Reklama
Pokazuje wyniki od 1 do 6 z 6

Temat: [Opowiadanie] Powołanie

  1. #1
    Avatar Mefistoteles
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Warszawa
    Wiek
    33
    Posty
    471
    Siła reputacji
    20

    Domyślny [Opowiadanie] Powołanie

    Wstałem powoli z ławki przed domem.
    - Już czas – powiedziałem spokojnym tonem.
    Stojący przed domem mężczyzna odwrócił się do mnie, ze smutnym uśmiechem na twarzy.
    - Czas. Ale daj mi jeszcze chwilę posmakować życie – spojrzał ponownie na dom, w którym spędził całe życie. – Czym jest chwila przy wieczności? – zapytał retorycznie.
    Jego córka siedziała na schodach domu ze zwieszoną głową. Nie było potrzeby by rozpaczała. Wyprostowała się, odgarnęła czarny kosmyk włosów z twarzy i spojrzała głęboko w moje oczy. Odwzajemniłem spojrzenie zielonych oczu. Wiedziała, że nie zobaczy tam nic, za to ja mogłem w niej czytać, jak w otwartej księdze.
    Smutek, załamanie, rozpacz. Tak, to oczywiste, gdy traci się ostatnią osobę, która była dla Ciebie oparciem. Ale było tam coś jeszcze. Głęboko na dnie kryła się iskra wyzwania.
    Założyłem ciemnie okulary udając, że razi mnie słońce. Spojrzałem w ich stronę i widziałem dokładnie to, co podczas polowania. A mianowicie widziałem tylko ją.
    Zamiast mężczyzny było coś na kształt obłoku, usilnie starającego się tak załamywać światło, by ukryć się przed moim spojrzeniem. Na szczęście, dziewczyna była czysta.
    Technika, co byśmy bez niej zrobili? – myślę. Gdyby nie ona, tacy jak on mogliby egzystować w spokoju obok nas. Paskudna wizja, prawda?
    No nic, czekam spokojnie, poprawiając koszulę. Czuję w kieszeniach ciężar nieśmiertelnika. Podnoszę okulary na czoło i zaczynam pogwizdywać skoczną melodyjkę.
    Tymczasem moja zdobycz staje przed domem, córką i rozpościera ramiona.
    - Nawet o tym nie myśl – mówię spokojnym tonem, mierząc do niego z kuszy. – Zanim ją dotkniesz, trzy bełty przybiją cię do ściany.
    - Czy naprawdę, ostatni raz w „życiu” nie mogę nacieszyć się zapachem kwiatów? – odpowiada.
    Racja, nad schodkami na werandę wiszą doniczki z kwiatkami. Nie mam pojęcia jak się nazywają ale widać, że zadbane. Tak samo jak dom i otoczenie. Sielanka, psiakrew.
    Zaczyna mnie nużyć ta cała zabawa.
    - Pakuj się, mógłbyś mieć na to z 30 lat gdybyś tylko umiał wybierać w życiu. – poganiam go.
    - Albo całą wieczność, gdyby nie tacy jak ty – w odpowiedzi wysuwa kły. Widzę jednak, że tylko się droczy.
    - Żarty żartami, ale już naprawdę czas. – powtarzam słowa sprzed chwili.
    Obserwuje jego postawę, jak z postawnego wysokiego mężczyzny staje się przygarbionym, zrezygnowanym ni to człowiekiem, ni to bestią.
    - Żegnaj – słyszę ostatnie słowo jakie wypowiada do swojej córki. Ona nie pójdzie z nami. Niemal nigdy bliscy nie idą, by oglądać ceremonię oddania. I nic w tym dziwnego.
    Odwieszam kuszę na plecy i wychodzimy furtką na ulicę. Do placu jest na tyle niedaleko, że idziemy pieszo. 2586 kroków. Kto by pomyślał, że pod naszym nosem trafi się taka zdobycz?
    Jest ciepły, późnowiosenny dzień. Dobrze, że już zmierzcha, bo można oddychać pełną piersią.
    - Warto było? – zagaduje znudzonym tonem. Dobry zwyczaj każe nam dać im możliwość wygadania się. Pomijając fakt, że często zdobywamy wtedy interesujące informacje.
    - I tak i nie. Czujesz się jak król świata, nieśmiertelny. Możesz zrobić to, co zabiłoby zwykłego człowieka. Z drugiej strony – tracisz bliskich, wszystko na czym Ci zależy.
    Coś za coś. Reguły nie pozwalają nam przeciągać naszych rodzin na drugą stronę. Gdyby jej matka nie zmarła, ja nigdy… - głos mu się łamie, płacze bezdźwięcznie.
    Kto by pomyślał, że zostało w nim tyle z człowieka. Że pamięta, dlaczego to zrobił. Najwyraźniej miał wyjątkowo silną psychikę, tym bardziej niepokojące, że znalazł się na naszym celowniku. Może to zbieg okoliczności, a nie zdegenerowana osobowość sprawiły, że uganiałem się za nim z kuszą i osikowymi bełtami? Kto wie. Ale, czy to ważne?
    Doszliśmy na miejsce, jak zwykle kręciło się tam wielu spacerowiczów, czekających tylko na okazję, by zobaczyć nas przy pracy. „Ołtarz” był już przygotowany. Kwadrat z kamiennych obelisków, z wyrysowanymi symbolami oczyszczenia. Pomiędzy nimi leżała kamienna płyta z wyrytymi głęboko runami, mającymi zapobiec ucieczce duszy. Na nasz widok runy te zaczęto wypełniać smołą. Ot tak, by zrobić propagandowe widowisko.
    Postawiłem go przed schodkami prowadzącymi miedzy kolumny. Największym sukcesem jest, gdy ofiara sama wejdzie pomiędzy nie. Niekiedy trzeba siłą je wrzucać, ale nie przynosi to chluby łowcy i świadczy o braku doświadczenia i umiejętności. To nie tylko walka fizyczna, ale przede wszystkim psychiczna.
    Wstąpił na środek, adepci podali mi pochodnię.
    - Już czas – powiedziałem przykładając pochodnie do podłoża.
    Podnosi na mnie spojrzenie i patrzymy sobie w oczy, dwie istoty otoczone kłębami czarnego dymu, odseparowane nim od świata. Myśliwy i ofiara. Inkwizytor i wampir.
    Wytrzymuję jego spojrzenie, póki ogień nie obejmuje całego ciała. Stoi dumnie wyprostowany, nie wydając z siebie dźwięku. Gdy zamiast postaci widzę tylko płomień o wysokości równej jego wzrostowi pochylam głowę i wypowiadam kilka krótkich słów modlitwy.
    Przyklękam i czekam, aż wszystko dogaśnie, modląc się bezdźwięcznie.
    Gdy wstaję mam uczucie, że za każdym razem utwierdzam się w swoim przekonaniu. Przekonaniu, że jestem tam, gdzie być powinienem i robię to, co powinienem.
    Ostatnio zmieniony przez Mefistoteles : 14-11-2012, 15:00
    Lepsze B w garści niż D w .jpg

  2. #2
    Avatar AoH
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Grochów
    Wiek
    31
    Posty
    398
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    czyta się całkiem nieźle, fabuła intrygująca, ale nad poprawnością językową to Ty popracuj (np słowo "życie" w czwartej linijce powinno zostać odmienione).

    i 2586 kroków zgapione od Pilipiuka to słaby pomysł jak na "niedaleko", to jednak jest kawałek ;)

  3. #3

    Data rejestracji
    2011
    Położenie
    Wałcz
    Posty
    21
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    Komentnę, bo widzę, że niewiele osób było do tego skorych
    Najpierw wymienię kwestie techniczne, czyli błędy.

    - Czas. Ale daj mi jeszcze chwilę posmakować życie – spojrzał ponownie na dom,
    Jeśli wypowiedź narratora nie tyczy się czynności związanej z mową, jak powiedział, odrzekł, burknął, jęknął, krzyknął itp., to jego wtrącenie zaczynamy Wielką literą, a dialog kończymy wtedy kropką.

    Nie było potrzeby by rozpaczała.
    Przecinek przed 'by'.

    za to ja mogłem w niej czytać, jak w otwartej księdze.
    Tutaj przecinek jest zbędny – a wręcz niechciany – bo nie poprzedza on żadnego zdania rzędnego.

    to oczywiste, gdy traci się ostatnią osobę
    Tutaj też.

    Założyłem ciemnie okulary udając, że razi mnie słońce.
    Przecinek przed 'udając'.

    obłoku, usilnie starającego
    Tutaj bez przecinka. 'Starający' nie jest imiesłowem przysłówkowym, a przymiotnikiem.

