Reklama
Pokazuje wyniki od 1 do 9 z 9

Temat: "Historia internetowej znajomości "

  1. #1
    Avatar kasia
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    Piotrków Trybunalski
    Wiek
    26
    Posty
    30
    Siła reputacji
    0

    Domyślny "Historia internetowej znajomości "

    Ewelina to nastolatka mieszkająca z dziadkiem niedaleko Łodzi. Matka osierociła ją gdy miała trzynaście lat, a ojciec rok temu. U dziadka nie znalazła takiej miłości i opieki, jaką dawali jej rodzice.
    Była cicha, nie samotna lecz cicha. Wokół siebie miała sporo znajomych, kolegów ale nie znalazła nigdy prawdziwego przyjaciela, którego tak potrzebowała w tych chwilach. Jednak mimo towarzystwa niewiele rozmawiała z rówieśnikami w tych chwilach. Była niska i szczupła. Na twarzy o śniadej cerze widać było niewielkie piegi. Na ramiona opadały kasztanowe włosy. Jej oczy były czarne, pełne blasku. Ubierała się inaczej niż wszyscy. Ewelina jest z charakteru osobą ambitną i wrażliwą, jej główną wadą jest lenistwo a najlepszą przyjaciółką wyobraźnia. Bardzo jej to pomaga w trudnych chwilach, których było nadal wiele. Jest bardzo zdolna i inteligentna, o czym świadczą dobre stopnie w szkole. Przeżywa bardzo śmieć rodziców. Codziennie o nich myśli. Nie może się pogodzić z ich odejściem. Ma wiele do wykrzyczenia światu, ale jeszcze nie może tego zrobić. Siedzi właśnie na parapecie i rozmyśla . W pokoju unosi się aromat kompotu z jabłek, który tak uwielbia. A ona ani drgnie, nadal siedzi i myśli. Chcesz wiedzieć o czym? Rozpamiętuje tamten dzień, gdy zginęła jej matka a ojciec została ciężko ranny. Po tym wypadku ojciec bardzo chorował. Miał tętniaka mózgu, o którym nikt nie wiedział prócz niego. Jechał do pracy, gdy to się stało. Tętniak pękł. Ojciec umarł na miejscu. Gdyby nie to, że musieli ją zawieźć na lekcje baletu, może nie byłoby tego wypadku. Może to by się nie wydarzyło.
    Nie może już wytrzymać w domu. Idzie się przejść w ich ulubione miejsce. Idzie aleją, gdzie z drzew spadają resztki płatków wiśni. Jest tam magicznie. Wchodzi starą furtką do ogrodu, o którym już chyba cały świat zapomniał. Wszystko powróciło. Te dni spędzone z nimi. Te obrazy szczęścia skrywane jak w skarbonce oszczędności małego dziecka. I nagle ciąg wydarzeń sprzed wypadku wyświetlił się jak projekcja filmu w starym kinie. Rozpłakała się. Nie mogła znieść po raz kolejny bólu łamanego serca, a te wspomnienia jeszcze to pogłębiały. Resztką siły, jaką miała w sobie, opanowała łzy. Wyszeptała:
    -Tęsknię, tak strasznie. Nie chce już dalej żyć bez was.
    Skrywając emocje w niej rozszalałe, wyszła z ogrodu. Zaczęła biec, a mimowolne łzy nadal zdobiły jej twarz. Zatrzymała się na chwilę przed klatką schodową, wyjęła chusteczki z kieszeni kurtki i otarła zmęczoną twarz. Wbiegła tak szybko jak to możliwe, aby uniknąć dociekliwych pytań dziadka. Miała ochotę porozmawiąc z kimś, kto ją rozumie, aczkolwiek nie wiedziała z kim.
    Przypomniała sobie, że koleżanka kiedyś jej opowiadała o czacie, na którym poznała swojego chłopaka. Jednak nie pamiętała dokładnie tej strony, ale przecież od czego ma się "wujka Google." Wyświetliło jej się wiele stron i w końcu znalazła jakiś ciekawy portal."Zapraszał" on do siebie ładnie wykonaną grafiką i ciekawymi tekstami. Zarejestrowała się. Była ciekawa tego portalu. Wypełniła wszystkie pola na dane osobowe i natychmiast ktoś do niej napisał. Była zaskoczona że, w tak krótkim czasie ktoś zareaguje na nowo utworzony profil. Wiadomość następująco głosiła tak:

    "Hej Ewelinko!!
    Chętnie cię bliżej poznam. Jeśli jesteś zainteresowana szczerą rozmową napisz do mnie.
    Szymon"

    Miała pewne zahamowania co do odpisania nieznajomemu, ale jednak zrobiła to. Zaczęli do siebie pisać. Był on w jej wieku. Interesowali się tym samym. Ewelina każdy swój wolny czas spędzała przed komputerem. Można powiedzieć, że stał się jej swoistym przyjacielem. Przestała się uczyć, bo jednak nie miała czasu. Czasu, który przeznaczała na pisanie z Szymonem. Zaprzyjaźnili się. Mogła mu o wszystkim powiedzieć, a on ją wysłuchał.
    Nadszedł ten dzień, kiedy ciekawość obojga sięgnęła zenitu i postanowili się wymienić zdjęciami. Weszła na maila. Nowa wiadomość. Szymon w końcu wysłał jej zdjęcie. Zamurowało ją. Był on niesamowicie przystojny. Miał bujne, a zarazem rozczochrane, blond włosy. Na jego podłużnej, z wyraźnie zarysowanymi kośćmi policzkowymi twarzy widniały niebieskie, duże oczy. Ubrany był w stylu sportowym, miał na sobie dżinsy i sportową koszulkę.
    Był nią zachwycony. Podobała mu się strasznie. Komplementował ją za jej urodę. Co prawda nie była brzydka, ale sama myślała, że jest po prostu przeciętną szarą myszką, niewyróżniającą się z tłumu. Jednak tak naprawdę była uroczą osoba ujawniającą na zewnątrz tylko tajemniczą stronę swojej osoby. Niektóre dziewczyny mogłyby pozazdrościć takiej urody, jaką ona posiadała. Ta głębia jej czarnych oczu, te kaskady kasztanowych włosów, opadające bezradnie na ramiona - cudo. Była niezwykle powabna i pociągająca, szczególnie dla mężczyzn. Niejeden na ulicy się za nią obejrzał, gdy szła sama.
    Pisali jeszcze przez miesiąc. Życie Eweliny stawało się lepsze- bynajmniej w jej odczuciu. Czuła, że coraz większa więź zaczyna ich łączyć, coraz mniej ich dzieli. Zaufała mu. Zauroczyła się nim. Pisał do niej tak cudownie, rozumiał jak nikt inny.
    Oboje nie chcieli, aby ta przyjaźń zatrzymała się tylko w Internecie. Postanowili się spotkać. Umówili się o godzinie 17:30 obok parku Kamińskiego. Nie była to typowa zima. Brakowało śniegu. Ta pora przypominała bardziej jesień niż zimę, ale o tej porze było już ciemno. Mrok dodawał jej pewności siebie, mogła być sobą, a przede wszystkim mogła się w nim ukryć przed codziennością. Stroiła się ze trzy godziny. Starała się wyglądać dobrze. Chciała zrobić jak najlepsze wrażenie na poznanym chłopaku. Założyła czerwoną sukienkę, czarne rajstopy i do tego buty na obcasie. Narzuciła na siebie jeszcze płaszcz i wyszła. Doszła na miejsce na pół godziny przed spotkaniem. Lubiła być zawsze wcześniej. Bała się trochę tego pierwszego spotkania. Miała "motyle" w brzuchu wywołujące u niej mdłości. Zaniepokoiło ją to, że coraz mniej jest osób w parku. W końcu została sama. Czuła się obserwowana. Postanowiła pójść do domu, przełożyć spotkanie na inny termin. Szła skrótami, przez wąskie uliczki, którymi normalna osoba nieznająca okolicy nie miałaby odwagi iść tamtędy. Szedł za nią jakiś mężczyzna. Przyspieszyła kroku. Mężczyzna skręcił. Zwolniła. Poczuła się bezpieczniej. Mylnie oceniła sytuację. Niedaleko swojego domu, zaledwie trzy ulice dalej, wyskoczyło przed nią dwóch mężczyzn, których nie znała. Starała się ich ominąć, ale nadal torowali jej drogę. Była przerażona. Postanowiła się wycofać, ale jeden złapał ją za włosy, przyciągnął do siebie, przystawił nóż do gardła i wycharczał:

    -No to co, Ewelinko? Zabawimy się? Następnym razem uważaj, z kim piszesz, z kim zaczynasz przyjaźń.

