Syk napisał
Ok, czyli wychodzimy z założenia, że jak coś wymyślił Żyd, to tego nie było? Ogólna teoria względności też jest niebyła, gdyż wymyślił ją Żyd? Jak Panu Żyd powie, że, no nie wiem, woda gotuje się w stu stopniach, to Pan będzie na przekór twierdził, że nie? To argument ad hominem, czyli argument nic niewarty.
nie
Syk napisał
To logiczna konkluzja Pana teorii.
nie
Syk napisał
Oczywiście przypominam o tym Stalinie tylko po to, żeby jeszcze raz podkreślić, że Pana "stan domyślny" został w Polsce wywołany sztucznie.
nie
Syk napisał
Normalne pojęcie, ale nigdy Pan nie dojdzie do żadnej obiektywnej "natury ludzkiej". Po prostu wziął Pan sobie taki aksjomat, ale nie jest on obiektywny. Ja mogę dowieść, że ludzie lubią poznawać nieznajome, lubią poznawać nowe kultury, ludzi innych od siebie i wywnioskować z tego, że multikulturalizm jest w ludzkiej naturze. Co teraz?
niczego sobie nie wzialem, tak po prostu jest i ani pan, ani ja na to nic nie poradzimy. zazalenia do pana boga, matki natury czy kogo tam pan sobie chce.
Syk napisał
W momencie, kiedy Pan bazuje na jakichś niejasnych pojęciach "natury ludzkiej" cały "obiektywizm" Pana wywodów się wali.
nie
Syk napisał
Czy mamy się narażać na recesję, bo być może jakiś Murzyn się nie zasymiluje? Boże broń!
nie
Syk napisał
Przecież ten Pana pan z 200 iq co wierzy w jakieś gusła i spiski jest najlepszym dowodem na to, że to IQ nie ma takiego znaczenia, jakby Pan chciał, żeby miało. IQ nie uratowało tamtego Pana przed głupotą, tak samo, jak Korwina, bo imo to też jest przykład takiego "inteligentnego kretyna".
nie
Syk napisał
No cóż, wg mnie wcale nie.
uwazac sobie moze pan co pan chce, nie zmienia to rzeczywistosci
Syk napisał
No to super, tu się zgadzamy :) Tylko Pana warunki chyba są dla mnie zbyt hardkorowe.
nie sa
Syk napisał
Możliwe, ale wg mnie przy społeczeństwie otwartym i nie-rasistowskim ta różnica będzie tak mała, że nie warto sobie tym zawracać głowy, szczególnie, że bez tej imigracji, która jest logicznym wynikiem kolonializmu i tego, że w Europie bez niej po prostu będzie brakować rąk do pracy, jej brak spowodowałby większe szkody.
roznica bedzie i jest ogromna niezaleznie od otwartosci i ''nie-rasistowskosci''. wspolczesna masowa imigracja nie jest logicznym nastepstwem kolonializmu. nie jest tez ani jedynym, ani dobrym rozwiazaniem problemow demograficznych, juz to tlumaczylem.
Syk napisał
No jak Pan nie wierzy, jak Pan wierzy w swoją interpretację natury ludzkiej, a wcześniej Pan napisał, że ok, konflikty istniały, ale ciągle była to rasa biała. Co miałem przez to zrozumieć? Co Pan chciał przekazać? Ja zrozumiałem to tak, jak zrozumiałem, bo nie widzę innej interpretacji. Może mnie pan oświeci, co Pan chciał przekazać
w nic nie wierze, bo to nie jest kwestia wiary, tylko obserwacji rzeczywistosci i faktow.
Syk napisał
To Pana błędna opinia,
nie
Syk napisał
Pan pogląd o segregacji ras opiera na jakichś badaniach nt dobrego sąsiedztwa i granic w Europie, niestety jest to non sequitur.
nie
Syk napisał
Rozmowa polega na tym, że nadawca wysyła wiadomość, a odbiorca ją interpretuje. Czasem ten odbiorca źle zinterpretuje nadawcę, to normalne, wtedy powinien Pan wytłumaczyć jaśniej to, co ma Pan na myśli, a nie udawać, że tego nie było.
dlatego juz z 10 razy napisalem wszystko jasno i wyraznie, ale przy nieuczciwosci rozmowcy, ktory albo nie czyta moich postow i sie do nich nie odnosi, albo zarzuca mi, ze napisalem cos, czego nie napisalem rozmowa staje sie bezcelowa. nie bede 11 raz powtarzal tego samego.
Syk napisał
Imo kręcimy się w tej dyskusji w kółko, Pan uważa, że imigracja jest największym punktem zapalnym w konfliktach, proszę sobie tak uważać, ale to nie jest żaden fakt, tylko Pana opinia.
i znow to widzimy, po co pan to robi? po co pan dzieli sie ze mna swoimi urojeniami i usilnie mi wmawia, ze to ja napisalem? ktory to juz ras widzimy takie nieuczciwe zachowanie? nigdzie nie napisalem, ze jest najwiekszym punktem zapalnym.
Syk napisał
Ponadto, obiektywna natura ludzka wg mnie nie istnieje, przynajmniej w tym aspekcie, który Pan utrzymuje.
a niech sobie pan i uwaza, ze nie istnieje. nie ma to zadnego przelozenia na rzeczywistosc. jak wyjdzie pan nago na dwor i bedzie padal deszcz, to moze sobie pan uwazac, ze deszcz nie pada, ale mimo wszystko pan zmoknie.
Syk napisał
Tak samo, jak obaliłem wcześniej rzekomy naturalny "stan domyślny".
a ja jestem prezydentem USA.
Syk napisał
Serdecznie pozdrawiam.
Przesylam usciski i zycze duzo zdrowia.
Dziekuje za rozmowe. Jak nie potrafi pan wykazac sie minimum przyzwoitosci i uczciwosci, o ktore prosze od poczatku rozmowy z panem, zeby chociaz moje posty przeczytac i odpowiadac na nie, a nie na to, co sie panu wydaje, ze ja napisalem, to taka zabawa na prawde nie ma zadnego sensu. Ile mozna walkowac te sama oczywistosc, ze trawa jest zielona, a niebo jest niebieskie? Ponadto zupelnie nie interesuje mnie ciagle poruszanie sie w przestrzeni "mi sie wydaje", "ja chcialbym, zebylo tak". Preferuje poruszac sie w sferze rzeczywistosci i opierac sie na faktach. Pan preferuje cos innego i prosze nie odebrac tego jako ataku, bo nie ma w tym nic zlego ani nie jest moja intencja obrazenie pana. Prosze nie tracic czasu na odpisywanie na ten post. Ja panu postaram sie juz nie odpisywac.
Zakładki