Tak było, ale w Anglii tak jest teraz, tam Żyd rządzi krajem
Wersja do druku
czy ktoś z forumka miał koronawirusa?
Najbliżej to mama mojego kolegi miała
to dzisiaj już 1000 przypadków? Z tego co się orientuje pewien youtuber chciał wykonać testy bo był w grupie ryzyka, i nie tylko, że zgłosił się do sanepidu, to mieli na niego kolokwialnie pisząc wyjebane. Ciekawe w jakich okolicznościach robią testy, np. gdy zachoruje ktoś w jakimś zakładzie pracy, w danej grupie społecznej, w domu spokojnej starości, na imprezce et cetera?
na jutubera to też bym miał wyjebane
mi sie wydaje że moglem mieć bo w zeszłym tyg ból łba, otumanienie jakbym w leb młotkiem od huckstera dostal i całkowita utrata węchu/smaku, po 3 dniach minęło wiec dalej chodze i zarażam
A moze to byl ten youtuber
https://www.youtube.com/c/TibiantisOnline
pamietam w lutym jadłem pizze kurczak z biedronki i coś mi nie smakowało, jakbym stracił smak może wtedy mialem korone na glowie?
wczoraj 1000 przypadków, a lasy dalej otwarte:monkas
:pepezyd:pepezyd
Aczkolwiek czytanie komentarzy na necie takie mocne 10/10 xD Masonskie spiski i ludobujstwo bialej rasy poprzez sieci 5g aplikujace wirusa, ktory zmusi nas do szczepien, a w efekcie do ludobujstwa bialej rasy przez z*da i pozostale masonskie bestie to temat naczelny w kazdej sekcji komentarzy koronawirusowych newsow. xD
Dobrze, ze przez idiotow wirus sie ma dobrze bo dzieki temu juz niedlugo bd bogolem, wyjade sobie na wyspy cucka i zajadajac sie grejpfrucikiem bede sobie z oddali ogladal upadek bialej rasy i powstanie NWO :kekw
zeby czasem ktos nie przegapil tej informacji to ja tez powturze jeszcze raz xD juz niedlugo juz za chwileczke master bedzie bogolem 3 lata temu z bitkojnem bylo blisko ale teraz to juz NAPRAWDE jest blisko 3.... 2.... 1... i zaraz beda fundusze na bak do pelna i piwo w pubie nad morzem a na ten sukces zlozy sie 800 zl zarobione na powaznym tradingu pandemicznym + 1500 pln ze sprzedazy puszek po taterkach a moze jeszcze stary cos dolozy :feelsokayman
biznesmani torgowi to jest mem pokroju sekty hodowcow golebi albo fanatykow zniw i zetoruw na yt xD
Ale o chuj chodzi
Podobno koronadebil nadal robi z siebie debila i dalej mu siedze na psychice kolega mi zalinkowal, prawda to? xD Powiedzcie mu, ze juz mu dalem spokoj bo jego stara non stop do mn wydzwania, ze chlop nadal majaczy we snie i nie przestaje sie produkowac na jakims forum internetowym xD
1) pierdolnij 1300 nietrafionych przewidywan typu koronka nie wyjdzie z wuhan albo no jusz spadajom zarazenia (pisane chyba w kwietniu jak bylo z 400 zarazen/dzien xD), po czym za tydzien zaprzecz sam sobie i chwal sie ze zainwestowales w pandemie i jusz zaraz bedziesz bogaty
2) neguj wszystko co napisze koronabojek zajebany, mimo tego ze wszystko co pisalem sie sprawdzilo
3) jednak po czasie pokasuj swoje najglupsze posty (ale przypomnij ze doslownie za 30 sekund bedziesz bogaty - bo jestes inwestorem)
4) uznaj ze to wcale nie ty jestes debilem i oglos ze masz wyjebane na koronabojka debila i dajesz ignora, po czym specjalnie ustaw sobie awatar i pytaj kolegow czy cos kowbojek napisal, miej bol dupy 6 miesiac i pisz ze kowbojek nie przestaje sie produkowac, podczas gdy kowbojek juz dawno zapomnial o brainleecie ale brainleet musial o sobie przypomniec jaki to z niego inwestor, a cala reszta to debile xD
gratulacje, jestes masterem
ps z angielskiego - mistrz, jakby ktos nie wiedzial z kim ma do czynienia
ps2 on juz DOSLOWNIE ZA MOMENT bedzie bogaty, bo ZAINWESTOWAL
https://i.imgur.com/Fpoatq8.png
jechaneczka 2k potwierdzonych :pogchamp
w ogóle te kwarantanny szkolne to jest coś wspaniałego XD wysyłają całą klasę + rodzinę na tydzień kwarantanny a jakby ktoś miał objawy to później jeszcze dodatkowo tydzień bo się mogli podczas kwarantanny zarazić
ciekawe kiedy jebnie i pozamykają szkoły
ja nie wiem gdzie tak wysyłają, mama jest nauczycielką, podpytałem bo byłem ciekawy, mieli od początku września 9 stwierdzonych przypadków i tylko 9 osób wysłanych na kwarantannę
nauczyciele za każdym razem byli informowani, że sanepid do nich na dniach zadzwoni, do żadnego nie zadzwonili xD
@edyt w szkole u brata to samo, 1500+ uczniów i tylko 2 stwierdzone przypadki xD, w tym 1 nauczyciel i tylko ten nauczyciel i paru uczniów, którzy mieli "najbliższy kontakt" poszło do izolatki, łącznie z 10 osób
aha ok
koledzy ale przeciez nie od dzis wiadomo ze w roznych rejonach polszy kompletnie inaczej sie podchodzi do koronki, teraz nawet juz oficjalnie, od kiedy sa te strefy. nie ma sie co klocic, u takiego np mastera juz dawno po epidemii bo przeciez pisal jakos w maju ze zarazenia spadaja, maseczek nie trzeba i nikt nie nosi i w ogole juz koniec. przeciez by nie pierdolil glupot...
Sanepid wyliczył, ze 15 października będzie druga fala, wiec restrykcje incoming brace yourselves
to przez te otwarte lasy tak sie dzieje
no offence ale widzialem juz jakies 83454 postow typu 'no i to ma byc ten wasz super-smiercionosny wirus?????' i ani jednego, ktory by faktycznie stwierdzal ze koronka to super-smiercionosny wirus, a przekopalem sie przez mase koronowych tematow na jakis torgach, wykopach czy redditach xD
@
u mnie w robo 2 chlopow z teamu tak sie poskladalo w tym tygodniu (jeszcze zanim zaczelo pizdzic na dworze) ze wzieli chorobowe mimo pracy zdalnej, kurla bedzie zgnilec czy nie bedzie :monkas
Serio? Ludzie chorują w okresie jesiennym? Do tej pory to nie miało miejsca w Polsce
Ludzie potrafią mieć grypę latem, sam za dzieciaka chyba w wieku 12 lat miałem zapalenie oskrzeli latem
Na zielonej szkole.
Powiem więcej, ostatnio kurwa ja i moich 3 kolegów, którzy jechali ze mna w aucie mieliśmy 3-dniowa biegunkę, a jeden miał 38,5 stopnia gorączki i leżał w łóżku, a to przecież objawy korony.
no to sam widzisz, za dzieciaka. ja ostrej grypy nie mialem chyba nigdy, a przynajmniej nie za swiadomego zycia bo nie pamietam, a tu nagle w piekna pogode, w tym samym czasie, 2 chlopa z 8 osobowego teamu tak sie zlamalo ze nie sa w stanie w domu przy kompie wysiedziec xD
kurwa, zachcialo mi sie wychodzic z domu. a jak bylem tirem w hurowni kurczaka zrobic zapasy to nawet przez chwile pomyslalem, zeby wziac moze te 15 ton wiecej, ale nie, po co...
CoVID-19 to skrót z ang. => Certificate of Vaccination Identification-2019 => Certyfikat/Świadectwo Identyfikacji Szczepień.
TO MEGA OSZUSTWO O ROBOCZEJ NAZWIE "COVID-19" Z PREMEDYTACJĄ BYŁO ZAPLANOWANE 2 LATA TEMU‼️
Z netu:✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍ ️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍� �✍️✍️✍️
1 Wyłączcie TV
2 Ściągnijcie kagańce
3 Przestańcie robić testy.
✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️� �️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍� ��✍️✍️✍️✍️
Zobaczycie ze życie będzie się toczyło normalnie.������ Jak co dzień będzie ktoś odchodził z tego świata i ktoś na niego przychodził������. A COVID zniknie‼️‼️‼️‼️‼️‼️‼️� ��️
✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️� �️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍� ��✍️✍️✍️✍️
Znalezione w sieci ✍️✍️✍️.✍️✍️✍️✍️✍️� ��️✍️✍️✍️✍️✍️
✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️� �️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍� ��✍️✍️✍️✍️
Przepis na udaną pandemię:
1. Znajdź chorobę, na którą co roku chorują miliony ludzi na całym świecie.
2. Przypisz objawy tej choroby nowej pandemii, żeby ludzie chorując na to co zawsze myśleli, że to coś nowego.
3. Wmów ludziom, że roznoszą epidemię nawet jak nie chorują.
4. Rozpętaj histerię wśród społeczeństwa wykorzystując do tego media. Przekazuj na okrągło komunikaty o ilości potwierdzonych zakażeń i liczbie zgonów.
5. Zmuś ludzi żeby na co dzień widzieli coś co kojarzy się z pandemią, np. maseczki.
6. Zastrasz ludzi wysokimi grzywnami i restrykcjami w przypadku nie stosowania się do poleceń władz.
7. Wmów ludziom, że stosując się do ograniczeń zachowują się odpowiedzialnie i dbają o innych.
8 .Wykorzystaj celebrytów do uwiarygodnienia epidemii. Od czasu do czasu jakiś celebryta powinien publicznie ogłosić, że został zarażony.
9. Zniszcz relacje międzyludzkie. Niech ludzie traktują siebie jak potencjalne źródło zagrożenia.
10. Uzależnij dostęp do podstawowych dóbr (zakupy, podróże komunikacją miejską, dostęp do lekarza) od poddania się restrykcjom.
11. Opracuj "testy" które wykrywają "chorobę" niezależnie od jakichkolwiek objawów lub ich braku.
12. Nieustannie podkreślaj że z niczym takim jeszcze nie mieliśmy do czynienia, więc każdy musi cały czas czuć się zagrożony i nikt nie jest bezpieczny.
NIC DODAĆ NIC UJĄĆ‼️
https://prnt.sc/urtlz1
https://prnt.sc/urtm41
https://prnt.sc/urtm8x
https://prnt.sc/urtmc4
https://prnt.sc/urtmgw
10.10.20 Protesty lokalne w całej Polsce, wybieramy się na marsz do Bielska. Piszcie na priv/ w komentarzach ilu Was chętnych, zorganizujemy transport!
https://prnt.sc/urtqdk
Koronawirus jest najgroźniejszy po godzinie 22:00?
