Reklama
Strona 1 z 2 12 OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 1 do 15 z 23

Temat: [NieDlaNormalnych] Nigdy nie spodziewałbym się, że znów zawalę kolejną sprawę.

  1. #1
    Avatar Dzzej
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    8,969
    Siła reputacji
    23

    Domyślny [NieDlaNormalnych] Nigdy nie spodziewałbym się, że znów zawalę kolejną sprawę.

    Opowiadanie kiedyś już znalazło się na tym forum, ale trochę je odświeżyłem, by nim rozpocząć prowadzenie bloga. Aktualnie jestem w trakcie pisania kolejnego, między innymi na konkurs TORGa, ale również znajdzie się na blogu, po 14 grudnia.

    Nigdy nie spodziewałbym się, że znów zawalę kolejną sprawę.

    ~~~ autorstwa Dzzej ~~~

    Zakaz kopiowania i rozpowszechniania bez zgody autora.




          Kuba obudził się na podłodze własnego pokoju z wielkim bólem głowy. Odruchowo złapał się za czaszkę i poczuł guza. Nie wiedział tylko skąd on się tam wziął. Tak naprawdę, nic nie wiedział. Jakby czarna dziura wchłaniająca wszystkie ostatnie godziny, nie pozwalała mu przypomnieć sobie, co się wydarzyło ubiegłej nocy. Sięgnął do kieszeni po telefon. Godzina 11:53. Nigdy tak późno nie wstawał, ale na szczęście jego matka poszła już do roboty. Mała, drobna kobietka, która na głowie miała pół świata. Martwiła się o wszystko, jednocześnie zapominając o swoim synu. O siebie również nie dbała, nie czuła takiej potrzebny, a mężczyzny nie miała od dawna. Twierdziła, że nie potrafiłaby być z kimś innym oprócz jej byłego męża. Tak...byłego. Zawsze mu powtarzała, że ta praca go wykończy. I tak się właśnie stało, serce nie wytrzymało. Kuba tak naprawdę nie tęsknił za ojcem. Właściwie nie uważał go za ojca, nigdy z nim poważnie nie rozmawiał, nie zwierzał się ze swoich problemów. Niby jak miałby to robić, skoro ten cały czas pracował, oglądał telewizję i spał. Z matką zresztą też nie miał dobrego kontaktu. Żył swoim życiem, które nie było zbyt kolorowe. Ostatnio jednak sporo zaczęło się dziać. Ciągłe imprezy, szaleństwo i zabawa. Wiedział, że tej nocy wydarzyło się coś wyjątkowego, pierwszy raz miał takie przeczucie. Musiał się dowiedzieć co, tylko nie miał pojęcia jak.

          Z zadumy obudził go dźwięk wiadomości. To Michał. Jego najlepszy przyjaciel, jeśli w ogóle kolegę od kieliszka można tak nazwać. Dlaczego szesnastoletni chłopak musi topić swe smutki w alkoholu? Z pewnością nie wie, że te już dawno nauczyły się pływać. Kumpel napisał z gratulacjami. Kuba ze zdziwieniem wpatrywał się w ekran telefonu. Nie miał zielonego pojęcia o co mu chodziło. Ruszył w stronę łazienki, by się trochę ogarnąć, po drodze zahaczając o lodówkę. Czuł jak boleśnie kiszki grały mu w brzuchu marsza. Totalnie nic nie pamiętał, nie spodziewał się, że wczorajsza noc była w jego życiu decydującą... Spojrzał w lustro i patrząc we własne odbicie, próbował skupić wszystkie swoje szare komórki, na darmo. Nie wiedział zupełnie nic. Gdzie się bawił, z kim się bawił, a przede wszystkim jak się bawił. Nagle go olśniło! Dziwna wiadomość Michała tuż po nocy, z której nic nie pamiętał? Zrozumiał, że musiał z nim być na tej imprezie. Pobiegł do pokoju, złapał telefon i wybrał numer do kumpla. Odczekał kilka sygnałów, aż w końcu z głośnika odezwał się radosny głos.