    Tymczasem moja zdobycz staje przed domem, córką i rozpościera ramiona.
    Dom jest córką? Bo tak można wywnioskować. A nie lepiej 'domem i córką, rozpościerając ramiona' albo 'domem i córką, po czym rozpościera ramiona'?

    Zanim ją dotkniesz 3 bełty przybiją cię do ściany.
    !! Myślałem, że akurat Ty wiesz, że liczby w opowiadaniach zapisujemy słownie. Poza tym, brakuje przecinka po 'dotkniesz'.

    Nie mam pojęcia jak się nazywają ale widać, że zadbane.
    Przecinek przed 'ale'. Bez względu na to, czy później mamy czasownik w formie osobowej czy nie.

    mógłbyś mieć na to z 30 lat gdybyś tylko umiał wybierać w życiu. – poganiam go.
    Przecinek przed 'gdybyś'. 'Poganiam' wielką literą.

    - Żarty żartami, ale już naprawdę czas. – powtarzam słowa sprzed chwili.
    Tutaj z kolei nie powinno być kropki na końcu dialogu.

    Obserwuje jego postawę,
    Tutaj Ci zjadło ogonek.

    - Żegnaj – słyszę ostatnie słowo
    Kropka i wielka litera. Przecinek po 'słowo'.

    wszystko na czym Ci zależy.
    W dialogach nie zapisujemy ty, ci, cię, tobie... wielką literą, chyba że jest to wycinek listu lub zwracamy się do czytelnika.

    zależy.
    Coś za (...)
    Ajj... Nie przechodź do nowej linii wewnątrz dialogu. Tym bardziej, jeśli nie wstawiasz akapitów w tekście, bo sugerujesz, że wypowiedź została zakończona.

    ja nigdy… - głos mu się łamie,
    Wielka litera. Odnosi się do mowy, ale czynność 'wykonuje' głos. Przynajmniej tak na mój rozum, tu akurat mogę się mylić.

    spacerowiczów, czekających
    Tutaj bez przecinka.

    Kwadrat z kamiennych obelisków, z wyrysowanymi symbolami oczyszczenia.
    Jak wyżej.

    płyta z wyrytymi głęboko runami, mającymi zapobiec ucieczce duszy
    I tu też.

    powiedziałem przykładając pochodnie do podłoża.
    Przecinek przed 'przykładając', zjadło Ci też ogonek.

    wzrostowi pochylam głowę
    Przecinek przed 'pochylam'.

    Gdy wstaję mam uczucie
    Przecinek po 'wstaję'.


    No... Wbrew pozorom nie było tak źle. Technicznie jest średnio, nad czym powinieneś popracować, ale sama fabuła i tekst ogółem są dobre.
    Popracuj jeszcze trochę nad zapisem i będzie świetnie.
    Bardzo ładne opisy. Nie odczuwa się ich braku, ale też nie przytłaczają. Styl też mi się podobał. Opowiadanie oceniam na cztery z plusem, z powodu tylu błędów ;)
    Ostatnio zmieniony przez NidPO : 09-07-2012, 21:28

  4. Reklama
  5. #4
    Avatar Mefistoteles
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Warszawa
    Wiek
    33
    Posty
    471
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Poprawiłem wszystko. Skoro moje opowiadanie pojawiło się w spisie najlepszych prac to musiałem to zrobić. Wstyd mi za moją interpunkcję.

    Ale czuję również dumę, bo wyróżnienie w spisie to olbrzymia nobilitacja dla tego krótkiego "dziełka".
    Lepsze B w garści niż D w .jpg

  6. #5
    konto usunięte

    Domyślny

    Dobre, mroczne, też pochwalam styl, czytałam już parę razy i zapominałam skomentować.

  7. #6

    Data rejestracji
    2010
    Posty
    238
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    Interesujące, zaintrygowało mnie :) Błędów już nie wyłapałem, zresztą nie skupiałem się na tym.

  8. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Odpowiedzi: 91
    Ostatni post: 29-07-2013, 21:13
  2. Odpowiedzi: 3
    Ostatni post: 20-01-2012, 20:07
  3. Kolejne opowiadanie z serii "Moja Kariera"
    Przez Bartek111 w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 18
    Ostatni post: 13-07-2009, 12:49
  4. Odpowiedzi: 15
    Ostatni post: 17-10-2008, 18:26
  5. Konkurs na najlepsze opowiadanie
    Przez Archarius w dziale Niusy
    Odpowiedzi: 19
    Ostatni post: 12-05-2007, 22:45

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •