zaraz idę na wiejską z tym genialnym pomysłem myśle że na pewno mnie posłuchają i w tym roku będzie dobra zmiana zobaczysz...
Wersja do druku
Widze, ze godne zastepowanie Boryny nadal na topie u tadeusza. xD Chyba juz ustalilismy, ze gadanie o utopii nie ma zadnego sensu?
Praca jest warta tyle ile ktos chce za nia zaplacic i chuj. A wyjscie zawsze jest - mozna zrezygnowac i elo. Gdyby wszyscy to rozumieli, ze sa kurwa wolni i moga pracowac gdzie chca i za ile chca to automatycznie place by sie podniosly - zmniejszylaby sie podaz to i popyt i zarobki by wzrosly, proste jak jebanie. No, ale coz jak ludzie w tym kraju maja kurwa mentalnosc jak moj stary, ktory od 45 lat jebie na chwale jednej firmy i tylko pierdoli cale zycie jak to mu zle i jakie to zalosne podwyzki sa, ale przez 45 lat ANI KURWA RAZU NAWET NIE PRZEMKNELO MU PRZEZ MYSL BY TA PRACE ZMIENIC no to niestety chuj. Takich nalezy ruchac w dupe bez wazeliny bo godza sie na takie traktowanie i jeszcze robia tym problem innym i nie pozwalaja pchac zarobkow w gore.
a na kogo mam zwalać winę skoro w jednym państwie za prostą prace żyje se jak człowiek, w drugim jak biedak, a gdzieś w azji stać mnie na lepianke i miske ryżu
jak wykonuje se prace dobrze i sumiennie to chce żyć godnie i jak tak nie jest to czemu mam do siebie mieć pretensje xD nie wszyscy mają umiejętności, pieniądze, ambicje, rodzine która wspiera by zdobyć ten twój fach, zresztą w każdym państwie potrzebni są ludzie z fachem jak i bez i jak ci ludzie bez fachu żyją jak śmiecie to znaczy że coś jest nie tak
20 lat temu nie było roboty więc się ciesz że twój stary nie był hur dur mam dziecko spierdalam z pracy bo byś sam wpierdalał zupę z kurzych łapek. To były całkowicie inne czasy nie ma czego porównywać a przez te 45 lat to się pewnie takiej stawki nahapał że nigdzie tyle nie dostanie. Trochę chujowo zmieniać pracę jak się ma 2 małych dzieci a bezrobocie w kraju 20% nie prawdaż?
Jasne że nie ma, ale przyjmijmy że każdy w końcu z tych robaków by się wkurwił i chciał w końcu to zmienić, to miałoby to szanse wypalić tzn w takim momencie jak ludzie nauczą się ingerować w kod DNA homo sapiens, likwidując agresję, rządzę krwi etcetc tak sondze.
45 lat przepracował, z drugiej strony czego od niego oczekujesz? Zapewne jest w wieku emerytalnym więc każda zmiana dla takiego człowieka to za duży przeskok, tutaj ma już posadkę, zna ludzi, robotę, szacunek.
20 lat temu nie mialem starego bo byl alkusem dilujacym zajebanymi furami z rajchu, a pozniej siedzial w kryminale, utrzymywala nas wlasciwie sama mama i jakos sie dalo, niemokurwazliwe. Pozniej wyszla ponownie za maz i wlasnie o tym ojcu mowie, a on spokojnie mogl zmienic robote pierdyliard razy. Poza tym nie wiem czy slyszales kiedys cos takiego jak nwm. moze okres wypowiedzenia? Teraz 3 miesieczny zreszta. Szukanie roboty zanim sie z niej zwolnisz? Rozgladanie sie na rynku caly czas w poszukiwaniu nowych mozliwosci? To ci do glowy nie przyszlo? xD Tez pracuje w firmie i zarabiam ze 2 srednie krajowe miesiecznie i chuj z tego, praktycznie codziennie sobie lukam ogloszenia czy gadam z ludzmi i rozgladam sie za czyms lepszym, a poza tym trzymam reke na pulsie chocby po to by wiedziec gdzie i ile sie zarabia tak bym czasem w swojej branzy nie zarabial mniej. No, ale fakt jak tos ma 23 lata upierdoli sobie dwojke gowniakow, karyna siedzi na macierzynskim albo w ogole na niczym przez 4 lata, trzeba ja utrzymac, bachory i jeszcze wpierdolic sie w kredyt na 300 klockow zeby kupic jakies obesrane mieszkanie w Lodzi (:kappa) czy innym zadupiu no to tak faktycznie trudno myslec o zmianie pracy, ale o tym wlasnie wspominalem, ze jak ktos jest... malo rozwazny to trzeba korzystac.
No nahapal sie takiej kasy, ze zarabia teraz niecale 4k chyba czyli ze 2 razy mniej niz ja bedac od niego 30 lat mlodszym. xD I taki obraz przedsiebiorczosci Polaka niestety i temu w tym kraju jest jak w chlewie obsranym gownem bo nikt nie rozumie, ze jest wolny i nie potrafi z tego korzystac, a tylko patrzy jakby tu sie najszybsza droga wpierdolic w jakis kredycik albo inne ubezwlasnowolnienie. Kiedys ludzie byli nianczeni przez komune (tak jak on), a teraz sa nianczeni przez rodzicow i czesciowo tez przez komunistyczne pierdolenie i socjale. Zreszta dobra kurwa nie chce mi sie nawet na ten temat rozwijac bo az sie kosa w kieszeni otwiera, ale z drugiej strony tacy ludzie sa potrzebni wez @Janusz_Wons ; dokoncz bo ja musze isc bigosu nagotowac na caly weekend po tym co znowu tutaj przeczytalem.
Niczego. Jak ktos lubi byc traktowany jak robak i np. chcialby przerzucac kartony przez 30 lat za 1500 to chuj mi do tego? Niech sobie pracuje, najlepiej u mnie w firmie bo to pracownik idealny. Tylko niech pozniej nie narzeka na firme, na koncern, na prywaciorzy co ino na nim zarabiajo, a sie nie chca dzielic i slabe podwyzki dajo i w ogole chuj kila guwno i cipa w tym kraju. Jak cos komus nie pasuje to idzie i mowi, ze ma takie i takie warunki, jak ich ktos nie spelnia to szuka innej pracy gdzie takie warunki dostanie albo przynajmniej bedzie mial perspektywy na to. A na przyklad moj stary izi moglby sobie np. glazure klasc za 4x tyle ile zarabia, ale nie chuj nie zmieni roboty. xD I wcale nie jest jednostkowym przykladem bo u nich w zakladzie to generalnie od chuja jest takich ludzi ze stazem po 15-20 lat w tej firmie. Ja sobie nie wyobrazam pracy 2-3 lata teraz w jednej firmie, a jakbym mial perspektywe na 20 lat w jednym miejscu gdzie traktuja mnie jak robala to tylko sznurowka od buta, lampa i krzeselko pozostaja.
ps.
Z tymi 45 latami przesadzilem, bo jest po 50 i pracuje od 18 roku zycia tam wiec jakies 32-34 lata, ale to jeden chuj na tym przykladzie.
patrz tutaj co napisałem, nawet ci fragment wypowiedzi pokażę konkretnyCytuj:
zresztą w każdym państwie potrzebni są ludzie z fachem jak i bez i jak ci ludzie bez fachu żyją jak śmiecie to znaczy że coś jest nie tak
edit: widzę błąd gramatyczny ale chj wam w dupę niech będzie tam gdzie jestCytuj:
Tworzysz środowisko uczciwe lub próbujesz znaleźć by do niego (środowiska) dołączyć jeśli masz taką potrzebę, a wydaje mi się, że każdy jeden z tego tematu ma taką potrzebę ale to mi się wydaje.
edit2: najwidoczniej nie masz potrzeby znalezienia się w środowisku ludzi uczciwych, lubisz ponarzekać i pracować dla jakiegoś pajaca, pozdrawiam borynę vol2
Nie nawiązując do wypowiedzi mastera bo trochę się rozminęliśmy z rozkminą to jednak ilość miejsc pracy w tych super wyjebanych firmach też jest ograniczona i raczej nie ma szans że nagle 50% roboli stwierdzi a chuj mam ambicje spierdalam gdzies gdzie lepiej płacą bo zwyczajnie nie będzie dla nich miejsca. Co do ogółu muszę się zgodzić bo sam raczej dłużęj niż 2-3 lata w jedenj firmie nie pracuję uczę się ile wlezie i szukam czegoś innego nie koniecznie lepiej płatnego tylko patrze przyszłościowo i chce się rozwijać. Koniec końców i tak wychodzę z założenia że wole mniej zarobić i mieć lepszą pracę niż zarabiać niewiadomo ile ale codziennie wstawać wkurwiony że musze zapierdalać do tej pierdolonej roboty.
argumentum ad borynum, japierdole xD to że ktoś zarabia chujnie za którą ciężko egzystować, nie znaczy że pracuje w nieuczciwym środowisku tylko że zarabia chujnie, a jak w innym kraju za identyko robote se żyjesz jak ludź, a tutaj nie, bo koszty życia i ceny są wysokie to możesz miec do tego pretensje no bo czemu nie, porównujesz się z innym krajem i widzisz że masz gorzej i masz pretensje że u ciebie nie jest lepiej, co w tym trudnego do zrozumienia
zawsze mam bekę z ludzi, co robią w jakichś typowych korporacjach i opowiadają, jak to się wielce rozwijają xD hur dur ja się chcę rozwijać, samorozwój samodoskonalenie ziom dlatego po 3 latach idę z jednej korpo do drugiej, gdzie też robię za szczura xD
rozwijająca to może być praca twórcza:
- artystyczna (pisarz, malarz)
- umysłowa (np. programista, nie mylić z klepaczem)
- naukowa
- rzemieślnicza (grawer, stolarz, kaletnik)
a nie żadne napierdalanie w korpo jak robak
ale teraz to każdy wierzy w te bzdety "hehe ale siem rozwijam, poznajem nowych ludzi np. takom grażyne z recepcji, zdobywam doświadczenie i w ogóle ciongle nowe wyzwania hehe" xD
z całym szacunkiem - bo rozumiem, że to dobrze płatne zajęcie i w ogóle - ale co kurwa może być rozwijającego w spawaniu?
a czym się różni spawanie od "(grawer, stolarz, kaletnik)"? dla mnie siedzenie ze spawarką, a siedzenie z piłą do drewna to jeden chuj, on sobie może na początku zespawać jedną rurkę z drugą, a potem poznawać jakieś nowe metody i robić trudniejsze rzeczy, tak samo stolarz sobie może zrobić najpierw zwykłe proste krzesło, a potem coś trudniejszego
na początku zwykły spawacz z czasem robisz z hobby do nurkowania zawód jako spawacz nurek, i zarabiasz $$$zagranico$$$