          – Siemasz Kuba! Co tam? Główka boli?
          – Cześć, cześć – spokojnie odparł – Słuchaj, sprawa jest. Nie mogę sobie przypomnieć, co wczoraj robiłem, z kim byłem i gdzie. Po Twoim smsie domyślam się, że bawiliśmy się razem. Odśwież mi pamięć.
          – No człowieniu, zabawa była przednia. Na serio nie pamiętasz? Ale, że tak nic? Nic a nic? O kurde...w sumie to możliwe. Nieźle żeś się spił. Twoje próby wejścia na drzewo,by złapać kota i Bóg jeden wie, co z nim zrobić, były epickie. Dobrze, że przynajmniej nie mogłeś się na tego dęba wdrapać. Byłeś za bardzo upity, ale przynajmniej zrzut był niezły.
          – O żesz kurwa! – zrezygnowany Kuba, prawie warknął.
          – A właśnie! Ty w ogóle pamiętasz Ankę?
          W tym momencie setki myśli przewinęło się przez głowę chłopaka. Opowieść z dziewczyną? Spodobało mu się to, ale z drugiej strony, nie wiedział, co narozrabiał.
          – Eee...nie? Kto to jest?
          – Oh shit, ale akcja! – gromkim śmiechem wybuchł Michał – Sprawdź w telefonie kontakt na ‘s’.
          – Dobra, później obczaję. Możemy się spotkać? Chcę wiedzieć wszystko, co wydarzyło się zeszłej nocy. Masz wolną chatę?
          – Tak, tak. Wpadaj. Za ile będziesz? – Michał na samą myśl o klinie, już był ucieszony.
          – Piętnaście minut, muszę się ogarnąć.

          Chwila rozmowy sprawiła, że Kubę jeszcze bardziej rozbolała głowa, szczególnie po szyderczym śmiechu Miśka. Przeszukał całą apteczkę i nie znalazł żadnego leku. Sprawdził stan portfela. Znalazł tylko połamany dowód osobisty jakiejś dziewczyny, zdjęcie nagiego kolegi, chusteczkę z wyraźnie odciśnięty ustami, pomalowanymi czerwoną szminką z napisanym numerem telefonu oraz parę groszy. Bał się nawet wyobrazić, co takiego mogło się dziać na imprezie. W końcu wyszedł z domu, ubrany schludnie w krótkie jeansy, białą koszulkę i koszulę w kratę. Do tego włosy na żel, okulary przeciwsłoneczne i białe buty. Wyglądał bosko, a przynajmniej tak mówiły o nim dziewczyny. Gdy wyszedł na dwór, lekki wiaterek wywołał u niego dreszcze. Tego mu było zdecydowanie trzeba. Takie właśnie orzeźwienia. Głowa już powoli przestawała napierać na czaszkę, ból dawał za wygraną. Jednak wolał kupić jakieś tabletki, bo podobno strzeżonego Pan Bóg strzeże, więc chciał się upewnić, że ból się nie nasili. Właśnie przechodził obok szkoły i dopiero wtedy zrozumiał, że tego dnia był poniedziałek. Przemknął szybko za krzaki w pobliskim parku, niestety pech był tego dnia jego prześladowcą. Spotkał tam swojego wuefistę. Facet był wredny, ale zważając na fakt, że miał słabość do przystojnych nastolatków, puścił go wolno, obiecując, że go nie wyda. Idąc tak wśród drzew, przypomniał sobie o rozmowie z Michałem i o jakiejś Ance. Przecież miał sprawdzić kontakt! Szybko wyciągnął z kieszeni telefon i wszedł w listę kontaktów. S, s, s, s – powtarzał w myślach. Wreszcie, pojawił się przed nim ten kontakt. Ten, który tak wiele dla niego znaczył i jednocześnie nic nie mówił. ‘Seksowna Anka’... Momentalnie pobladł. Myśli napierały mu na umysł, jakby Perscy żołnierze uderzali o tarcze Spartan. Jego najgorszą zmorą była ta, w której mógłby uprawiać seks z jakąś przypadkową dziewczyną. Kuba uważał się za porządnego chłopaka i chciał zrobić to z tą jedyną, z tą na całe życie. Miał jeszcze cichą nadzieję, że to tylko głupi dowcip jego kolegów. Schował telefon i szybkim tempem ruszył dalej w kierunku osiedla Michała. W końcu stanął przed jego klatką ,zadzwonił domofonem i wszedł do środka. Znów poczuł lodowaty, orzeźwiający chłód z zimnych murów kamienicy. Tak bardzo lubił to uczucie. Wieczorami lubił siadać na parapecie klatkowego okna, zapalić papierosa i po prostu myśleć o wszystkim. Nie zdążył zapukać do drzwi, gdy Michał krzyknął ze środka, by ten wszedł. Dopiero teraz usłyszał muzykę...klasyczną. Nienawidził jej, ale wiedział, że Misiek lubi eksperymentować. Taka muzyka podobno ma uspokajać. Kubę jednak tylko drażniła. Szczególnie tego dnia. Zdjął buty i udał się do salonu, usiadł wygodnie w fotelu i zawołał kumpla.

          – Opowiadaj teraz dokładnie, co po kolei się działo.

          Misiek chwilę się zastanowił, nabrał poważną minę, co lekko przestraszyło Kubę. ‘Przecież on nigdy nie jest poważny!’ – pomyślał. Kolega również usiadł i zaczął:

          – Słuchaj...to, co Ci powiedziałem, usłyszałem od Jacka. Nie wiem, co my tam wypiliśmy, ale mam w głowie pustkę, tak samo jak Ty. Z tego, co się dowiedziałem, jedyny Jacuś nic nie pił, a jarał tylko shishkę. Mówił, że niektórzy wciągali kreski, inni jarali blanty, ale kurde, nie rób takiej miny, my tylko piliśmy.
          – Kurwa! Ciekawie cośmy nabroili! – wrzasnął Kuba, niemało strącając ręką pobliski wazon z kwiatami.
          – Spoko, dzwoniłem już do niego, wpadnie za jakieś dziesięć minut z browarem.
          – No to czekamy. Właśnie, słuchaj.W portfelu znalazłem chusteczkę z odciśniętymi ustami i numer telefonu. Pozwolisz, że nagie zdjęcie Mateusza pominę... Sprawdziłem na komie i nie mam tego numeru zapisanego. Weź Ty luknij.
          – Pokaż no tę chusteczkę. Hmm... nie mam pojęcia czyj to numer. Może zadzwonimy? – Misiek był wyraźnie podekscytowany.
          – Dobra, wykręcaj numer i daj mi telefon.
          Kuba zadzwonił. Jeden sygnał, drugi, serce zaczęło bić mu mocniej, trzeci i czwarty, krople potu spłynęły mu po czole, w pokoju było strasznie gorąca. Za piątym odebrała jakaś dziewczyna.
          – Halo? – spytał Kuba.
    [p]– Kubusiu kochany! Jak się czujesz? Co tam u Ciebie? Wyspałeś się? Główka boli? Jak Miś? – usłyszał piękny, kobiecy, radosny głos.
          – Eee..?


    Dalsza część opowiadania znajduje się na:
    niedlanormalnych.cba.pl.

    Zapraszam również na FANPAGE.

    Ostatnio zmieniony przez Dzzej : 02-12-2012, 16:00


  2. #2
    Avatar EliteSonGGo
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    Tomaszów Maz
    Posty
    572
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    To na serio Twojego autorstwa ? Jestem pełen podziwu. Przeczytałem całe i jest jak dla mnie super. Pisz więcej takich opowiadań. Coś Cię do tego natchnęło ? jakieś przeżycia etc czy tak Ci się samo uroiło w głowie ? Masz do tego talent i tego nie zmarnuj. Z chęcią bym więcej czegoś takiego poczytał. Błędów stylistycznych jako tako się nie dopatrzyłem aczkolwiek mogę się mylić i Eda lub Blues Man coś by i z pewnością znaleźli. Propsy zią i pisz więcej bo doczekać się nie mogę. : )