    Łzy zaczęły lecieć jej po policzkach, odbijając światło latarni. Zrozumiała, że oszukał ją. Nie był tym, za kogo się podawał. Był o wiele starszy od niej. Miał około 40 lat, tygodniowy zarost i brudne przetłuszczone włosy.Zaślepiona pozornym szczęściem znalezienia kogoś bliskiego, nawet nie zauważyła, jak wpadła w niebezpieczną pułapkę. Nie zdawała sobie sprawy, że Internet poza swoją powszechnie znaną stroną skrywa również zagrożenia. Było za późno, by cokolwiek zrobić, aby zareagować jakkolwiek.
    Drugi mężczyzna, który do tej pory się przyglądał, wyjął z kurtki strzykawkę i fiolkę z jakąś zawiesiną. Naciągnął do strzykawki odpowiednią ilość, podwinął jej rękaw i wstrzyknął w żyłę. Powoli zaczęła tracić panowanie nad swoim ciałem. Była całkowicie świadoma, ale nie mogła ruszyć nawet małym palcem. Wciągnęli ją do dużego czarnego auta i zawieźli do ruin budynków starej kolei. Śmierdziało tam moczem i zdechłymi szczurami. Wszędzie były porozwalane cegły i resztki ścian działowych pomieszczeń. Zabrali ją do piwnicy. Różniła się od reszty pomieszczeń. W porównaniu do nich znajdowało się tam łóżko, stół, a na nim laptop.
    Zrozumiała już wszystko. Rzucili ją na to brudne łóżko. Zauważyła że odzyskuje władze nad ciałem. Zwlekła się z łóżka, ale zaraz oberwała jakimściężkim przedmiotem w głowę od napastników. Gdy odzyskiwała przytomność, oni rozmawiali między sobą, tak aby ona nie słyszała. Jednak wyrwała z kontekstu urywki rozmowy, ale nie mogła ich poskładać w całość, tak aby wiedzieć, co chcą z nią zrobić. Znów to uczucie bezwładu w ciele. Była już na tyle wyczerpana, że nie miała siły otworzyć oczu. Nic nie mogła zrobić.
    Kręciło ich znęcanie się nad słabszymi. Dostała w twarz z pięści, co natychmiast ją otrzeźwiło. Otworzyła oczy. Zobaczyła Szymona stojącego nad nią. Przywiązali ją do krzesła. Siedziała, w podartych rajstopach i porozrywanej sukience, gdy ten drugi mężczyzna zawiązał jej usta brudną szmatą, aby hałasu nie robiła. Szymon wziął w ręce żyletkę i zaczął nią jeździć po starych śladach cięcia, które Ewelina zrobiła kiedyś. Zapytał:

    -Warto było? Co z tego teraz masz? Nadal chcesz zakończyć swoje życie?

    Zdjął jej szmatę w oczekiwaniu odpowiedzi. Patrzyła na niego z nienawiścią, przez dłuższy czas, po czym opluła go. Znowu dostała w twarz z pięści. Wypluła krew i zauważyła, że razem z krwią wyleciał też jej ząb. Katowali ją i znęcali się nad nią przez około tydzień. Wyglądała okropnie. Jednak podbite oczy nadal były pełne nadziei. Nadziei, że to się kiedyś skończy. Całe ciało ją bolało. Ostatni dzień jej życia nie był już tak okropny. Uodporniła się na ból. Mimo tego, że oni bili coraz mocniej, ona już nic nie czuła. Umarła. A w następnym tygodniu wydali nowy nr gazety z artykułem na pierwszej stronie- „Morderstwa w starych ruinach.”
    Ktoś widział, jak prowadzili oni dziewczyny do swojej kryjówki, zadzwonił na policję, zrobili nalot na opuszczony budynek i znaleźli dwójkę przestępców. Akurat zdążyli uratować ich kolejną ofiarę.
    Internet daje nam wiele możliwości, w tym kontaktowania się z innymi. Często wysyłamy maile, korzystamy z różnych serwisów. Za pomocą sieci możemy swobodnie, poznawać i kontaktować się z ludźmi z całego świata. Prócz wielu korzyści, które można dostrzec, kryją się tam również różnego rodzaju niebezpieczeństwa. Spotykanie się z nieznajomymi poznanymi w Sieci może okazać się bardzo niebezpieczne. Nie zawsze, ale przeważnie, sieć służy do czynienia szkody na rzecz innych. Bądźmy ostrożni w sieci. Zwłaszcza, że nie wiemy, kto się kryje po drugiej stronie monitora. Wyznawajmy zasadę ograniczonego zaufania.










    Chciałabym abyście skomentowali moje opowiadanie gdyż zależy mi na opinii.

  2. #2
    Avatar pokers39
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    GÓRNY ŚLĄSK
    Wiek
    31
    Posty
    831
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Gdy zacząłem czytać domyślałem się jak się to zakończy, zdawałem sobie sprawę, że ów chłopak nie będzie tym za kogo się podaje. No i trafiłem, choć nie do końca.
    Naprawdę dobre opowiadanie ku przestrodze, może trochę zbyt wyniosłe, ale niektóre osoby powinny je przeczytać zanim "otworzą" się w sieci.
    Cytuj leeoonek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    kurwa ja miałem iść do fryzjera z 2 tygi temu
    wyglądam jak kudłate gówno, a dziś ide z Anią i jej znajomymi do pubu, troszke siara
    R.I.P 1992-2013

    [ymp3]ygpYNvrUSgg[/ymp3]

  3. Reklama
  4. #3
    Avatar ProEda
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Z bidy z nendzo
    Wiek
    24
    Posty
    2,040
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Z przecinkami czasami nie za wesoło, technika średnia, błędem jest też mieszanie czasów w opowiadaniu, najpierw Ewelina jest, potem Ewelina była. Tak się nie robi.

    Treść niezła, może banalna, ale jest w niej coś Twojego. Ortografów nie ma, powtórzeń właściwie rażących też, więc jest to generalnie dobry tekst, piszesz lepiej niż ja w wieku 19 lat i powodzenia w dalszych ćwiczeniach.
    WHO?!
    WHO WHO WHO?!

  5. #4
    Avatar WolF
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    440
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Wyłapałem jeden błąd ortograficzny, więcej interpunkcyjnych i kilka składniowych ze stylistycznymi. Nie mam ochoty wszystkich opisywać, wyciągnąłem tylko jeden rażący (przynajmniej mnie).
    Cytuj kasia napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Życie Eweliny stawało się lepsze- bynajmniej w jej odczuciu.
    Powinnaś użyć "przynajmniej"; "bynajmniej" jest zaprzeczeniem i w tym momencie, to zdanie traci jakikolwiek sens.

    Dodatkowo:
    Cytuj kasia napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Miała "motyle" w brzuchu wywołujące u niej mdłości.
    Przykład błędu stylistycznego, "u niej" jest niepotrzebne - wiadomo, że mowa o bohaterce.

    Cytuj kasia napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Dostała w twarz z pięści, co natychmiast ją otrzeźwiło.
    Raczej uderzenie z otwartej dłoni otrzeźwia, z pięści wręcz przeciwnie; d.

    Język dosyć przystępny, czytało się szybko i łatwo. Napisz coś wesołego, jestem ciekaw efektu.

  6. #5
    Avatar kasia
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    Piotrków Trybunalski
    Wiek
    26
    Posty
    30
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    Dziękuje za słowa krytyki. Jak myślicie powinnam dalej pisać i rozwijać się w tym kierunku? Planowałam zostać dziennikarką bo interesują mnie takie rzeczy. Dobrze bym zrobiła idąc dalej do szkoły o profilu dziennikarskim itd ?
    Ostatnio zmieniony przez kasia : 28-11-2012, 19:48

  7. #6
    Avatar ProEda
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Z bidy z nendzo
    Wiek
    24
    Posty
    2,040
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Masz dopiero piętnaście lat, jak na ten wiek Twój poziom pisania jest bardzo przyzwoity, technika czyni mistrza i oczywiście jeśli będziesz się nadal uczyć to profil dziennikarski jest jak najbardziej ok.

    @kasia
    Moja koleżanka studiuje dziennikarstwo, była w lo o profilu humanistycznym. Dopiero w 3 klasie podjęła decyzje by iść na taki kierunek, w pół roku się "przekwalifikowywała" z pisania szkolnych tekstów typu prace literackie na felietony, artykuły itp. ale dała radę. Każdy ma chyba szansę by w tym zawodzie się odnaleźć.
    Ostatnio zmieniony przez ProEda : 28-11-2012, 20:01
    WHO?!
    WHO WHO WHO?!

  8. #7
    Avatar kasia
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    Piotrków Trybunalski
    Wiek
    26
    Posty
    30
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    Cytuj ProEda napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    @kasia
    Moja koleżanka studiuje dziennikarstwo, była w lo o profilu humanistycznym. Dopiero w 3 klasie podjęła decyzje by iść na taki kierunek, w pół roku się "przekwalifikowywała" z pisania szkolnych tekstów typu prace literackie na felietony, artykuły itp. ale dała radę. Każdy ma chyba szansę by w tym zawodzie się odnaleźć.
    Dzięki za radę :)
    Mam nadzieję że uda mi się dostać do wymarzonej szkoły.

  9. #8
    Avatar Blus
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    1,775
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj kasia napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Wokół siebie miała sporo znajomych, kolegów ale nie znalazła nigdy prawdziwego przyjaciela, którego tak potrzebowała w tych chwilach. Jednak mimo towarzystwa niewiele rozmawiała z rówieśnikami w tych chwilach.
    W jakich "tych" chwilach? Używając takiego zaimka musisz opisać wcześniej lub dalej za co on odpowiada. W tym wypadku najlepiej po prostu zamienić na "trudnych", bo zakładam, że o to chodziło.
    No i powtórzenie.

    Cytuj kasia napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Była niska i szczupła. Na twarzy o śniadej cerze widać było niewielkie piegi. Na ramiona opadały kasztanowe włosy. Jej oczy były czarne, pełne blasku. Ubierała się inaczej niż wszyscy.
    Całkiem ładny opis, aczkolwiek nie wynika z niczego, co jest wcześniej. Rzuć to po prostu w osobny akapit.

    Cytuj kasia napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ewelina jest z charakteru osobą ambitną i wrażliwą, jej główną wadą jest lenistwo a najlepszą przyjaciółką wyobraźnia.
    Trochę dziwne przejście z czasu przeszłego do teraźniejszego, ale dalej jakoś naturalnie już brzmi, więc się nie czepiam.

    Cytuj kasia napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    A ona ani drgnie, nadal siedzi i myśli.
    Baaardzo brzydkie wtrącenie. Zupełnie mi tu nie pasuje.

    Cytuj kasia napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Miała ochotę porozmawiąc z kimś
    Porozmawiać.

    Cytuj kasia napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Można powiedzieć, że stał się jej swoistym przyjacielem.
    Swoistym mi tu zupełnie nie pasuje. Tym bardziej w kolokacji z "można powiedzieć". Wywal 'swoistym' i będzie w porządku.

    Cytuj kasia napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Zaprzyjaźnili się
    Powtórzenie z 'przyjacielem'.



    Opowiadanie strasznie banalne, temat, który czytałem już dziesiątki razy widziałem w opowiadaniach, a końcówka skłoniła mnie do zastanowienia się, czy to nie jest plagiat z jakiejś książeczki "Zagrożenia internetu".

    Masz całkiem dobry styl. Robisz niewiele błędów interpunkcyjnych, jest dobrze.
    Ważne jest, aby po napisaniu swojej pracy przeczytać ją- poprawić, odstawić na parę dni, znów przeczytać- znów poprawić. Tak parę razy. Spojrzenie z dystansu czasu na własną pracę bardzo pomaga.
    No i dużo czytaj. I dużo pisz.

  10. #9
    Avatar kasia
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    Piotrków Trybunalski
    Wiek
    26
    Posty
    30
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    Cytuj Blues Man napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    W jakich "tych" chwilach? Używając takiego zaimka musisz opisać wcześniej lub dalej za co on odpowiada. W tym wypadku najlepiej po prostu zamienić na "trudnych", bo zakładam, że o to chodziło.
    No i powtórzenie. .
    Napisałam na początku że jej rodzice odeszli więc raczej to samo wynika że o te chwile chodzi.

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Znajomości internetowe
    Przez Mega Filip w dziale O wszystkim i o niczym
    Odpowiedzi: 24
    Ostatni post: 15-10-2015, 21:11
  2. historia świata historia polski
    Przez nowak w dziale Szkoła i nauka
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post: 27-08-2015, 12:02
  3. Certyfikaty ze znajomości języka angielskiego.
    Przez Haan w dziale Szkoła i nauka
    Odpowiedzi: 20
    Ostatni post: 04-08-2012, 17:39
  4. Historia pewnej znajomości.
    Przez Micmic w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 24
    Ostatni post: 31-01-2009, 12:53

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •