Taidio napisał
Wirus ma jakis system naprowadzajacy, ze zajebiscie manewruje miedzy włóknami cottonworldow? Śmierdzi troche staraniem sie na siłę walczyć z populizmem, chyba ze zarzutka na cowboya zeby striggerowac to usuwam posta
ale to jest przecież informacja ze źródła, które on sam wrzucił? czy naprawdę tak ciężko zrozumieć, jak to wszystko przebiegało i jaki jest sens poszczególnych kroków
Na poczatek kilka faktów:
1. Odpowiednie maseczki są skuteczne.
2. Skuteczność odpowiednich maseczek znacznie spada, jeżeli nieumiejętnie się z nich korzysta. (luzy, złe wymienianie, gmeranie przy masce etc. etc.).
3. Odpowiednich maseczek nie istnieje nieograniczony zasób.
4. Efekt maseczek można substytować social distancingiem, który dla odmiany wprowadzić łatwo, w przeciwieństwie do nauczenia motłochu korzystania z maseczek i zapewnienia ich każdemu.
5. Maseczki z cottonworldów starego są w chuj nieskuteczne.
Co się więc dzieje.
1. Osoby odpowiedzialne(rząd) zgodnie ze zdrowym rozsądkiem uznają, że ze względu na ograniczoną podaż maseczek, fakt że dobrze korzysta z nich przeszkolony personel oraz fakt, że ten przeszkolony personel jest w centrum zagrożenia, OPTYMALNYM rozwiązaniem jest stosowanie owych odpowiednich maseczek przez personel medyczny, a więc w szpitalach.
2. Oczywiście motłoch działa jak działa i po pierwsze nie każdy jest w stanie sam wywnioskować optymalne rozwiązanie dla dobra ogółu, po drugie wielu ludzi z natury jest egoistami. To prowadzi do tego samego efektu, który niszczy mokry sen o socjalizmie. Pszemek z Pierdziszewa dolnego, który jest w TOP10 Insomniacs na tibiantisie koniecznie potrzebuje maseczki, bo tak.
3. Osoby odpowiedzialne słusznie uznają, że należy jakoś nad motłochem zapanować, więc apelują o nieużywanie maseczek.
4. Osoby odpowiedzialne, równocześnie z powyższym, decydują o social distancingu, który ma ten sam, a nawet lepszy efekt od maseczek i jest realnie realizowalny.
5. Motłoch jak zwykle jest oczywiście najmądrzejszy i zaczyna pierdolić jak to maseczki są potrzebne, mają potwierdzoną skuteczność i ja chce. Nie liczy się ograniczona podaż, nie liczy się ekspozycja na zagrożenie, nie liczy się znikoma wartość dodana przy zastosowaniu innych metod ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa. Ogólnie świat realny się nie liczy. Przecież możemy analizować sprawę w kompletnej izolacji, to takie naukowe i przeciewieństwo chłopskiego rozumu.
6. Osoby odpowiedzialne wprowadzają obowiązek noszenia maseczek, równocześnie wykorzystując mentalność motłochu stosują sprytny zabieg, który polega na niezdefiniowaniu jaka ma to być maseczka. Dzięki temu:
- nie muszą ich zapewniać motłochowi
- motłoch i tak kupi najtańsze z cottonów starego
- motłoch przestaje być zagrożeniem w postaci nieuzasadnionego popytu na odpowiednie maseczki
- motłoch stosuje się do social distancingu na własne życzenie, bo każdy z gaciami starego na mordzie stara się maksymalnie ograniczać swoje wyjścia i czas tych wyjść, bo gacie starego są jednak niewygodne
7. PROFIT:
- optymalna strategia osiągnięta
- motłoch zadowolony
Zakładki