  3. Reklama
  4. #3
    Avatar ProEda
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Z bidy z nendzo
    Wiek
    24
    Posty
    2,040
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Dzzej napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Kuba obudził się na podłodze własnego pokoju z wielkim bólem głowy. Odruchowo złapał się za czaszkę i poczuł guza. Nie wiedział tylko skąd on(ktoś mi kiedyś dał radę - nie używaj zaimków i nazw podmiotów, jeśli można się domyśleć o co chodzi) się tam wziął. Twierdziła, że nie potrafiłaby być z kimś innym oprócz jej byłego(może lepiej zmarłego? byli mężowie nie są jakimś zdziwieniem, a sama narracja ku temu też lepiej by pasowała) męża. Tak...byłego. Wiedział, że tej nocy wydarzyło się coś wyjątkowego, pierwszy raz miał takie przeczucie. Musiał się dowiedzieć co, nie wiedział tylko jak. Powtórzenia, ogólnie te ostatnie zdania przesadzone, nie pasują konkretnością do pierwszych. "Czuł, że tej nocy wydarzyło się coś wyjątkowego. Musiał się dowiedzieć co, nie miał tylko pojęcia jak."

    Z zadumy obudził go dźwięk wiadomości. To Michał. Jego najlepszy przyjaciel, jeśli w ogóle kolegę od kieliszka można tak nazwać. Dlaczego szesnastoletni chłopak musi topić swe smutki w alkoholu? Z pewnością nie wie, że te już dawno nauczyły się pływać.(Genialne zdanie) Kumpel napisał z gratulacjami. Kuba ze zdziwieniem wpatrywał się w ekran telefonu. Nie miał zielonego pojęcia o co mu chodziło i czego mu gratulował(powtórzenie, trzeba kombinować z konstrukcjami ;d. Udał się w stronę łazienki, by się (powtórzenie, więc "ruszył w stronę łazienki" brzmiałoby lepiej) trochę ogarnąć, po drodze zahaczając o lodówkę. Czuł jak boleśnie(zbędne) kiszki boleśnie grały mu w brzuchu marsza. Totalnie nic nie pamiętał,[.] nie spodziewał się, że wczorajsza noc była w jego życiu decydującą... [Spojrzał w lustro]Przejrzał się w lustrze i patrząc we własne odbicie, próbował skupić wszystkie swoje szare komórki,[.] na darmo. Nie wiedział(przypomniał sobie) zupełnie nic. Gdzie z kim w ogóle się bawił, a przede wszystkim, co robił.(Gdzie się bawił, z kim się bawił, a przede wszystkim jak się bawił...) Nagle go olśniło! Dziwna wiadomość Michała tuż po tajemniczej nocy,. z której nic nie pamiętał? Zrozumiał, że musiał z nim być na tej imprezie. Pobiegł do pokoju, złapał telefon i wybrał numer do kumpla. Odczekał kilka sygnałów, aż w końcu z głośnika odezwał się radosny głos.


    – Siemasz Kuba! Co tam? Główka boli?
    [COLOR=#000000][FONT=Arial]– Cześć, cześć.bez kropki, zasady pisania dialogów czytnij ;d spokojnie odparł(zamieniłabym te dwa słowa miejscami i kropka na końcu musi być) – Słuchaj, sprawa jest. Nie mogę sobie przypomnieć, co wczoraj robiłem, z kim byłem i gdzie. Po Twoim sms'ie domyślam się
    Chwila rozmowy sprawiła, że Kubę jeszcze bardziej rozbolała głowa, szczególnie po szyderczym śmiechu Miśka. Przeszukał całą apteczkę i nie znalazł żadnego leku. Sprawdził stan portfela. Znalazł(Był w nim) tylko połamany dowód osobisty jakiejś dziewczyny, zdjęcie nagiego kolegi, chusteczkę z wyraźnie odciśnięty ustami, pomalowanymi czerwoną szminką(przekombinowane) z napisanym numerem telefonu oraz parę groszy. Jednak wolał kupić jakieś tabletki, bo podobno strzeżonego Pan Bóg strzeże, więc(powtórzenie wolał się upewnić(chciał być pewny), że ból się nie nasili. Właśnie przechodził obok szkoły i dopiero wtedy zrozumiał, że(powtórzenie) tego dnia(dziś) był poniedziałek. Przemknął szybko za krzaki w pobliskim parku, niestety pech był tego dnia jego prześladowcą.(Raczej za wiele pechowych rzeczy mu się nie wydarzyło, pech jest niezależny) S(s)potkał tam swojego wuefistę. Facet był wredny, ale zważając na fakt, że miał słabość do przystojnych nastolatków, więc puścił chłopaka wolno, obiecując, że go nie wyda. IZnów poczuł zimny, orzeźwiający chłód z zimnych murów kamienicy. Tak bardzo lubił to uczucie. Wieczorami lubił siadać na parapecie klatkowego okna, zapalić papierosa i po prostu myśleć o wszystkim. Nie zdążył zapukać do drzwi, gdy Michał krzyknął ze środka, by ten wszedł. Dopiero teraz usłyszał muzykę...(-)klasyczną. Nienawidził jej, ale wiedział, że Misiek lubi eksperymentować. Taka muzyka podobno ma uspokajać. Kubę jednak tylko drażniła. Szczególnie tego dnia. Zdjął buty i udał się do salonu, gdzie usiadł wygodnie w fotelu i zawołał kumpla.


    – Opowiadaj teraz dokładnie, co po kolei się działo.

    Misiek chwilę się zastanowił, nabrał poważną minę, co lekko przestraszyło Kubę. ‘Przecież on nigdy nie jest poważny!’ – pomyślał. Kolega również usiadł(spoczął obok) i zaczął:
    – Słuchaj...to, co Cici powiedziałem, usłyszałem od Jacka. Nie wiem, co my tam wypiliśmy, ale mam w głowie pustkę, tak samo jak Tyty. Z tego, co się dowiedziałem, jedyny Jacuś nic nie pił, a jarał tylko shishkę. Mówił, że niektórzy wciągali kreski, inni jarali blanty, ale kurde, nie rób takiej miny, my tylko piliśmy.
    gorąca=gorąco

    To na tyle dobry tekst, że pozwoliłam sobie wyjątkowo sporo uwag zawrzeć. Nie musisz się przejmować nimi, tak się tylko poczepiałam, bo może zawsze lepiej być. Ciekawa fabuła, jest jakaś tajemnica, mentalność tekstu pasuje do tutejszych userów, więc mam nadzieję, że się przyjmie.
    Nie podobało mi się tylko jedno - sory, ale lubię Cię i dlatego to mowie i to nie jest pocisk, mam nadzieję, że czytelnicy nie wystraszą się pisać swoich utworów ;d - narracja jest zbyt mało konkretna, a przez to zbyt rozwlekła. Dialogi dobre - wiadomo co się czyta, widzi się bohaterów poprzez nie, ale w narracji często napisane zbyt wiele, przez co taki troche misz masz wychodzi i się nie pamięta co się przeczytało. Aha - imię Kuba można też zapisywać jako Jakub by nie było powtorek
    aha i tabulatory nie wiem jak ale       tekst akapit robi
    Ostatnio zmieniony przez ProEda : 02-12-2012, 14:53
    WHO?!
    WHO WHO WHO?!

  5. #4
    Avatar Dzzej
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    8,969
    Siła reputacji
    23

    Domyślny

    Cytuj EliteSonGGo napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    To na serio Twojego autorstwa ? Jestem pełen podziwu. Przeczytałem całe i jest jak dla mnie super. Pisz więcej takich opowiadań. Coś Cię do tego natchnęło ? jakieś przeżycia etc czy tak Ci się samo uroiło w głowie ? Masz do tego talent i tego nie zmarnuj. Z chęcią bym więcej czegoś takiego poczytał. Błędów stylistycznych jako tako się nie dopatrzyłem aczkolwiek mogę się mylić i Eda lub Blues Man coś by i z pewnością znaleźli. Propsy zią i pisz więcej bo doczekać się nie mogę. : )
    Pod koniec gimbazy, dostałem karną pracę domową, właśnie z takim tytułem. Ambitnie podszedłem do polecenia i postanowiłem się wykazać. Wtedy naszła mnie wena i napisałem coś takiego, a ostatnio to przeredagowałem. Babce tak się to spodobało, że kazała mi wstęp i zakończenie pisać na lekcji z pamięci. A sam pomysł na fabułę, po prostu wymyśliłem. Dziękuję za miłe słowa ;).

    Cytuj ProEda napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    To na tyle dobry tekst, że pozwoliłam sobie wyjątkowo sporo uwag zawrzeć. Nie musisz się przejmować nimi, tak się tylko poczepiałam, bo może zawsze lepiej być. Ciekawa fabuła, jest jakaś tajemnica, mentalność tekstu pasuje do tutejszych userów, więc mam nadzieję, że się przyjmie.
    Nie podobało mi się tylko jedno - sory, ale lubię Cię i dlatego to mowie i to nie jest pocisk, mam nadzieję, że czytelnicy nie wystraszą się pisać swoich utworów ;d - narracja jest zbyt mało konkretna, a przez to zbyt rozwlekła. Dialogi dobre - wiadomo co się czyta, widzi się bohaterów poprzez nie, ale w narracji często napisane zbyt wiele, przez co taki troche misz masz wychodzi i się nie pamięta co się przeczytało.
    Również dziękuję za bardzo, bardzo miłe słowa ;). Krytyka zawsze się przyda.

    Poprawki już nanoszę, ale jeśli chodz o tego byłego-zmarłego męża. Specjalnie napisałem byłego, żeby zaraz, w kolejnym zdaniu wyjaśnić o co chodzi. Myślałem, że będzie to fajnie brzmiało ;d.

    Cytuj ProEda napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Aha - imię Kuba można też zapisywać jako Jakub by nie było powtorek
    aha i tabulatory nie wiem jak ale       tekst akapit robi
    Trochę zabawne, bo sam mam na imię Kuba, a zapomniałem o bardziej oficjalnej wersji Jakub ;dd.
    I dzięki za podanie tagów ;).
    Ostatnio zmieniony przez Dzzej : 02-12-2012, 15:34


  6. #5
    Avatar Remios
    Data rejestracji
    2007
    Wiek
    30
    Posty
    470
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Jak dla mnie tekst na prawdę przemyślany i co najważniejsze wciąga. Będę czekał na dalsze pracę.

    Chyba Proeda wszędzie znajdzie błędy, ale szczerze mówiąc żadne z nich nie kuły mnie w oczy na tyle, żeby zatracić przyjemność z czytania.

    Oby tak dalej ;)

  7. #6
    Avatar Fehuothalan
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    Wrocław
    Wiek
    26
    Posty
    89
    Siła reputacji
    12

    Domyślny

    Mimo iż nie w moim guście opowiadanie bardzo dobre i chyba zakręcę się w tego typu powieściach.Zaciekawiłeś mnie.
    Ostatnio zmieniony przez Fehuothalan : 02-12-2012, 16:19

  8. #7
    Avatar Dzzej
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    8,969
    Siła reputacji
    23

    Domyślny

    Cytuj Fehuothalan napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Zaciekawił mnie.
    Cieszy mnie to, ale mam nadzieję, że to literówka xd.

    Mógłby ktoś zmienić nazwę tematu?
    [NieDlaNormalnych] Nigdy nie spodziewałbym się, że znów zawalę kolejną sprawę.


  9. #8
    Avatar Mossi
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    małopolskie
    Posty
    78
    Siła reputacji
    12

    Domyślny

    Niestety nie umiem kolorować takładnie jak ProEda (no dobrze, w ogóle nie umiem), więc wypiszę Ci błędy, które zauważyłam w trochę inny sposób.

    Nie wiedział tylko, skąd on się tam wziął.
    Przecinkiem oddzielamy dwa wypowiedzenia składowe, więc i tutaj powinien się pojawić.
    Tak naprawdę, nic nie wiedział.
    Tutaj z kolei przecinek jest zbędny, bo dwóch wypowiedzeń składowych nie ma.
    Jakby czarna dziura wchłaniająca wszystkie ostatnie godziny, nie pozwalała mu przypomnieć sobie, co się wydarzyło ubiegłej nocy.
    Pierwszy przecinek zbędny, wchłaniająca to imiesłów przymiotnikowy, wobec czego nie może tworzyć imiesłowowego równoważnika zdania= wypowiedzenia składowego w tej pierwszej części nie ma.
    O siebie również nie dbała, nie czuła takiej potrzebny, a mężczyzny nie miała od dawna.
    I tak się właśnie stało, serce nie wytrzymało.
    Spokojnie,to nie błąd, chciałam ci po prostu zwrócić uwagę na to, że „człowiek nie czuje,kiedy rymuje”. ;)
    Takiego właśnie orzeźwienia.
    Wreszcie, pojawił się przed nim ten kontakt.
    Przecinek jest zbędny. Składniowej wypowiedzi nie ma, wtrącenia ani rzeczownika w wołaczu także nie.
    Myśli napierały mu na umysł, jakby Perscy żołnierze uderzali o tarcze Spartan.
    Strasznie mi się podoba to porównanie. :P
    Nie zdążył zapukać do drzwi, gdy Michał krzyknął ze środka, by ten wszedł.
    Wydaje mi się, że zaimek ten jest tutaj po prostu zbyteczny, a jak już napisała gdzieśtam na początku ProEda, kiedy można, lepiej je omijać. ;)

