W Zgierzu podobno nie było żadnych kontaktów z właścicielem, a ty co to podpalił wziął kilka mln i już dawno spierdolił na zachód, ale to tylko plotka. