Kansu napisał
dokladnie, bylem na protescie wczoraj i bylo na prawde bardzo symaptycznie, byly smieszne slogany, czasami troche krindz zlapal na niekture przyspiewki, ale mnóstwo ludzi było uśmiechniętych, szli sb, śpiewali, tańczyli, krzyczeli i było tego WPIZDE dużo, mi sie osobiscie serce raduje jak widzę, w ilu miejscach, często właśnie bastionach pis ludzie wychodzą na ulice, to jest bardzo dobry znak, bo strajkowanie i protesty w takich miejscach są znacznie bardziej utrudnione np. przez brak ludzi, którzy to prowadzą, brak krzykaczek, brak żadnych struktur, wstyd, strach, niepewność
a jednak ludzie zaczeli wychodzic, skrzykiwac sie i po prostu spacerowac, no nic tylko sie cieszyc