    A tak w ogólnie, to mi się podoba. Zaciekawiłeś mnie, muszę Ci to przyznać. Błędy powypisywałam, bo wyznaję zasadę, że lepiej o nich powiedzieć, by autor tekstu mógł przyswoić sobie zasady, zapamiętał je i następnym razem zastosował. Wiem po sobie, że się sprawdza. ;) Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe.
    Co do Twojego stylu - piszesz lekko, więc całość czyta się płynnie, przyjemnie i szybko.
    Na sam koniec chciałabym jeszcze raz przeprosić za takie a nie inne cytowanie, aczkolwiek dopiero zaczynam przygodę z forum i muszę się jeszcze wiele nauczyć. (ProEda, byłabyś może wstanie w jakiś w miarę przyswajalny sposób wytłumaczyć mi, jak kolorujesz tekst? Proooszę. :D)
    Ostatnio zmieniony przez Mossi : 02-12-2012, 22:03

  10. #9
    Avatar ProEda
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Z bidy z nendzo
    Wiek
    24
    Posty
    2,040
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    nad oknem tekstu między "size" a "kulą ziemską" jest "A", jak się kliknie na ten malutki trójkącik to się rozwija paleta kolorów i wtedy zaznaczony tekst się koloruje ;) (btw, wystarczy pisać eda na mnie, wyrosłam z tego pro :D)

    no i mnie też porównanie rozwaliło, zapomniałam napisać :)

    @aha, cytaty na tym brązowym tle robi się gdy się kliknie ten dymek nad polem do pisania, najbardziej wysunięty na prawo ;d
    Ostatnio zmieniony przez ProEda : 02-12-2012, 23:28
    WHO?!
    WHO WHO WHO?!

  11. #10
    Avatar Dzzej
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    8,969
    Siła reputacji
    23

    Domyślny

    Naprawdę, nie ma słów, by określić moją radość. Strasznie przyjemnie robi się człowiekowi, kiedy czyta tak miłe komentarze. Oczywiście, nie mam za złe krytyki, bo przecież człowiek powinien dążyć do doskonałości (której i tak nigdy nie osiągnie), a co mu w tym pomoże? Krytyka! Postaram się kilka razy, na spokojnie przeanalizować Wasze posty z wytkniętymi błędami i je przyswoić.

    A propos porównania:
    Myśli napierały mu na umysł, jakby Perscy żołnierze uderzali o tarcze Spartan.
    Nie kryjąc dumy, również mi się podoba ;D.

    Mossi, nad polem do pisania posta masz różne ikonki. Podobno do tych Word'owych. Polecam wpisać w google 'bb codes'.
    Ostatnio zmieniony przez Dzzej : 02-12-2012, 23:28


  12. #11
    Avatar Mossi
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    małopolskie
    Posty
    78
    Siła reputacji
    12

    Domyślny

    Aaa, faktycznie, nie zauważyłam. Wiedziałam jak zacytować, ale myślałam, że tutaj z kolorowaniem też trzeba się w jakieś html bawić, a to zdecydowanie dla mnie, póki co, niepojęte. :P W każdym razie dziękuję za pomoc. :)
    Ostatnio zmieniony przez Mossi : 02-12-2012, 23:47

  13. #12
    Avatar Dzzej
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    8,969
    Siła reputacji
    23

    Domyślny

    Jeśli podoba Wam się opowiadanie i chcecie być na bieżąco z nowościami, które na TORGu będą pojawiały się z pewnym opóźnieniem, polajkujcie fan page:
    https://www.facebook.com/niedlanormalnych

    Zapraszam!

