Reklama
Pokazuje wyniki od 1 do 2 z 2

Temat: [opowiadanie] Dialog

  1. #1
    Avatar Moveric
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Kraków
    Posty
    287
    Siła reputacji
    16

    Domyślny [opowiadanie] Dialog

    UWAGA! OPOWIADANIE ZAWIERA WULGARNE SŁOWNICTWO I POTOCZNE SFORMUŁOWANIA. AHA, NIE MA TEŻ ZBYT WIELE AKAPITÓW. JEST ZA TO DUŻO CHAOSU W TEKŚCIE. I PRZECINKÓW. ZAPRASZAM...





    Dialog


          Nigdy nie mogłem pojąć, dlaczego zawsze przez zupełny przypadek dowiadujemy się czegoś, o czym chcielibyśmy nie wiedzieć. Też tak macie? U mnie ciągle powtarza się ten sam schemat. Ot, przychodzi chwila, kiedy wszystko wydaje się idealne, kiedy wszystko jest tak, jak być powinno, kiedy wszystko to Ona. I nagle, w najmniej spodziewanym momencie, fatum postanawia się z nami trochę pobawić. Jakby mu, kurwa, było mało zabawy z głodem, śmiercią, chorobami. Jeszcze się musi w moje życie wpierdalać. Żeby chociaż była jakaś zapowiedź, jakiś znak od nadchodzącej z pięknym, równym uśmiechem na ustach depresji, mówiący: „Uwaga! Zaraz będzie chujowo!”. Ale nie, po co. Lepiej postawić człowieka przed faktem dokonanym. Wracając do sedna, bo się trochę zapędziłem… Mówię o tym momencie, w którym wydaje ci się, że masz wszystko. Niestety, wspomniane wcześniej fatum postanawia sprawy trochę skomplikować. I jeb! Nagle, w mgnieniu kurwa, oka, jak grom z jasnego nieba, jak Titanic w górę lodową, jak bokser boksera, jak manekin podczas crash testu – uderza cię informacja. Wtedy uświadamiasz sobie, że tak naprawdę nigdy nie miałeś wszystkiego. Bo ostatnie miesiące, dni, godziny, minuty, sekundy, każdy uśmiech, każdy włos sklejony żelem, każdy centymetr sześcienny perfum wylanych na siebie poświęcałeś dla czegoś, co już od samego początku nie było przeznaczone dla ciebie. Szkoda, że nie wiedziałeś wcześniej, prawda? Czyli co, doszliśmy do konkluzji, że zamiast Wszystkiego masz teraz Nic. Pstryknij palcami. Wiem, że nie pstryknąłeś. Zrób to więc. Zrobiłeś? To teraz pomyśl sobie, że w tej jednej chwili, w której twoje palce się ze sobą stykają, zostajesz z niczym. Zaczynając czytać nie wiedziałeś, że poproszę cię o pstrykanie. Tak samo ja nie byłem gotowy, żeby tak szybko stracić Wszystko. Straciłem to dla jakiegoś Pawła czy Filipa – nie pamiętam. Pamiętam tylko, że siedziałem nad książką i płakałem jak bóbr. Nie łkałem cichutko do poduszki, nie szlochałem – ryczałem tak głośno, że słyszała mnie chyba cała moja dzielnica. Ale to nic, podobno czasem warto popłakać. Najgorsze były myśli, które wtedy bombardowały moją głowę jak Schleswig-Holstein bombardował Westerplatte w 1939 r. „Czemu Paweł? A może to ten, z którym siedzi na francuskim zrobił tylko taki żart i napisał swoje imię u niej w zeszycie? Tak, debilu, a potem jeszcze sam dorysował jebane serduszko, co? Ale przecież się spotykaliśmy, nic mi o nim nie mówiła. W sumie to chyba oczywiste, że by nie powiedziała. Ona jest idealna, a nie będzie moja. Ej, a może powinienem ja wziąć na spacer? Albo do teatru? Kurwa, przecież ma Pawła. Albo Filipa? Może w ogóle grała na trzy fronty? Ale ona?! Nie, no nie możliwe. To ja na pewno nie jestem fajny. Ani przystojny. Co ja sobie w ogóle myślałem?” I tak, kurwa, w kółko. Bla, bla, bla, a może, bla, bla, bla, co by było gdyby, bla, bla bla. Faza po zorientowaniu się, że zostaliśmy z Niczym kończy się przeważnie myślami samobójczymi, które skutecznie od siebie odpychamy zjadając porządny kawałek czekoladowego ciasta, grając w League of Legends, albo biegając przy ujemnych temperaturach po centrum miasta w krótkich spodniach. Potem jest depresja, kolejne ciastka, znajomi w szkole pytający co się stało. Swoją drogą - strasznie wkurwiające, nie sądzicie? Przychodzę zmarnowany do szkoły, staram się robić jak najlepszą minę do złej gry, nie myśleć o tym wszystkim. Nawet matematyka wydaje się niezwykle fascynująca. Niestety, zawsze przyjdzie do mnie kolega lub koleżanka i zapyta, co się stało. I co niby mam, kurwa, powiedzieć? Że mi się świat zawalił? Że mam wszystkiego dosyć? Że najchętniej, to bym się zaszył pod łóżkiem i żył tam do końca życia? „Nic, wszystko w porządku!”, do tego uśmiech i niech spierdalają, nie potrzebuję żadnego pocieszenia. I tak sobie wegetujesz, jak marchewka przez kilkanaście dni. Raz jest lepiej, raz jest gorzej. Najgorzej to jest wtedy, kiedy widzisz Ją na korytarzu w szkole, kiedy siedzisz za Nią w klasie, kiedy przechodzisz obok Niej na przerwie. Ona też zapyta, co jest nie tak. „Jasne, powiem ci, kurwa, że mi życie zjebałaś. Ale generalnie w porządku!” W końcu nadchodzi mój ulubiony moment. Osoba, którą znam kilkanaście lat i traktuję jak członka rodziny, zabiera mnie na kawę. Pijemy, rozmawiamy – jest przyjemnie. W końcu przechodzimy do sedna sprawy, przecież na kawie bez powodu to razem ostatnio byliśmy nigdy. No i zaczynam swoją opowieść. Staram się zachować przy tym spokój, będzie przecież siara, jak się rozpłaczę w kawiarni. Następuje przełom. Uczucie równie przyjemne, jak poranne siusiu. Wyrzuciłem z siebie wszystko, wysłuchałem tego, co ona chciała mi powiedzieć i muszę przyznać, miała rację. Nie patrzyłem na moją sytuację z tej perspektywy. Ustaliłem plan, którego chciałem się trzymać i tak na jego wykonywaniu mijały mi kolejne dni. Już o Niej nie myślę. Tak w ogóle, to ta dziewczyna z 2b ma fajny tyłek. Ej, a tamta blondynka się chyba do mnie uśmiechnęła? I znowu zaczynam sobie przypominać Wszystko. Ale teraz już nie mam potrzeby jedzenia ciastek! Po prostu kręcę głową i z uśmiechem, najbardziej zajebistym uśmiechem na jaki mnie stać, idę przed siebie. Jestem coraz bardziej pewny tego, że dobrze zrobiłem. Na pewno też macie tak, że idziecie przez korytarz na uczelni lub w szkole, widzicie te zazdrosne spojrzenia innych i myślicie „Naskocz mi, bucu! Mogę wszystko!”. Albo tak nie myślicie. Ale też to czujecie? Niemniej polecam tak pomyśleć, bo sam to robię i całkiem fajne uczucie, serio. Tego „buca” możecie zastąpić jakimś innym wyrazem, albo jeszcze lepiej – imieniem. Rozumiecie? To wracając do mnie… Kiedy tak sobie idę, już zupełnie nie smutny i nie przybity, widzę kątem oka jak Ona siedząc z jakimś kolegą patrzy na mnie. A ja nie! A ja, kurwa, nie! Czujecie to? Nie mogłem przeżyć dnia nie spoglądając chociaż jeden raz na Wszystko, a teraz mogę. I wiecie co? Podoba mi się to! Dlatego Ona spogląda też następnego dnia, dwa dni później, tydzień później, właściwie to ciągle czuję Jej wzrok na plecach. Niestety, gówno mnie to obchodzi. Nawet chyba cieszę się z tego, że teraz ona jest taka przybita. Wiem, jestem strasznym skurwysynem. Jak można cieszyć się z czyjegoś nieszczęścia? Ale zaraz, zaraz, przecież powiedziała mi wprost – „Słuchaj, nic z tego nie wyjdzie”. I faktycznie, nie wyszło. Chyba po raz pierwszy cieszę się, że mi coś się w życiu nie udało. Poza murzynkiem. Zawsze się cieszę, jak mi murzynek nie wyjdzie. Nienawidzę tego, słodkie gówno. Pomijając - wiecie dlaczego mi się udało? Bo na czas znalazłem lekarstwo.
          Życie jest nie fair, to prawda. Dlaczego jednak to Ty nie masz być na z góry wygranej pozycji?
    Ostatnio zmieniony przez Moveric : 12-12-2012, 21:45

  2. #2
    Avatar ProEda
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Z bidy z nendzo
    Wiek
    24
    Posty
    2,040
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Nagle, w mgnieniu, kurwa, oka, jak grom z jasnego nieba,
    czucie równie przyjemne, jak poranne siusiu.
    czasami zwracasz się do mnie, a czasami do nas, dla mnie to trochę niedbałe.

    Bardzo fajny tekst, ciekawe porównania, zgryźliwy humor, całość przemawia do czytelnika.

    Ale palcami nie pstryknęłam i tak :DD
    WHO?!
    WHO WHO WHO?!

  3. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. [Dialog] . . .
    Przez Smok_Galana w dziale Artyści
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post: 29-06-2014, 00:45
  2. internet dialog samsung galaxy 2ace
    Przez pdne w dziale Urządzenia mobilne
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post: 18-12-2013, 18:53
  3. Dialog międzykulturowy WOK Praca graficzna
    Przez pooh w dziale Szkoła i nauka
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post: 04-01-2012, 18:08
  4. Niemiecki - dialog
    Przez Drevno w dziale Szkoła i nauka
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post: 02-11-2011, 17:19
  5. [Poradnik] [Poradnik] Jak prawidłowo zapisać dialog w naszym opowiadaniu?
    Przez Elite Box w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post: 23-01-2011, 22:34

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •