkiego co nas otacza. Nie napiszesz dobrze sprawdzianu, jeżeli będziesz sobie powtarzał jak mantrę - "Nic nie umiem. Jestem beznadziejny". Będziesz przez to tylko smutniejszym, słabszym człowiekiem, a wielkie idee potrzebują silnych, niezależnych ludzi. Czyż nie? Historię tworzą wybitni - albo pozytywnie, albo negatywnie, ale zawsze wybitni. Popatrz na Hitlera - czy ten człowiek nie miał wielkich planów? Dążył do nich, realizował je, ale w końcu coś mu nie wyszło. To naturalny opór którego czasami nie da się zniwelować, jest on niezależny od nas, ale temu człowiekowi niemal udało się dopełnić swoich planów. A co z Bill Gatesem? Pierwsze komputery składane w garażu - gdyby nie szalone plany, nic by nie osiągnął. Opierając się na trafnym sformułowaniu Alberta Einsteina "Kto chce znaleźć w życiu szczęście, powinien związać się z jakimś celem, a nie z ludźmi czy rzeczami". Wszystkie dopełniacze celu, te poboczne dróżki które odbiegają od głównego nurtu sprawy, czyli rodzina, miłość, pieniądze, są niczym bez pozytywnego myślenia. Człowiek negatywnie podchodzący do świata nie czerpie w stu procentach z tego co ma, a przez to, paradoksalnie, nie ma tego co ma.
    Czy człowiek pogrążony w rozpaczy, pełny smutku, żalu, dekadentyzmu, katastrofizmu, może być szczęśliwym ojcem? Taki człowiek nie będzie czerpał z tego co ma - zostanie zamknięty w swoim własnym, małym pokoiku, do którego tylko on sam ma klucz. Kluczem jest pozytyw. Otwiera on wszelakie drzwi, jest uniwersalny i tak blisko nas, że czasami, a nawet bardzo czasami, go nie dostrzegamy. Dlaczego tak jest? Jak wszyscy wiemy, my Słowianie, mamy w genach narzekanie. Przecież to jest złe i tamto jest złe... Dlaczego tak musimy robić? Nie możemy po prostu uważać że szklanka jest do połowy pełna? Zastanów się teraz - czego szuka smutny człowiek w rozmowie z innym człowiekiem? Oczywiście że pocieszenia. A po co mu pocieszenie? Aby spełniać swoje cele, dążyć do tych wyśnionych idei. Wszędzie napotykamy przeszkody, mniejsze lub większe, bardziej lub mniej bolesne, ale zawsze przeszkody. Kto może otworzyć nam furtkę do dążenia do naszych celów? Oczywiście pozytywne nastawienie.
    Pozytyw leży u progu wszystkiego, bo przecież wprowadzanie jakichkolwiek zasad jest pozbawione sensu, gdy sami w to nie wierzymy. Po co bronić idei gdy w nie wątpimy? "Wszystko jest stanem umysłu" - zapamiętaj to sobie. Wyobraź że teraz, w tej chwili, masz wybrać się na dwór, do znajomych. Smutny człowiek od razu będzie się martwił kto tam będzie, jak on wygląda, co o nim powiedzą. A pozytywny? Po prostu pójdzie i z nimi przegada całą noc. Każdy szuka pocieszenia, to bezwzględna prawda. Do kogo wtedy się zwracamy? Możemy wyobrazić sobie sytuację gdy spotyka się dwóch ludzi, obaj mają wielkie problemy, i płaczą sobie razem. Co z tego wyniknie? Jeszcze większa depresja. A co jeśli taka osoba pogada z pozytywem? Po prostu rozchmurzy się, będzie brnęła do swojego celu. Znalazłeś już cel?
    Pamiętaj że życie mamy jedno, trzeba je przeżyć jak najlepiej. Postaw sobie kilka warunków, nie muszą być aż takie drastyczne, one mają pomóc ci w dążeniu do celu. Potrzebujesz wiedzy? Poświęć więcej czasu na naukę. Potrzebujesz doświadczenia? Zdobądź je. A jak zdobyć doświadczenie chodząc ciągle smutnym, rozbitym, zapłakanym? To nie współgra.