    I liczę na konkretne komentarze ;). Krytyka zawsze pomaga.


  14. #13
    Avatar Fifek
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Suwałki
    Posty
    744
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Rzadko zaglądam do tego działu, wlazłem w ten temat, przeczytałem i stwierdzam, że zajebiste. Można się wciągnąć jak przy dobrej książce ^^

  15. #14
    Avatar Master_Tv
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    1,564
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Ej, dlaczego zawsze ja muszę pisać że mi się nie podoba?

    Temat, przedstawienie, wyimaginowane sytuacje - nie tędy droga. Pisanie, tworzenie, to dość szlachetny gatunek a pisanie o imprezie jest dość słabym pomysłem na temat. Każdy z nas chce, aby jego twórczość dotarła do mas. Odpowiedz sobie na pytanie, kogo chcesz tym zaciekawić? Człowieka który uwielbia analizować, szukać sensu czy trafić w kulturę masową? Może i napisane dość ciekawie ale to nie zmienia faktu że nie oceniam tego dobrze.
    W czasie pisania tego komentarza mam na twarzy grymas.

    Hejtem nie odpowiadam na hejt. Nie wciągniecie mnie w polemikę na podstawie mojego osobistego zdania. Dziękuję, skończyłem.
    Przepraszam za moje posty - czasami nie mam czasu aby sformułować je krócej.

  16. #15
    Avatar Dzzej
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    8,969
    Siła reputacji
    23

    Domyślny

    Cytuj Master_Tv napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Temat, przedstawienie, wyimaginowane sytuacje - nie tędy droga. Pisanie, tworzenie, to dość szlachetny gatunek a pisanie o imprezie jest dość słabym pomysłem na temat. Każdy z nas chce, aby jego twórczość dotarła do mas. Odpowiedz sobie na pytanie, kogo chcesz tym zaciekawić? Człowieka który uwielbia analizować, szukać sensu czy trafić w kulturę masową? Może i napisane dość ciekawie ale to nie zmienia faktu że nie oceniam tego dobrze.
    W czasie pisania tego komentarza mam na twarzy grymas.
    Czymże jest pisanie własnych utworów, przelewaniem na papier tego, co aktualnie siedzi w głowie autora? Właśnie wymyślaniem wyimaginowanych sytuacji, ba...pisanie wyimaginowanych sytuacji, które często mają swoje poparcie w życiu. Któż nie zna osoby, która dużo imprezowała, ale własne życie prywatne miała dosyć, za przeproszeniem, zjebane? Każdy temat jest odpowiedni do napisania o nim opowieści, nie ważne czy to jest historia szlachetnego rycerza, który ratuje księżniczki z opresji czy może kawałek z życia zwykłego nastolatka.

    Tak, jako autor, chcę żeby moją opowieść przeczytało jak najwięcej osób...no i jak do tej pory jesteś jedyną osobą, której opowiadanie się nie spodobało, ale przecież nie mogę Cię za to zbesztać, masz prawo do własnego zdania i je szanuję. Poza tym, jeśli w tej historii widzisz jedynie szesnastoletniego gówniarza, który dużo imprezuje to przepraszam, ale nie zrozumiałeś jego przesłania. A sens tej opowieści, jest duży, większy aniżeli Ci się wydaje.

    Jeszcze raz wspomnę, szanuję Twoje zdanie.


Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Lekarz spartaczył sprawę- co robić?
    Przez abaahul w dziale Sport i zdrowie
    Odpowiedzi: 17
    Ostatni post: 18-01-2017, 13:30
  2. Odpowiedzi: 4
    Ostatni post: 07-03-2010, 03:08
  3. Nigdy nie wychodz do wc jak sie nie wylogujesz.
    Przez Grzybcio vick w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post: 14-09-2008, 17:05
  4. Nigdy nie denerwuj innych
    Przez konto usunięte w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 39
    Ostatni post: 22-05-2008, 12:19

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •