Kansu napisał
no i tu sie zgodzimy ze proponowane sa chujowe i niesprawiedliwe
ja jestem za progresją, wieloma programi żeby to miało ręce i nogi
natomiast Politycy kreujacy w Polsce kolejne grupy uprzywilejowane - kler, górników, przedsiębiorców, siebie samych - niszczą w mojej opinii wspólnotę państwową i warto zaznaczyć, że to nie zwyklaki na działalnościach mają POtężne możliwości lobbingowe, tylko góra piramidy i to do niej głównie pije
jeszcze przed wyborami tusk i cala zjednoczona oPOzycja pierdolila jaki to pis niedobry, jak nam niszczą budżet państwa, jakie zadłużenie na 15 pokoleń do przodu, a tu cyk przejmujemy władzę, nikt nie podnosi już tego tematu lecimy na pełnej z przywilejami dla najbogatszych, cyk do końca marca kolejny projekt wspierania banków i deweloperów xD no ludzie kochani
To, co ty proponujesz, nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością, tylko z twoim myśleniem życzeniowym, że jak ktoś ma lepiej to trzeba mu dopierdolić, żeby miał tak samo źle. Sprawiedliwe to jest to, co Lord napisał, że każdy oddaje te przykładowe 20% swojego dochodu i tyle. Każdy się dorzuca wg tego co ma, bez żadnych ulg, czy wymyślania że można się rozliczać tak, albo siak. I oczywiście bez ZUSu, który należałoby wcześniej zlikwidować i przestać udawać, że to jest firma ubezpieczeniowa. xD Powinno się to ujednolicić i te zobowiązania utrzymywać z podatków, bo te składki zusowskie de facto są tylko kolejnym podatkiem.
To by był właśnie prosty i sprawiedliwy system. Im więcej zarabiasz, tym proporcjonalnie więcej oddajesz. Zarabiasz 5 tysięcy to tysiąc oddajesz, zarabiasz 10, to oddajesz 2. Zarabiasz milion to oddajesz 200 tysięcy. Bez kombinowania i cudowania. Natomiast to co mamy teraz, i co ty proponujesz, powoduje właśnie to, że ciągle ktoś jest ruchany, a ktoś korzysta i tak w kółko. W dodatku ci hehe mityczni przedsiembiorcy często połowę czasu poświęcają właśnie na szukanie sposobów jak tu przyciąć w chuja i zapłacić mniej, zamiast się skupić wyłącznie na rozwijaniu firmy. I to nawet nie musi wynikać ze zlej woli, tylko właśnie z tego, że jak tego nie ogarniasz, to zostaniesz wyruchany podwójnie.
Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że taki jednolity podatek to jest utopia i się to nie zdarzy, no ale nie wmawiaj nam, że "sprawiedliwość" oznacza ciągłe kombinacje, że temu damy, temu dojebiemy, albo odwrotnie. xD
Poza tym, chciałbym się dowiedzieć, w jaki sposób doszedłeś do wniosku, że im więcej się zarabia, tym bardziej się korzysta z autostrad, policji i straży pożarnej,
co niby miałoby uzasadniać dopierdalnie tym ludziom większych podatków. xD
Przecież samochód już od dawna nie jest żadnym luksusem i każdy kto w ogóle cokolwiek zarabia, może sobie pozwolić na gruchota. Jeżeli ktoś więcej zarabia to i tak zawsze płaci większe podatki przez zasadę proporcjonalności (patrz wyżej), a jeżeli ktoś więcej jeździ, to też więcej odprowadza w akcyzie, kupując paliwo. Poza tym, transport zbiorowy nie jest częściowo i pośrednio finansowany z podatków? A chodniki, po których plebs zapierdala? Jak dla mnie argument, że bogatsi mają płacić proporcjonalnie np. 2x większy podatek (czyli jak zarabiają 2x więcej, to de facto np. 3x większy podatek), bo niby więcej jeżdżą autostradami to jest jakiś wydumany dowód anegdotyczny. A z policją i strażą pożarną, to już w ogóle nie potrafię wymyślić, o co panu chodziło.
Bogaci częściej mają pożary? A może bogaci mają też więcej dzieci, które posyłają do publicznych szkół i przedszkoli?
No i jeszcze jedna rzecz - sugerujesz że te zmiany w składce zdrowotnej forują znowu najbogatszych. A nie przypadkiem pomagają głównie tym drobnym przedsiębiorcom, którzy nie zarabiają żadnych kokosów? Przecież jak ktoś faktycznie dużo zarabia, to nie będzie na skali podatkowej, tylko np. na tym liniowym (lub w ogóle innych formach, jak różnego rodzaju spółki), gdzie płaci 19% PIT, a nie 12% jak "biedota", w dodatku, w odrożnieniu od niej, nie mając też kwoty wolnej od podatku, ani innych ulg. Wg skali podatkowej rozliczają się mali przedsiębiorcy, a nie żadni bogole. Czy pan to w ogóle bierze pod uwagę w tych porównaniach?
Zakładki