    Zebrało mnie na grubą rozkminę. Przedstawiam wam moją ideologię życia - jeżeli ktoś skorzysta to cieszę się, jeżeli nie to trudno.
    Przepraszam za moje posty - czasami nie mam czasu aby sformułować je krócej.

  2. #2
    Avatar Master_Tv
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    1,564
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Każdy wywód można zapisać w paru słowach, każdą książkę można ująć w streszczeniu. To nie o to chodzi żeby streścić wątek - tu chodzi o chwilę na refleksję.
    Przepraszam za moje posty - czasami nie mam czasu aby sformułować je krócej.

  3. Reklama
  4. #3
    Avatar Master_Tv
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    1,564
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    rifresz
    Przepraszam za moje posty - czasami nie mam czasu aby sformułować je krócej.

  5. #4
    Avatar ProEda
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Z bidy z nendzo
    Wiek
    24
    Posty
    2,040
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Pomijając błędy interpunkcyjne (xD) tekst może i daje do myślenia, ale niestety, jeśli się nie ma motywacji jakiejś do działania to dupa ;/ A te przemyślenia bardziej do jakiegoś felietonu pasują po prostu. A i fajne przykłady zawarte ;d
    WHO?!
    WHO WHO WHO?!

  6. #5
    Avatar Master_Tv
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    1,564
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Dziękuję za te kilka słów. Interpunkcji nigdy się nie nauczę, nigdy.
    Przepraszam za moje posty - czasami nie mam czasu aby sformułować je krócej.

  7. #6
    Avatar Szantymen
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Szczecin
    Posty
    1,729
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Master_Tv napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Dziękuję za te kilka słów. Interpunkcji nigdy się nie nauczę, nigdy.
    Wychodzi na to, że ja chyba też, bo przeczytałem cały tekst bardzo płynnie i nawet nie sądziłem, że może zawierać błędy interpunkcyjne!

    To jest jego zaleta: Da się przeczytać, nie męczy mózgu przekombinowanymi sformułowaniami, myśl jest prowadzona w sposób logiczny.
    A wada? Ja jestem właśnie tym typem osoby "pesymistycznej" i jakoś mnie ten tekst nie ruszył. Myślisz, że możesz kogoś, kto ma samotność, pesymizm, zamkniecie w sobie w genach, a przynajmniej wyryte głęboko w sercu, odmienić jednym banalnym tekstem? Niestety nie :).

    Osobiście denerwują mnie tacy mega-optymiści. Tak samo jak optymistów denerwują mega-pesymiści. To jest rdzeń światopoglądu, nastawienia do życia, wręcz element duszy człowieka.

    No ale zaprezentowałeś jakby swój światopogląd i rozumiem, że taki był cel tego tekstu...
    Pozdrawiam,

  8. #7
    Avatar Master_Tv
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    1,564
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Chciałem pokazać jak to wygląda z mojej strony. Uważam że lepiej być optymistą niż pesymistą - nie trzeba niepotrzebnie marnować nerwów, chociaż to dysputa na dłuższą chwilę. Oczywiście że ten tekst nikogo nie zmieni, chcę tylko aby każdy pomyślał chodź na chwilę o tym co reprezentuje sobą, kim tak na prawdę jest - to zajmuje chwilę a może przynieść tyle dobrego.
    Przepraszam za moje posty - czasami nie mam czasu aby sformułować je krócej.

  9. #8
    Avatar Maniek900
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    1,965
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    nie ma pesymistow, sa tylko poinformowani optymisci ;)

    kazda refleksja jest dobra

  10. #9
    Avatar Master_Tv
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    1,564
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Maniek900 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    nie ma pesymistow, sa tylko poinformowani optymisci ;)

    kazda refleksja jest dobra
    nie ma optymistów, są tylko niedoinformowani pesymiści - słabe założenie masz ;D
    Przepraszam za moje posty - czasami nie mam czasu aby sformułować je krócej.

  11. #10
    Avatar Misio
    Data rejestracji
    2012
    Posty
    33
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    Zgadzam się z tym, myślenie pozytywne ma wpływ na nasze życie, ogólnie jest kilka teorii na ten temat, jednak patrząc na świat z lepszej perspektywy pomagamy sobie, lubię sobie powtarzać, że jest zajebiście, a za miesiąc będzie jeszcze lepiej i co? z reguły tak jest. Denerwują mnie ludzie którzy martwią się co będzie jutro, po co się martwić o coś na co nie mamy wpływu bezpośredniego, lepiej zacząć od siebie i zmieniać swoje jutro.

  12. #11
    Avatar Master_Tv
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    1,564
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Misio napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Zgadzam się z tym, myślenie pozytywne ma wpływ na nasze życie, ogólnie jest kilka teorii na ten temat, jednak patrząc na świat z lepszej perspektywy pomagamy sobie, lubię sobie powtarzać, że jest zajebiście, a za miesiąc będzie jeszcze lepiej i co? z reguły tak jest. Denerwują mnie ludzie którzy martwią się co będzie jutro, po co się martwić o coś na co nie mamy wpływu bezpośredniego, lepiej zacząć od siebie i zmieniać swoje jutro.
    Eh, patrz co napisałeś. Wykluczyłeś początek zdania końcem zdania. Najpierw twierdzisz że epikurejczycy są dobrzy, że żyją chwilą, a następnie piszesz że trzeba zacząć od siebie i zmieniać jutro - więc mamy zmieniać jutro czy nie?!
    Przepraszam za moje posty - czasami nie mam czasu aby sformułować je krócej.

  13. #12

    Data rejestracji
    2010
    Posty
    39
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    Trudno próbować polemizować z tym, co napisałeś, więc nie będę odnosiła się do konkretnych przykładów i próbowała przekonać cię, że kompletnie nie masz racji, że generalizujesz ludzi i wszystkich mierzysz jedną miarą.

    Pierwsze skojarzenie, jaki nasunęło mi się po przeczytaniu tego tekstu - bo przemyśleniami bym tego nie nazwała - to przerost formy nad treścią. Ten zbędny wydumany i patetyczny ton wypowiedzi, tryb rozkazujący, ach. Chciałeś mnie, jako potencjalnego odbiorcę, przymusić do czegoś, na siłę przekonać i to strasznie mnie odrzuciło. W twoim temacie jestem już enty raz i zdecydowałam się na komentarz po dłuższym czasie tylko i wyłącznie dlatego, że szanuję to, iż masz własne zdanie, własną wizję czegośtam i nie bałeś się jej pokazać szerszej publiczności. Następnym razem mniej nachalnie i będzie zdecydowanie lepiej. Jeśli mogę ci coś doradzić - wybierz trochę mniej oklepany temat, bo z czegoś, co przez dzieje literackie przewinęło się miliard razy, trudno wyciągnąć coś nowego.

    btw. lubisz barok?
    Lepiej nie mówić im za wiele.
    Nigdy nie należy całkowicie ufać kobietom, nawet najbliższym.

  14. #13
    Avatar Mossi
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    małopolskie
    Posty
    78
    Siła reputacji
    12

    Domyślny

    Wybacz, Master, ale przez prawie cały pierwszy akapit (nie licząc zdań, w którym czasownik wystąpił w pierwszej osobie) czułam się jak na kazaniu. Miałam wrażenie, jakby troszkę moralizatorsko Ci to wyszło.
    Kolejna sprawa: "A co z Bill Gatesem?" Imię też chyba wypadałoby odmienić. ;)
    "tak blisko nas, że czasami, a nawet bardzo czasami, go nie dostrzegamy." Strasznie podoba mi się to "nawet bardzo czasami". :P
    "spotyka się dwóch ludzi" - dwoje
    "Pamiętaj że życie mamy jedno, trzeba je przeżyć jak najlepiej." - Chyba że się wierzy w reinkarnację. :D
    No, a tak ogólnie to w sumie się zgadzam. Optymizm jest świetny, ale z jego ilością też przesadzać nie można, bo skutki mogą być... cóż, nie najlepsze.

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Odpowiedzi: 73
    Ostatni post: 14-09-2020, 14:08
  2. Historia - ciekawostki, artykuły, przemyślenia, informacje
    Przez 6Scare6crow6 w dziale Aktualności
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post: 17-07-2019, 21:43
  3. Może głupie przemyślenia ale mnie nurtujące
    Przez powerwarrior w dziale Strefa developerska
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post: 27-11-2016, 20:31
  4. [Przemyślenia] Relacje
    Przez Szantymen w dziale Artyści
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post: 30-03-2013, 23:30

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •