Temat: Wiersze

Nie kłuj mnie w serce wyrzuty cierpkiemi!
Ten tylko pisze, kto żyje na ziemi;
Ja nie na ziemi żyłem, ale w niebie,
Dlaltegom, drogi, nie pisał do ciebie!
Znów wąż mnie oplótł, wąż, jak świat masz, stary,
Znów piłem szczęście z złotej trucizn czary!
Gdy księżyc wschodził, szedłem na gór szczyty,
Czoło me kładłem na śpiące błękity,
Gwiaadym brał w piersi i tysiąc senc miałem,
Wszystkimi czułem, wszystkimi śpiewałem,
I nad mórz włoskich złoconą otchłanią
Witałem inną duszy mojej panią!

Kocham ten Wiersz ;)

Cóż... mam wrażenie, że ten temat nie cieszy się, niestety, zbytnią popularnością. Zwłaszcza krytyków. O czymś to świadczy, a wnioski każdy powinien wyciągnąć sam.

Hmm... mialem poważne wątpliwości, co do tego, czy to wiersz, ale ten "twór" :cool: najbardziej pasował do tego tematu. Przyznam, że trafnie mnie podsumowałeś :) .

ale mamy duuuuuuuuuużo poetów :) Gratulacje dla nich za talent

Moje myśli w zatraconych snach.
Zgniłe ciało gorzkich kłamstw.
W moim świecie czas stoi w miejscu.
Nie mogę z niego uciec, nie mam kontroli.
Myśli o Tobie mieszają mi w głowie.
Nie potrafię ich ułożyć, nie pomagasz mi.

Wspomnienie o Tobie poddaje mi myśl.
Chce uciec stąd, już choćby dziś.
I spotkać Cię w plątaninie żalu i nienawiści.
Potrzeba miłości dodaje mi sił.
Lecz nie mam ich dosyć by wydostać się stąd.
Czy ktoś mi pomoże, nie mogę już tak żyć.

Zbliża się kres tych ciemnych dni.
Słońce miłosierdzia wzejdzie na niebie.
Obwieści nowinę radosną: „Wolność”.
Wtedy moc ma zdublowana uderzy z siłą.
W powłokę żalu i nienawiści skieruję swój cios.
I uratuje mnie przed zatraceniem.


Fakolpet




Tutaj taki do Emmy :P

Nie wierzyłem...
Nie chciałem uwierzyć...
Nie mogłem uwierzyć...
Nie potrafiłem uwierzyć...
Ale spotkałem Ciebie.
Piękno Twego uśmiechu,
Daje życie memu sercu.
Chciałbym zobaczyć go,
Zobaczyć choć raz.
Lecz to niemożliwe.
Twe włosy niczym aksamit,
Niczym morskie fale.
Chciałbym poczuć je,
Dotknąć choć raz.
Lecz to niemożliwe.
Oczu twych śmiech,
Poddaje mi myśl,
By spotkać Cię dziś.
Lecz to niemożliwe.
Ty za oceanem,
Ja za górami i lasami.
Nie mogę Cię spotkać.
To niemożliwe,
Smutek sprawia to mi.
Nie wierzę...
Nie chce uwierzyć...
Nie mogę uwierzyć
Nie potrafię uwierzyć...



Fakolpet

eee... niezłe... te wierszyki ja zdecydowani wole piosnki i piosenki

A ja mam jedno pytanie :(...Czy można tutaj dać jakiś wers s piosenki (oczywiscie,że własnej).

Ognisty taniec...

Stoimy na parkiecie pełnym zakochanych
Myślimy oboje – Zostawcie nas samych!
Nasze spojrzenia napotykają na siebie
Bez słowa zbliżam się do Ciebie
Czas rozpocząć pełen namiętności taniec
Orkiestro graj aż po czasu kraniec!
Dwa ciała rozgrzane do czerwoności
Wiele spojrzeń pełnych pożądliwości

Nagle wszystko wokół się zmienia
Wszystko cichnie i Ciebie już nie ma
Ja zdziwiony czekam co się stanie
A ty szepczesz mi do ucha:
„Czas wstawać kochanie...”



Jeśli komuś spodobało się to co napisałem to zachęcam do oddania głosu na mój wiersz pod tym linkiem:

http://wiersze.bej.pl/pokazwiersz.ph...zid=1515146747

Ludzie z wiersze.bej.pl nie chcą mnie docenić ;)

fajne wierszyki ,duzo poetow na forum

Prosty wierszyk:)

W mieczu chwałą i chańba
W mieczu życie i śmierć
W mieczu okrzyk zwycięstwa
w mieczu jęki konających
Miecz na początku i na końću
Drogi wojownika

Maly wybor...

E.

Niewymarzone slowa
Niewymowione marzenia
Kopalnie prac do zrobienia
By sen zaczac od nowa

Juz zwyciezone zwyciezyc
Kolo zycia zatoczyc
Spojrzec Losowi w oczy
Umysl z Otchlani wytezyc

Raz jeszcze zaczac od nowa
W metafizycznosc mierzyc
By znow pragnieniu uwierzyc
I wysnic marzenia i slowa
(12.12.2005r)

------

Placz

A gdy stane przed Toba,
nie mogac rzec ani slowa -
zaplacze;

A gdy spojrze w Twe okno,
stojac w deszczu i moknac -
zaplacze;

A gdy mine sie z Toba,
Ty odwrocisz gdzies glowe -
zaplacze;

A gdy strace nadzieje,
gdy mi w twarz sie zasmiejesz -
przebacze;

Bo gdy oczy uwolnisz,
bo gdy bledy swe pojmiesz -
zaplaczesz;
(10.11.2005r)
na Zawsze...

------

Tydzien

Dwa dni dla Ciebie,
Dwa dni dla mnie,
Piec dni straconych.
(3.11.2005r)

------

*** (Jestem...)

Jestem... kim?
Jestem... czym?
Jestem... gdzie?
Moze... nie?
Tyle... lat
Caly... swiat
Przeciw... mnie
Moze... nie
Prosty... blad
Uciec... stad
Byle... gdzie
Moze... nie
Jeszcze... raz
Wcisnac... gaz
Jasny... szlag
Moze... tak
Jedna szansa, jedno zycie, brak wyboru, pelnia wad.
(29.8.2005r)

------

*** (Doprowadzony..)

Doprowadzony sila do szalenstwa
Wszystkie wykrzyczec chce swiata przeklenstwa
I zburzyc to, co tworzylem z mozolem
Gdy skocze, myslac, ze jestem aniolem...
(22.6.2005r)

Powracam znudzony wojną
z ust spływa mi krew
czuję ciężkość
opadam
błagam Boga o wybaczenie w ostatniej chwili mego życia
jak kamień w wodę przepada moja nadzieja
umieram
czuję ból
chcę śmierci- szybkiej i czystej
Anioł Śmierci przyszedł po mą duszę
z błaganiem patrze na niego
umarłem

wiem, że lipa ale coment :)