Cybuch napisał
Z ciekawości - jak zaczynacie coś pisać to wiecie mniej co to będzie (główni bohaterowie, epoka, zakończenie, jakiś problem poruszony etc) czy po prostu zaczynacie coś pisać i samo się układa?
Kiedy pisałem
TE OPOWIADANIE, w głowie miałem tylko ogólny zarys. Wiedziałem, że gość ma problemu w domu, spotka się z ludźmi by dowiedzieć się, co działo się na imprezie, nic więcej. Motyw, że nastolatek umrze, pojawił mi się w głowie w sumie w chwili, gdy opisywałem już sytuację choroby z matką. Chodzi o to, że jako taki zarys pojawił mi się w głowie przed pisaniem, zacząłem pisać i w trakcie wymyślałem kolejne wątki.
Z tego, co wypisałeś:
- bohaterów wymyślam w trakcie, na poczekaniu
- epokę, czas, gatunek określam na początku, muszę to wiedzieć, żeby potrafić przelać myśli na papier w odpowiedni sposób, adekwatny do całości
- zakończenie tego opowiadania z linku wymyśliłem gdzieś po połowie, natomiast zakończenie opowieści, którą piszę na konkurs, wymyśliłem jeszcze przed rozpoczęciem pisania.
- Poruszony problem, wątki głównie wykminiam na poczekaniu, w trakcie, chociaż zdarza się, że już mam w głowie jakiś pomysł i używam go później.
Zakładki