Jak już wcześniej zauważono, jeśli chcesz się brać za filozofów, to raczej nie ma sensu, jeśli najpierw nie zapoznasz sie porzadnie z dziełami antycznymi.
Powiedzmy, ze mam juz jakies fundamenty. Myslalem o Nietzschem lub Heidegerze albo zupelnie z innej beczki filozofie buddyjska
Filozofow jako tako ciezko polecic, bo to troche tak, jakby dobierac za kogos poglady.
Ten koleś mi się wydaje ciekawy Slavoj Žižek i planuje sie za niego wziac z czasem, ale jeszcze nie probowalem.
A co do buddyzmu, to moj ulubiony Herman Hesse w swoich powiesciach sporo tej filozofii przemyca, np. pozycja Siddhartha. Tylko tutaj warto zaznaczyc, ze to nie sa stricte eseje filozoficzne (wyjątek: Gra Szklanych Paciorków, jako fabularyzowany esej).
No moze rzeczywiscie zle formuluje swoje pytania, ale obiecuje zajrzec w te wakacje do ksiazek wymienionych przez Ciebie autorow.
http://s0.zmniejszacz.pl/meme_zmniejszacz-pl_697809.png
#topic
Co sądzicie o książce "Droga cienia" Brent Weeksa? Czytał ktoś? Znajomy polecał, zastanawiam się czy kupić.
Tak, ja czytałem dosyć sporo dzieł filozofów jak i książki naładowane jakąś ideą filozoficzną(czyli de facto mamy podaną myśl w innej formie).
Tylko z reguły żeby coś wynieść z jakiegoś dzieła, trzeba je ze 2 razy przeczytać :)
Z całego serca polecam "Rozmyślania" Marka Aureliusza(stoicyzm), czytałem kilka razy, za każdym razem można znaleźć coś nowego.
Jeżeli interesuje Cię Nietzsche, to czytałem "Tako rzecze Zaratustra", mogę polecić, ale to już tak łatwo nie wchodzi jak filozofia stoicka. Tutaj głosi kult Nadczłowieka, którym jest Zaratustra(czyli alter ego Nietzschego). Zresztą Nietzsche pisywał też wiersze w tych klimatach, znalazłem jedynie kilka, biblioteki na ten temat milczą.
Czytałem też "O naśladowaniu Chrystusa" Tomasza a Kempisa i mogę to śmiało polecić, bo chociaż książka napisana ładnych kilka wieków temu to czyta się ją naprawdę przyjemnie. Nie ma tam jakiegoś namawiania do wiary, tylko wskazówki dotyczące życia, dlatego jest to dobra pozycja także dla ateisty.
Czytałem jeszcze mnóstwo dzieł, ale te polecam najbardziej.
Ogółem chodziłem na "kółko filozoficzne"(przedmiot filozofia na studiach też jakoś tam poszerzył moje horyzonty) i czytałem we fragmentach dzieła największych filozofów, więc jeżeli interesuje Cię jakiś konkretny dział, epoka lub idea, to możesz mi napisać na PW.
Ja czytam bardzo rzadko, ale polecić mogę Limes Inferior A.Zajdla, czy też Malowanego człowieka
Teraz pytanie do was:
Czy czujecie, że książki rozwijają was pod względem słownictwa, czy też przemawiania? Czy wasz język jest bogatszy?
Jeśli tak, to w jakim stopniu? Pozdrawiam!
Žižek to ciekawa postać, ale robienie z niego wielkiego, poważnego naukowca, czy intelektualisty jest dość śmieszne imo. Często miota się na granicy bełkotu i taniego efekciarstwa, pomijam już fakt, że jego lewicowa natura jest mi raczej obca. Do tego dochodzi jeszcze warstwa, powiedzmy, socjologiczna - Žižek to taki Coelho dla trochę starszych i mądrzejszych. Na innym forum ktoś kiedyś fajnie napisał coś w stylu, że Žižek jest elementem rytualu godowego mlodych wrazliwych intelektualistow ; )Cytuj:
Ten koleś mi się wydaje ciekawy Slavoj Žižek i planuje sie za niego wziac z czasem, ale jeszcze nie probowalem.
Obecnie czytam Stephen King 'Ostatni Bastion Barta Dawesa', jak narazie nieciekawa ksiazka, ale moze sie rozkreci.
Ostatnio trafila mi sie w rece w ksiazka 'My, dzieci z dworca ZOO'. Bardzo ciekawa, choc troche te momenty detoksu sa przekoloryzowane moim zdaniem, aby odpedzic mlodziez od brania hery. I pokazana jest tu ta drabinka hasz>lsd>hera, ktora jest nieprawdziwa, bo to zalezy od psychiki i silnej woli. Ale ksiazke polecam wszystkim.
Co Ty gadasz, zeby daleko nie patrzec cykl o Mrocznej Wiezy imo jedna z najlepszych jakie do tej pory czytalem.
WolF, nie zgadzam się z Toba, Martwa Strefa, Lśnienie, Wieża (all części), Miasteczko Salem, Carrie White(troszke prosta i przewidywalna, w koncu pierwsza ksiązga Kinga), Emily Rose, wiele by tu wymieniać, a tytuły same sie bronią
Ale każdy ma inne gusta a o gustach sie nie dyskutuje
Dla mnie Stephen rządzi
Gusta każdy jakie ma takie ma, ale jeśli już przeczytaliście kilka jego książek, to musicie przyznać, że są pisane takim samym schematem i to jest właśnie spory minus Kinga.