Ale przecież CO2 nie jest problemem xD jest potrzebne roślinom do fotosyntezy, a wybuch głupiego wulkanu albo piardy krów robia go wiecej niz ludzie sa w stanie wyprodukować
a na chuj wyjezdzac z miasta? mieszkalem pol zycia poza miastem i w pizdzie to mam, w miescie zawsze cos ciekawego jest do roboty
nie wiem, kazdy sobie jedzie gdzie chce, do jakieś babki, w górki, do innego miasta coś zobaczyć, nad jezioro, pod namioty, do łeby albo na hel, pakujesz sobie jakas dziewczyne i jedziesz gdziekolwiek
albo sobie lecisz na jakies wakacje, ew.3 dniowy city break i wypozyczasz furke na 1 dzien, zeby objechać teren
a pomyslu zeby spac w lesie gdzie dziki srają czy nad jakie jezioro gdzie ryby srają i komary gryzą jechać to nawet nie skomentuje bo to prymitywne i również obvious troll
Mocne słowa, jak na kogoś kto nie miał odwagi iść na prawko, podczas kiedy koledzy z klasy robili kursy. już ja dobrze znam takich grubasków, jak ty grubasie
Zakładki