„Jakim prawem nakazuje się nam wszystkim noszenie maseczek? Otóż NIE MA takiego prawa” – przekonuje dziennikarz i publicysta Maciej Pawlicki na łamach tygodnika „Sieci”. Za powód takiej postawy podaje tekst ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. „W art. 46b pkt 4 [ustawa] mówi, że w rozporządzeniu Rady Ministrów można ustanowić obowiązek poddania się badaniom lekarskim oraz stosowaniu innych środków profilaktycznych i zabiegów przez osoby chore i podejrzane o zachorowanie” – wskazuje Pawlicki. Natomiast zawarta w ustawie definicja chorego brzmi następująco: są to osoby, u których „występują objawy kliniczne choroby lub odchylenia od stanu prawidłowego w badaniach dodatkowych, mogące wskazywać chorobę zakaźną”.[N24]
Sprawdź ten genialny artykuł. Głupie polskie owieczki!!! Światowe oszustwo, spisek ż*da
https://wolnemedia.net/obrazki2/mem-posluszenstwo-1.jpg
https://prnt.sc/urtlz1
https://prnt.sc/urtm41
https://prnt.sc/urtm8x
https://prnt.sc/urtmc4
https://prnt.sc/urtmgw
Pisząc o skutkach zainfekowania wirusem SARS-CoV-2 chciałbym przede wszystkim określić problem z medycznego, a nie politycznego punktu widzenia, jednakże w całej tej sytuacji elementy zdrowotne są pod pewnymi względami tak ściśle związane z elementami polityki, że nie sposób ich całkowicie rozdzielić.
Jak w dowcipie, który ostatnio przeczytałem: Pacjentka pyta lekarza, czy mamy się spodziewać nowej fali zachorowań. Lekarz odpowiada: „Nie wiem, proszę pani. Jestem lekarzem a nie politykiem”.
Na początku ogłoszenia epidemii (pandemii) nie bardzo było wiadomo, czy nie zbliża się kolejne zagrożenie masowym wymieraniem ludności, jak w czasie prawdziwych epidemii (dżuma Justyniana , 541-542r. – w samym Konstantynopolu umierało dziennie 5000 osób a populacja miasta zmniejszyła się o 40%; dżuma w Europie w XIV w – zmarła 1/3 ludności Europy; „zaraza” w Londynie w 1665-1666r. – zmarło 20% mieszkańców Londynu; grypa hiszpanka – śmiertelność 10-20%). To były prawdziwe epidemie, nie takie jak sławetna świńska grypa. Oskarżono wówczas WHO o ogłaszanie sztucznej pandemii na potrzeby koncernów farmaceutycznych. Wykazano, że w grupie, która przygotowywała dokument w sprawie rekomendacji stosowania szczepionek, pracowało 3 naukowców, którzy otrzymywali wypłaty od firm farmaceutycznych. W 2010 r. opublikowano na ten temat krytyczne raporty - zarówno na łamach brytyjskiego pisma medycznego BMJ, jak również na posiedzeniu Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (PACE).
W przypadku Covid-19 okazało się, że śmiertelność średnio na świecie nie przekracza setnych części procent. W Polsce na Covid-19 zmarło kilkakrotnie mniej, niż w tym samym czasie na zapalenie płuc. Na HIV/AIDS rocznie umiera na świecie ok. 1 mln. osób. Liczba zakażeń jelitowych bakterią Clostridium difficile jest kilkakrotnie większa niż liczba osób, u których stwierdzono zainfekowanie wirusem SARS-CoV-2, a przebieg zakażenia jest często o wiele bardziej poważny.
W ciągu kilku ostatnich miesięcy pracy na oddziale zakaźnym spotykałem się z wieloma osobami, u których wykryto zainfekowanie Covid-19. Celowo nie piszę, że „były chore na Covid”, gdyż ponad 95 % miało albo lekkie objawy, ustępujące po 1-3 dniach, albo nie wykazywała w ogóle żadnych objawów. Zwyklej u tych lekko chorych obserwowaliśmy niewielkie podwyższenie temperatury ciała, przejściowe zaburzenia smaku lub węchu. Oczywiście, były także osoby, u których wystąpiły poważne objawy, wymagające hospitalizacji a niekiedy intensywnego leczenia. Zawsze istnieli ludzie ciężko chorzy i zawsze ludzie umierali. Nikt tego nie neguje. Na szczęście spośród osób, które do nas trafiały, był to naprawdę niewielki odsetek. Ci pacjenci oczywiście byli kierowani do szpitala jednoimiennego.
Nie tylko z mojej obserwacji, ale także z wymiany doświadczeń z wieloma moimi kolegami – głównie lekarzami rodzinnymi – wynika, że w czasie zachorowań grypowych stan pacjentów był zdecydowanie bardziej poważny. Były to w większości osoby naprawdę chore, bardzo osłabione, wysoko gorączkujące, a ich normalna, codzienna aktywność, była wyłączona na kilka lub kilkanaście dni.
Przez lata spotykaliśmy się z różnymi chorobami infekcyjnymi, przebiegającymi często z bardziej burzliwymi objawami, ale nikt z tego powodu nie wpadał w panikę, nie zarządzał kwarantanny, izolacji, nie zmuszał ludzi zdrowych do wykonywania testów, badań – tylko dlatego, że znaleźli się w pobliżu osoby zainfekowanej. Po prostu zachowywano się racjonalnie.
Pamiętam, jak zaczęły się zachorowania na HIV. Początkowo ludzie byli naprawdę przestraszeni. Obawiali się, że zakażą się jeśli dotkną klamki, którą przed chwilą dotykał pacjent z HIV. I co wówczas robiono? Nakręcano panikę? Zarządzano kwarantanny? Czy podawano w mediach, ile nowych przypadków wykryto każdego dnia? Czy wirusa nazywano „śmiertelnym wirusem”? Nie. I władze, i pracownicy medyczni zachowywali się wówczas zupełnie normalnie. Starano się ludzi uspokoić, wytłumaczyć, że jest to choroba infekcyjna jak wiele innych i oczywiście należy zachować pewną ostrożność, ale nie wolno wpadać w panikę. To były normalne czasy. Nie było „zapotrzebowania politycznego” na eskalowanie pandemii strachu, zupełnie inaczej niż w chwili obecnej.
Aktualnie śmiertelność z powodu innych chorób (w tym infekcyjnych) jest znacznie wyższa, niż śmiertelność wśród osób, które kwalifikuje się jako zmarłe w wyniku zakażenia Covid. Na inne choroby zakaźne umiera ponad 90% osób, a zakwalifikowanych jako Covid – poniżej 10%. Natomiast przekaz medialny jest taki, że mamy się bać tych kilku procent, a nie musimy się przejmować innymi zakażeniami, które są odpowiedzialne za ponad 90% zgonów spowodowanych chorobami zakaźnymi. Gdzie logika? Niezbędne jest w tym przypadku uświadomienie, że zakażenie Covid może być przysłowiowym „gwoździem do trumny” u osób schorowanych, ale praktycznie samo w sobie nie prowadzi do śmierci (tak jak to było początkowo w przypadku AIDS - teraz są terapie, które pozwalają zachować tych pacjentów przy życiu, lecz na początku rozpoznanie AIDS kojarzyło się z nieuchronnym zgonem).
Już słyszę adwersarzy, którzy mówią: „A gdyby to chodziło o twoją najbliższą osobę, schorowaną, w podeszłym wieku, to też uważasz, że nie powinno być obostrzeń, maseczek, izolacji, kwarantanny itp.? Powiedz to osobie, która utraciła kogoś bliskiego”.
Odpowiadam podwójnie:
1) To powiedz to trzem innym osobom, które utraciły swoich bliskich z powodu niemożności otrzymania właściwej pomocy lekarskiej z powodu restrykcji covidowych.
2). Mój Tato w wieku 81 lat zachorował na banalną infekcję wirusową (nie żaden Covid), która była tym przysłowiowym gwoździem do trumny. Zmarł. I wcale nie uważam, że powinniśmy w tamtym czasie paraliżować normalne życie, funkcjonowanie służby zdrowia, aby zredukować możliwość przenoszenia czynników zakaźnych. Podstawowe zasady – tak. Ale nadzwyczajne, przekraczające zasady zdrowego rozsądku – zdecydowanie NIE.
Mimo braku istotnych różnic pomiędzy infekcją Covid a innymi infekcjami wirusowymi (w tym – innymi koronawirusami, które występują w populacji w ilości 5 do 15%) – zarządzono wyolbrzymione, sprzeczne z logiką restrykcje. Sparaliżowano służbę zdrowia. Sparaliżowano gospodarkę. Zniszczono wiele firm (niezależnie od wypłat rekompensujących). Pozbawiono ludzi komfortu bycia wolnym człowiekiem. Zastraszono.
Być może uchroniono (a właściwie – odwleczono w czasie) zakażenie jakiegoś procenta osób. W miejsce tego pozbawiono zdrowia, a niejednokrotnie życia, o wiele więcej ludzi. Terapia okazała się gorsza niż choroba. Na co dzień spotykam się z sytuacjami, że chorzy pacjenci nie mogą się dostać do lekarza, jeśli mają podwyższoną temperaturę ciała. Są odsyłani z kwitkiem w formie „teleporady”, bez badania fizykalnego, bez badań analitycznych, obrazowych (bo mogą mieć Covida). Ostatnio poruszający, znany mi osobiście przykład z innego miasta: starsza kobieta mieszkająca z mężem (także w podeszłym wieku) z nieco podwyższoną temp. ciała. Pobrano wymaz w kierunku Covid i pozostała w domu. Po kilku godzinach wzrost temp. ciała do ponad 40 st. C. Zasłabła. Mąż wezwał pogotowie. Ratownicy poinformowali, że w oddziale zakaźnym nie ma miejsc wolnych. Szpital jednoimienny jej nie przyjmie, bo nie ma stwierdzonego dodatniego Covida. Inne szpitale nie przyjmą, bo nie ma stwierdzonego ujemnego Covida. Pacjentkę pozostawiono w domu, tłumacząc, że gdyby pojawiła się silna duszność, to niech jeszcze raz wezwie pogotowie. Może w tym czasie będzie już wynik pobranego wcześniej wymazu w kierunku SARS-CoV-2.
Proszę mi wierzyć, to nie jest żadne wyolbrzymianie problemu. I ja i moi koledzy spotykamy się z takimi sytuacjami często. Kiedy na początku na wyniki testów czekaliśmy nawet kilka dni, to pamiętam, jak jeden pacjent po wypadku nie był zaopatrzony przez 3 dni (rany nie były zeszyte). Krążył między jednym szpitalem a drugim (w tym – jednoimiennym, gdzie też go nie zaopatrzono twierdząc, że powinien być zaopatrzony w miejscu zamieszkania).
Z pewnością każdy zna liczne takie przypadki. To jeden z wielu aspektów pandemii strachu.
Inną, niezwykle przykrą konsekwencją koronapaniki jest pozostawianie starszych, lub młodych ale poważnie chorych osób wymagających hospitalizacji bez możliwości kontaktu z bliskimi. Tacy ludzie, często bardzo emocjonalnie związani z innymi członkami rodziny zostają osamotnieni, bez możliwości odwiedzin w momencie, kiedy wsparcie najbliższych jest im najbardziej potrzebne.
Warto tu wspomnieć o depresjach (koledzy psychiatrzy i psychologowie mają coraz więcej nowych pacjentów).
Depresja idzie w parze także ze wzrostem bezrobocia. Jak wynika z wielu analiz – wzrost bezrobocia o 1% przyczynia się do wzrostu liczby samobójstw o ok. 1,1%.
Kilkakrotnie na moich oczach dochodziło do omdleń, kiedy pacjenci (nawet mężczyzna w sile wieku) z powodu założonej maseczki mieli utrudniony dopływ tlenu. Po zdjęciu maski wracali powoli do siebie. Wtedy mówiłem, żeby nie zakładali w tym dniu maseczki, niezależnie od zaleceń ministra.
A propos bezpieczeństwa maseczek. Znowu wielu adwersarzy przekonuje, że personel służby zdrowia, zwłaszcza zabiegowcy – używają na co dzień masek i nic się nie dzieje. Tak, to prawda, ale czy w przypadku zaostrzenia POChP lub w zaawansowanej ciąży stają za stołem operacyjnym? Chyba nie.
Ponadto - zdecydowana większość obserwowanych przeze mnie (i nie tylko) osób używa tej samej maski przez wiele tygodni. Jest ona zabrudzona, zainfekowana, a zdarza się, że jeden drugiemu pożycza przed wejściem do sklepu. Inni maja ją na samych ustach lub na brodzie, byleby się uchronić przed mandatem. Nawet gdyby taka maska rzeczywiście ograniczała transmisję wirusa, to w tych przypadkach nie tylko nie ogranicza, ale dodatkowo naraża na infekcje.
Czy warto więc tak bardzo dezorganizować normalne życie, normalne funkcjonowanie służby zdrowia, aby osiągnąć wyimaginowaną korzyść zdrowotną w nielicznych, pojedynczych przypadkach, poświęcając pod wieloma względami dużo większe grupy ludzi?
O co więc chodzi? Bo ze zdrowym rozsądkiem, a zwłaszcza z medyczną zasadą „primum non nocere” (przede wszystkim nie szkodzić) - ma to niewiele wspólnego.
Zastraszanie i wzbudzanie paniki szkodzi nam wszystkim. Proszę sobie wyobrazić pilota samolotu, który awaryjnie lądował. Po wylądowaniu informuje pasażerów: „proszę spokojnie podchodzić do wyjść awaryjnych. Na zewnątrz są już służby ratunkowe. Wszyscy bezpiecznie opuszczą samolot”. I nawet, jeśliby zagrażało większe niebezpieczeństwo, to takie rozważne podejście i uspokojenie ludzi zwiększa szansę ich uratowania. A gdyby pilot krzyczał: „Ludzie! Ratujcie się kto może, bo w każdej chwili mogą wybuchnąć zbiorniki z paliwem”. Jak można byłoby to ocenić?
Na naszych oczach odbywa się to drugie. Niestety. Nawet samo podawanie liczb nowo zakażonych lub zmarłych osób jest sposobem manipulacji i straszenia. Średnio w ciągu doby umiera w Polsce ok. 1100 osób. I o tym się nie mówi w mediach. Natomiast słyszymy, że zmarło 8 osób z powodu Covida (tak naprawdę nie wiadomo, czy rzeczywiście z powodu Covida, bo sekcji się u nas w tych przypadkach nie robi).
Ponadto, w zdecydowanej większości przypadków ludzie umierali na inne choroby, będąc „bezobjawowymi nosicielami wirusa” ale do informacji publicznej podaje się, że zmarli „z powodu” koronawirusa, co jest kolejnym elementem manipulacji zmierzającej do eskalowania strachu.
A gdyby tak informować, że dziś zginęło w wypadkach komunikacyjnych 8 osób w Polsce. I tak codziennie (tyle bowiem średnio ginie). I gdyby stwierdzić, że trzeba wobec tego podjąć nadzwyczajne działania – ograniczenie ilości pojazdów na jezdni (jeden pojazd od drugiego w odległości 100 m), ograniczenie ilości pieszych na przejściach (maksimum dwie osoby jednocześnie), konieczność noszenia przez pieszych czapeczek z migającym światełkiem (za brak czapeczki wysokie mandaty)? A najlepiej: „Zostań w domu, nie wychodź na ulicę – zachowaj się odpowiedzialnie”. I tu widać nonsens nieadekwatnych działań, z jakimi mamy do czynienia w związku z koronapaniką.
Jeżeli ktoś powie, że przykład jest chybiony, bo tu chodzi o chorobę zakaźną - to od razu odpowiadam: chodzi o to, by zmniejszyć ilość zgonów – niezależnie od przyczyny.
Ktoś może powiedzieć, że łatwo mi ironizować na temat ofiar wypadków. Od razu odpowiadam: mój syn zginął w wypadku w wieku 19 lat. I nie uważam, że powinno się nosić dla bezpieczeństwa czapeczki z migającym światełkiem.
Dlaczego uważam, że straszenie jest częścią polityki?
Minęło kilka miesięcy. W niektórych krajach zrezygnowano z siania paniki i prowadzono w miarę normalne życie (poza nielicznymi ograniczeniami). Jaki skutek w porównaniu w tymi, gdzie wprowadzono obostrzenia
Kraj / procent zakażeń w całej populacji / procent zgonów w całej populacji
USA / 1,8% / 0,055%
Brazylia / 1,8% / 0,06%
Włochy / 0,45% / 0,06%
Polska / 0,18% / 0,005%
Białoruś / 0,75% / 0,007%
Szwecja / 0,84% / 0,06%
Jak widać – nie ma istotnej różnicy pomiędzy średnią liczbą zgonów na świecie a średnią liczbą zgonów w krajach bez obostrzeń (Szwecja, Białoruś).
A propos Białorusi – niezależnie od oceny politycznej i moralnej ich prezydenta, to warto zapoznać się z konferencją prasową, gdzie podał do publicznej wiadomości, w jaki sposób próbowano go nakłonić, by zastosował takie obostrzenia, jak w pozostałych krajach:
„Agencja Bełsat poinformowała o tym, że WHO czyli Światowa Organizacja Zdrowia, agenda ONZ zaproponowała prezydentowi Łukaszence 92 miliony dolarów za wprowadzenie w całym kraju restrykcji takich, jak we Włoszech”. Odmówił. Kilka tygodni później zgłosił się do niego Międzynarodowy Fundusz Walutowy (IMF) również agenda ONZ. Oferta za to samo okazała się dziesięciokrotnie większa. Łukaszenko odmówił stwierdzając - “Nie będziemy tańczyć jak nam kto zagra”. - cytuje białoruska agencja powołując się na materiał filmowy.
Białoruś nie zamknęła swej gospodarki a 9 maja zorganizowała nawet (w przeciwieństwie do Rosji) defiladę w Dzień Zwycięstwa. Mimo to sytuacja epidemiczna jest na Białorusi lepsza niż w wielu innych krajach, które zastosowały tzw. lock down”.
Czy tak m.in. wygląda „pociąganie za sznurki”? A może jeszcze innych metod „perswazji” używano?
Przyszłość nie napawa optymizmem. Pomimo, że na początku minister zdrowia mówił jak lekarz („maseczki nic nie dają i nie wiem, po co je ludzie noszą”, oraz: „ja nie mam objawów chorobowych więc nie muszę ich nosić”), później zmienił zdanie na bardziej „poprawne politycznie”.
Zastraszanie konsekwentnie postępuje.
Ale nie wszyscy boją się „śmiertelnego wirusa” (jak się go często określa w mediach). Coraz więcej osób porównuje go z innymi, znanymi chorobami i widzi cały absurd tego zastraszania. Podobnie większość moich kolegów – lekarzy. Boją się czegoś innego: kwarantanny. Wolą nie przyjmować pacjentów, odesłać ich bez badania zasłaniając się taką możliwością (teleporada), żeby przypadkiem nie natknąć się na pacjenta, u którego wykryje się Covid-19.
Gdyby nie ta obawa, problem w służbie zdrowia w dużej mierze byłby rozwiązany.
Podobnie ze szpitalami jednoimiennymi, które przestają być wydolne.
Jeśliby ktoś chciał bardziej skutecznie dokonać destrukcji służby zdrowia to można by było wprowadzić kwarantannę, izolację, badania przesiewowe np. u osób z zakażeniami jelitowymi (w tym: Cl. difficile), z HIV/AIDS, z zapaleniem płuc (ok. 12 tys. zgonów rocznie w Polsce i także można się zarazić drogą kropelkową). Zróbmy w tych przypadkach również szpitale jednoimienne i dopiero wówczas pokażemy społeczeństwu, przed jakim straszliwym niebezpieczeństwem trzeba go chronić. A szpitale jednoimienne nie będą w stanie przyjąć wszystkich tam kierowanych.
Panika będzie jeszcze większa.
W prowadzonym przeze mnie oddziale zakaźnym już teraz nie jesteśmy w stanie obsłużyć wszystkich zgłaszających się pacjentów, którym odmówiono pomocy w innych placówkach służby zdrowia. Brak personelu, brak „mocy przerobowych”.
Z dziesiątków osób, które się zgłaszają, tylko u pojedynczych osób jest wykryty Covid. Cała reszta jest zdrowa. A nawet ci zainfekowani (zgłosili się, bo dostali takie polecenie) w zdecydowanej większości wykazują zdziwienie, że wykryto wirusa, bo nie mają ŻADNYCH objawów.
Tak więc izolujemy zdrowych (bo wykryto u nich materiał genetyczny jednego z całej rzeszy wirusów, które normalnie zasiedlają ludzki organizm i z którymi nasz układ odpornościowy doskonale sobie radzi), poddajemy ich badaniom, nie mając już pełnych możliwości zająć się chorymi na inne choroby.
A co będzie za kilka tygodni, gdy pojawią się typowe dla okresu jesiennego infekcje z podwyższoną temperaturą ciała? Zdecydowana większość tych osób nie będzie miała wykrytego tego „śmiertelnego” wirusa (przypomnę, że śmiertelność w skali świata to zaledwie 0,05%!), ale zostaną odesłani bez badania, żeby personel nie musiał poddać się kwarantannie.
Czy te wszystkie, nieadekwatne do rzeczywistego zagrożenia obostrzenia, mają na celu zdrowie ludzi? Wątpliwe. Gdyby istotne było zdrowie, to prowadzono by akcje uświadamiające, że należy dbać o naturalną odporność organizmu oraz podawano by sposoby jak można to osiągnąć.
Byłem kilka lat temu na konferencji naukowej dla lekarzy rodzinnych (konferencja o stanie zdrowia Polaków, pod patronatem ministra zdrowia), gdzie podano ciekawe informacje: mamy coraz większe możliwości w medycynie stanów nagłych, ale jeśli chodzi o choroby przewlekłe, to sytuacja nie jest wesoła. Oczywiście stosujemy leczenie farmakologiczne, ale w tym przypadku możemy wpływać na zdrowie pacjentów zaledwie w ok. 10%. Natomiast 56% zależy od tego, jak pacjent traktuje swój organizm (używki, aktywność fizyczna, zdrowe odżywianie, uzupełnianie niedoborów witamin, mikroelementów, fitoskładników, eliminowanie toksyn itp.). W 24% na nasze zdrowie ma wpływ środowisko, w jakim żyjemy. W 10% - predyspozycje genetyczne, a jedynie w 10% - tzw. medycyna naprawcza.
Od lat mam możliwość obserwacji pacjentów, którzy w oparciu o powyższe informacje tak zmienili swój styl życia, tak zaczęli dbać o organizm, że praktycznie przestali zapadać na infekcje pomimo, że wcześniej często chorowali. Poprawa funkcji organizmu ma wpływ także na inne jego czynności, nie tylko na układ immunologiczny.
Dlaczego o tym się milczy? Dlaczego zaleca się maseczki, a nie mówi się, że można inaczej zadbać o zdrowie? Czy dlatego, że komuś zależy, by ludzie nie byli zbyt zdrowi? Komu?
Kto pociąga za sznurki „poprawności”?
Sposobem wyjścia z zapaści, jaka czeka nas w nadchodzącym czasie zwiększenia zachorowań, jest zaprzestanie traktowania zakażenia Covid jak wyjątkowej choroby i traktowanie go tak, jak powiedział Premier Morawiecki przed wyborami prezydenckimi: „Nie ma się czego bać, widzę, że już większość z państwa nie nosi maseczek. Choroba, jak choroba, jak inne choroby infekcyjne”.
A więc potraktujmy ją tak, jak powinniśmy - róbmy masowe badania wymazów w takim stopniu jak to robimy w przypadku innych chorób infekcyjnych (czyli wcale), znieśmy kwarantanny, a wówczas zajmiemy się ludźmi naprawdę chorymi i wymagającymi leczenia a nie zdrowymi nosicielami. Szpitale jednoimienne będą mogły być normalnymi szpitalami, a pacjenci zainfekowani, ale wymagający hospitalizacji, będą mogli być przyjmowani w każdym innym szpitalu bez obawy, że trzeba będzie poddawać się kwarantannie, która paraliżuje normalne funkcjonowanie placówek służby zdrowia i każdego człowieka.
UDOSTĘPNIAJCIE!!! TRZEBA UŚWIADAMIAĆ LUDZI
Ż*DOWSKA AGENTURA CHCE ZAWŁADNĄĆ ŚWIATEM
POMOŻE NAM TYLKO KONFEDERACJA
https://scontent.fktw4-1.fna.fbcdn.n...4a&oe=5F9DE0BC
MASECZKI SĄ PO TO ŻEBY ZNIEWOLIĆ LUDZI!!!!!
"(...) Dlaczego noszenie maseczki z punktu widzenia logiki, jest kompletnym idiotyzmem, mającym na celu wprowadzenie ideologii kontroli społeczenej? Maseczka nikogo nie ochroni. Koronawirus ma rozmiar ok 80 - 120 manometrów, natomiast średnica porów maseczek chirurgicznych wynosi ok. 100 mikrometrów ( czyli około1000 razy większa niż wirus). Nanometr, to jedna milionowa milimetra. Mikrometr, to jedna tysięczna milimetra (...).
https://scontent.fktw1-1.fna.fbcdn.n...7a&oe=5F9B8B9C
DOSYĆ KŁAMSTW RZĄDÓW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! POD Ż*DOWSKĄ OKUPACJĄ!!!!!!!!!
DLACZEGO ON MOŻE A ZWYKŁY OBYWATEL MUSI CHODZIĆ W MASECZCE I CZEKAJĄ GO DRAKOŃSKIE KARY ZA ZŁAMANIE KWARANTANNY?????????
https://snipboard.io/8YkyU9.jpg
✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️?? ?️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍? ??✍️✍️✍️✍️
Zwolenników pandemii, szczepionek, maseczek, bezkarności polityków, zwyrodnienia policjantów, przekupionych pielęgniarek,lekarzy przestraszonych babć i sklepikarzy, którzy donoszą jak hycle na swoich sąsiadów czy nawet rodzinę, zawsze będzie masa. Współczuję im. Tak bardzo ufają narracji systemowej, ze nawet nie zauważają, co się faktycznie na świecie dzieje. Nie są nawet ciekawi. Zamiast myśleć, obserwować i wyciągać zdrowo rozsądkowe wnioski, łykają gotową, propagandową papkę ścieków, z przychodni, z telewizji, z mediów.... którym zależy wyłącznie na ogłupianiu ludzi, na trzymaniu ich z dala od tego, co się zakulisowo wyprawia. Kurczowo trzymają się tej gadziej, antyludzkiej narracji, bo.... bo mają spokojne "sumienie", że niczego nie muszą robić, sprawdzać, badać, dociekać, nawet analizować... wolą niczego nie wiedzieć. Bo po co? Bo to się już wiąże z odpowiedzialnością.
Świadomość wymaga wyjścia ze strefy komfortu, z dziupli, w której wolą się schować, byle z dala od niewygodnych treści, udawać, że wszystko jest OK. Nie jest. Świat się zmienia, w tak drastycznym tempie, i niebezpiecznym kierunku, że bez zrozumienia tego, wielu nie zauważy, jak znajdzie się w pułapce. Na naszych oczach dzieje się zamach na ludzkość. Wystarczy prześledzić działania naszych rządzących, popatrzeć na co kładą nacisk, na czym im zależy, co chcą wymusić na społeczeństwie - i już wysuwa się jeden prawidłowy wniosek - nie o nasz interes się martwią. Cóż, niech sobie śpiący dalej śpią. Niech czytają trolli, którym się obficie płaci za wszelkie pomówienia, za - właśnie - kłamstwa.... Odwracają narracje, twierdzą, ze nie ma badań na fałszowanie rzeczywistości. Jest ich tysiące. Na szczepionki, na Covid, na testy.... tylko trzeba chcieć się z nimi zapoznać. Ktoś piszący takie treści to, ktoś nie mający pojęcia o faktach. To papka, która tylko utwierdza w przekonaniu o swojej słuszności tych, którym niewygodnie zmienić świadomość, którzy za wszelką cenę, bronią wygodnego - póki co, - przyczółku, zbrodniczego systemu... Czemu?
Bo nie wymaga to ani myślenia, ani zaangażowania, ani odpowiedzialności za własne życie, nie tylko jednostkowe - ludzkie (organizmu, którego jesteśmy częścią). Świat się dzieli, ludzie przechodzą na jedna lub drugą stronę. I nic już nie będzie takie jak dawniej, ci nieobudzeni bardzo się rozczarują, myśląc, ze ich ktokolwiek uratuje, albo że znowu ktoś im powie, jaką szczepionkę przyjąć, żeby mniej bolało... będą tylko uśmierzać cierpienie, bo rzeczywistość okaże się taka, jakiej sobie nawet nie wyobrażali. Nikt nikogo nie zmusi do zmiany światopoglądu, każdy ma swoje tempo rozwoju, rozumienia... i jak chce żyć z zamkniętymi oczami, bo mu tak wygodniej - ma prawo.
Jeszcze jest czas, żeby otworzyć oczy, potem już nie będzie wyboru. I pomimo, ze stary matrix walczy z ludźmi z całych sił, żeby utrzymać się przy władzy, rzesze lawinowo się budzą, kumają, w czym rzecz.... Jakby ktoś nie zauważył, to się nazywa wojna informacyjno- gospodarcza. Elity zaczynają wyciągać najcięższą broń, żeby ludzi jeszcze bardziej zniewolić. (Naprawdę trzeba nie mieć rozumu, żeby tego nie zauważyć. Niestety, wielu go nie ma.) Zresztą, niektórzy sami się już proszą o to zniewolenie.
Społeczeństwo trudno przekonać do rzeczywistości woli nosić kagańce zniewolenia
✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️?? ?️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍? ??✍️✍️✍️✍️
No to szerokiej drogi dla nich! Ja jestem po drugiej stronie.‼️
https://scontent.fktw4-1.fna.fbcdn.n...20&oe=5F9E0F06
https://snipboard.io/5cASsL.jpg
HYMN COVIDIAN!!!!! https://www.youtube.com/watch?v=6CYg...0E&app=desktop
Jeżeli te barany dadzą się zaszczepić, zaczipować, zniewolić garstce złoczyńców to te barany są nic nie warte, mogą ginąć. Bronić trzeba tylko ludzi, a nie bezmózgowców, bezmózgowcy są największym zagrożeniem dla ludzi, bo oni wykonają każde zalecenie, polecenie swoich panów
https://snipboard.io/w3ycnI.jpg
https://scontent.fktw4-1.fna.fbcdn.n...f1&oe=5F9C2A93
https://snipboard.io/nGmxAl.jpg
Takim manekinem i niewolnikiem jesteś człowieku w szmacie na twarzy. Nie jesteś już człowiekiem, jesteś nikim. I taki masz być. Tego właśnie chcą Ci co zaplanowali Ci nieistniejącą chorobę Covid 19. Już jestes gotów na dalsze ich działania biedny niewolniku? To biegnij w szmacie dalej, oni już czekają na Ciebie‼️
https://snipboard.io/V3fQjn.jpg
W ostatnim czasie można zauważyć jak wielu ludzi dziwnie się zachowuje. Robią posłusznie wszystko, co każe władza, nawet się nad tym nie zastanawiając. Chodzą np w maskach utrudniając sobie oddychanie i są agresywni w stosunku do tych bez masek. Funkcjonariusze państwowi zachowują się jak roboty i nie odpowiadają na zadawane pytania. Policja na protestach bije ludzi, którzy mają już dość tego, lekarze odmawawiają pomocy rannym i chorym, doprowadzając ich do śmierci, a nauczycielki ogłupiają swoich uczniów i pryskają im po dłoniach nieznanymi środkami na bazie spirytusu, które niszczą skóre.
Natomiast osoby, które zachowują jeszcze zdrowy rozsądek, widzą że coś jest nie tak i próbują doszukać się prawdy są wyśmiewane i nazwane foliarzami, szurami, antyszczepami, oraz płaskoziemcami jednocześnie...
https://scontent.fktw4-1.fna.fbcdn.n...8b&oe=5F9DA434
https://snipboard.io/HK7e2s.jpg
Do udziału w pokojowym wydarzeniu zapraszamy każdego bez względu na wiek, światopogląd i poglądy polityczne, włączając się w globalny sprzeciw wobec dyktatury międzynarodowych i krajowych urzędników medycznych.
a w skrocie? nastepco xivana
chuj wie nawet zdania nie przeczytałem
daje do myślenia
Ciesze sie, ze w koncu ktos zaczal mowic prawde
Nie no zartuje, przejebana jest akcja 2300 chorych dzis chyba takze imo tylko regularne testowanie moze nas uratowac. Im wiecej testow tym lepiej bo to powstrzyma pandemie. Jeszcze zeby tylko WHO i EU dalo rekomendacje na testy rt-LAMP....
Od jutra u mnie żółta strefa
Dobrze pamiętam że huja to zmienia w tej chwili??