Temat: Graham Masterton

Witajcie!
Czytam właśnie Bezennych tegoż autora i pierwszy rozdział zmiażdżył mnie klimatem. Drugi również i teraz lecę powoli do przodu i chyba uderzę nie długo do biblioteki po coś nowego.
Ma moim zdaniem taki talent do opisywania scen drastycznych, ale w taki sposób, że powodują grozę, a nie odrazę.

Czytałem wcześniej Dom z kości i nie był to taki styl, trochę nudna książka - nie polecam. ;d

Polecacie coś innego autora? Czytacie?

czytałem w gimnazjum Muzykę z zaświatów. bardzo ciekawa powieść z interesującym zakończeniem. zawiera też dużo scen erotycznych, ale to chyba częste w literaturze Mastertona. polecam.

da rade to dostac w bibliotece osiedlowej, ktora niby jest dla dzieci a ma z 5 półek fajnych ksiazek fantasy? jak fajne to moze tez bym sprobowal

Moja "wioska" ma całkiem nie zły zbiór książek tegoż autora. Szansa jest! :)

Czytając wstęp biograficzny do książki to pisali, że jest seksuologiem. Więc to dużo tłumaczy. A i racja, aż się dziwiłem gdy opisywał jakieś tortury seksulane za pomocą świecy... Myślałem, że to jakieś wymysły autora, ale skoro jest seksuologiem to chyba sobie tego nie wymyślił i to mnie przeraziło.

Ma kilka ciekawych książek np. właśnie "Bezsenni" czy dwa pierwsze utwory z serii "Manitou", ale większość to straszliwie sztampowe horrorzątka. A "Ciemnia" to już w ogóle przykład ogromnego wiadra gówna.

Czytałem "Dżin", "Piąta Czarownica" i coś jeszcze, czego tytułu nie pamiętam.
Fajne książki. Ja się w każdą szybko wciągnąłem.

To mnie trochę zmartwiłeś, bo myślałem, że znalazłem jakaś żyłę złota dobrych książek, szczególnie że w bibliotece u mnie jest tego sporo.

Hmm...Czytał ktoś Demony Normandii ?

Nie mówię, że to całkowita beznadzieja, bo da się jego książki czytać. Większość stoi po prostu na poziomie średnim, ale są wyjątki w obie strony, niestety więcej wyjątków w tę złą stronę.

Po skończeniu "Bezsennych" zabrałem się za 14 obliczy strachu Mastertona - zbior opowiadań grozy. I powiem, że zwracam honor tym co mówili, że Masterton napisał kilak dobrych książek... Totalne dno, nawet najsłabsze opowiadanie Kinga było straszniejsze niż to.

Ale przyznam, że koleś ma dziwne i ciekawe pomysły, jednak nie umie ich wykorzystać.