Skrzypas napisał
raz w zyciu musialem cos w zusie zalatwic (bo w urzedzie miasta cos spierdolili i jak zamykalem dzialalnosc to mi nie umorzyli skladek i mialem pobierane podwojnie i z tytulu etatu i dg) co prawda zajelo mi to 5 miesiecy bo mieszkam w innym miescie niz jestem zarejestrowany ale jak juz poszedlem i powiedzialem babeczce o co mi chodzi to sprawdzila szybko powiedziala ze rzeczywiscie jest problem napisala od reki jakies pismo w moim imieniu dala mi do podpisania i wyszedlem a za tydzien mialem siano na koncie
Również mam podobne doświadczenia jeśli chodzi o wizyty osobiste w placówce, raz byłem i babeczka powiedziała, wyjaśniła i zrobiła. Ale teraz chciałem tylko się dowiedzieć czy mam zrobić X czy Y to średnio chciało mi się jechać pół miasta i stać w kolejce, która teraz pewnie byłaby dość duża przez wirusa i wszystkie dodatkowe świadczenia.
A ten pue to też drama bo wnioski tam często mają inny znaczek niż stare druki.
W ramach ciekawostki - jeśli ZUS ma na koncie 2 biliony, a emerytów jest jakieś 9~milionów chyba to ZUS mógłby im przez rok wypłacać 18,5k emerytury miesięcznie
:
Zakładki