Lord napisał
Na ta chwile ojro w polszy to nie jest dobry pomysl, dopoki nbp trzyma lape na walucie jest w stanie sterowac stopami i sytuacja jak w estonii gdzie przy 18% inflacji stopy byly na poziomie 2% (bo EBC tak chcial) nie bedzie miala miejsca
ah no tak dużo lepiej być polską z inflacją 20% i stopami 7% gdzie ludziom raty kredytów rosną nagle z dupy dwukrotnie, a ceny walut zmieniają się jak w kalejdoskopie i potrafią w 1 dzień po wystąpieniu glapy skoczyć o 15 groszy, pełna stabilizacja i kontrola nad walutą
posiadanie własnej waluty działa okej jak masz odpowiednią klasę polityczną a my jesteśmy na poziomie węgier czy turcji
. Estonia z tego co czytam będzie zamykać ten rok z inflacją poniżej 5% z stopami procentowymi sterowanymi z europejskiego banku centralnego
, a we wrześniu inflację mieli na poziomie 3.9%, w tym czasie polska w październiku inflacja 6.5% co można też uznać na dość naciągane, bo przez odgórne sterowanie cenami paliw pod wybory dopłaty do prądu czy zerowy vat na żywność. Na dodatek jakieś kurwa wakacje kredytowe i kredyty 2 procent czyli sypanie ludziom pieniędzy z budżetu żeby nie zdechli jak robaki. W tym czasie estonia bez własnej waluty wychodzi z inflacji tak jak powinno się wychodzić. Nawet nie ma co tutaj porównywać. Imba ale włochy grecja chorwacja itp nie są zadowolone z euro no i chuj z tym a masz takie węgry i turcje z własną walutą i tam inflacja szaleje jak pojebana i też żyją jak robactwo. Koniec końców mozna to podsumować tak że jak politycy to debile to państwo można rozjebać mająć swoją walutę i euro ale uważam ze mając euro jest trochę trudniej jednak.
Zakładki