jak zyskac przyjaciół i zjednac sobie ludzi. tytuł chujowy ale jedna z lepszych i praktyczniejszych ksiazek
jak zyskac przyjaciół i zjednac sobie ludzi. tytuł chujowy ale jedna z lepszych i praktyczniejszych ksiazek
Jak mogliście zauważyć, z działu zniknęło kilka wątków - spokojnie, nie zostały unicestwione, przeniosłem je do niniejszego tematu. W moim przekonaniu nie ma sensu zakładać oddzielnego tematu dla jednorazowego zapytania - zaśmieca się dział tematami, które po kilku postach staną się martwe a temat, w którym powinno się prowadzić najbardziej żywotne dyskusje staje się martwy. Od tej pory piszcie tego typu zapytania w tym temacie. Jeśli taki krok okaże się być błędny powrócimy rzecz jasna do starego systemu.
Ponieważ po przeniesieniu posty zostały uszeregowane chronologicznie bezwzględnie z puli wszystkich postów, a nie z tematów można się w tym nieco pogubić - ufam jednam, że większość tych tematów została wyczerpana, a przy odrobinie uważnej lektury bez problemu zorientujecie się który post odnosi się do jakiego tematu. W przyszłości takie sytuacje nie wystąpią - po prostu od razu piszcie tutaj. Dla ułatwienia zamieszczam listę z linkami do przeniesionych tematów:
Polećcie jakąś książkę - fantasy by Ecnoll
Poszukuję dobrego romansidła by Opok
Szukam książki by arturave
Poszukuję książki o buncie i uległości by Keyer
Lovecraft - pytanko by LordCompi
Szukam książki - tem. wczesny cyrk by Hunterius
Szukam książki o rozwoju osobistym by #hash
Pomoc w wyborze pozycji lit. współczesna by Newah
Najlepsze autobiografie/ biografie by Halunek
Książki o tematyce powstań narodowych by Svardar[MS]
@Ecnoll ; @Opok ; @arturave ; @Keyer ; @LordCompi ; @Hunterius ; @#hash ; @Newah ; @Halunek ; @Svardar[MS] ;
Otagowałem Was, żeby uniknąć zaskoczenia i uświadomić Was, że Wasze tematy nie poznikały.
Hobbit, czyli tam i z powrotem - J.R.R. Tolkien. Zacząłem czytać, Po obejrzeniu pierwszej części filmu "Hobbit".
Der Steppenwolf Hermana Hessego, bardzo polecam - twardo na propsie ;)
skończyłem rano Jacques Le Goff - "Inteligencja w wiekach średnich", biorę się za "Młodość uniwersytetu" Jana Baszkiewicza
Obecnie czytam "Na ostrzu noża" Mirosłav Żamboch. I musze powiedzieć, że mi sie podoba i wciągnęło mnie nawet.
Ja się zabrałem za "Proces Jezusa w świetle prawa rzymskiego" Pauliny Święcickiej - jak na razie bardzo interesujące i dobrze się czyta jak na monografię.
Ważne info: temat "Co czytasz?" został ukryty - chcemy wypróbować jak sprawdzi się istnienie jednego tematu do rozmów ogólnych. Najnowsze posty (pisane w grudniu i styczniu) zostały przeniesione do niniejszego tematu.
Za mną parę kolejnych opowiadań Grabińskiego. Przede mną "Nowy wspaniały świat" Huxleya.
"Demon ruchu"? :D W Grabińskim fascynujące jest to, że umiejętnie przenosi ten klimat niesamowitości i "grozy" z ciemnych zamczysk w industrialne realia. "Nowego wspaniałego świata" jeszcze niestety nie czytałem, po sesji muszę nadrobić zaległości (jeszcze parę właśnie takich obowiązkowych klasyków zostało mi do przerobienia).
Demona znam prawie na pamięć, pisałem z niego pracę na zaliczenie, natomiast znalazłem na wolnelektury.pl parę opowiadań na kindla, których nie czytałem i które w samym Demonie się nie zawierają, więc zrzuciłem.
Trochę mi się ojadła ta proza, właśnie przez tę pracę, czytasz opowiadania po raz kolejny i kolejny, cytujesz, analizujesz. To jest męczące.
Natomiast pod względem manipulowania językiem, motywami, to Grabiński jest na naprawdę porządnym poziomie.
wstalem z krzesla zeby sprawdzic co ja tam ostatnio czytam. Królewska krew. Wieża elfów. Autor: Michael James Sullivan. takie tam luzne fantasy do poczytania przed snem, nic specjalnie ciekawego czy ambitnego.
A w ekranizacji LotRa nie było łatwo? :P Wyidealizowany Legolas, który stanowił praktycznie One-Man-Army (bitwa na Polach Pelennoru xD) i nawet zamiast zejść po schodach w Helmowym Jarze surfował sobie na tarczy, strzelając jednocześnie z łuku? Innym też za trudno nie było, Aragorn z Gimlim wycinający ustawiających się na moście, jak w kolejce, Uruk-hai, Gandalf spadający w nieskończoną otchłań, walczący w tym samym czasie z Balrogiem a po upadku wdrapujący się na wielką górę xD Nie mówię o tych, którzy MUSIELI zginąć [RIP Sean Bean po raz 134934], ale też trzeba przyznać, że ci główni-główni bohaterowie nawet się nie pocili podczas bitew :P W końcu film to adaptacja, nie wierne odwzorowanie. Sam Jackson parę razy zmieniał zdanie odnośnie rezyserowania Hobbita, a w momencie gdy producenci bardzo chcieli zrobić z książeczki dla dzieci drugą epicką trylogię, chyba po prostu stwierdził "Fuck it" i postarał się zrobić po prostu dobry film fantasy, osadzając go w słynnym uniwersum.
2 jeszcze nie miałem okazji obejrzeć, ale jedynka moim zdaniem oddaje klimat Śródziemia nie gorzej niż LotR. Zresztą fabuła w trylogii też była mocno okrojona względem książki, więc nie wiem o co teraz spina