ochmar napisał
Ja tam kierowców mpk kraków nienawidze, chłopy jeżdża na centymetry, rozpędzają się tymi kilkoma tonami na dziurawych drogach, lubią mocne przeciążenia w środku autobusa, ogólnie tacy niespełnieni rajdowcy F1, którzy przez kontuzje palca nie mogli jednak kontynuować swojej kariery.
A jak jadę autem i obok jedzie bus to nie lepiej, typ wpierdala się przed maske, bo ufa, że Ty zahamujesz, czesto zajmuje swój pas i kawałek pasa obok, zatrzymuje się na jakieś wyliczone centymetry przed Tobą, bo wierzy że hamulce mu wytrzymają. Jak dojdzie do jakiejś kolizji i nie masz kamerki to powodzenia, bo to jest - poważny - zawodowy kierowca i on tu jeździ już 10 lat xd
Ostatnio w Krakowie na placu inwalidów był wypadek, gdzie autobus wpierdolił się w tramwaj, bo na tym skrzyżowaniu notorycznie kierowcy autobusów jadą w chuj za szybko, przejeżdżają przez czerwone światło, bo "jeszcze dam radę". I co? Gówno, nic się nie zmieniło, dalej zapierdalają te autobusy tak jak wcześniej, ten jeden wypadek to "nieszczęśliwy zbieg okoliczności", że akurat jednocześnie na skrzyżowaniu znalazł się autobus i tramwaj, nikt nie myśli o tym, że zasady ruchu drogowego też dotyczą busiarzy i być może trzeba przedefiniować swoje zasady "szybko, ale bezpiecznie".
Oczywiście w ciągu całego swojego marnego życia nigdy nie widziałem, żeby policja zatrzymała kierowce autobusa miejskiego za przekroczenie prędkości czy inne wyprzedzanie na pasach, a zdarza się to być może nie notorycznie - ale wciąż dość często. (może trochę biased, bo mówię tylko o swoim odczuciu).
Jestem zwolennikiem komunikacji miejskiej, często jeżdżę tramwajem, ale busy w Krakowie to jest porażka.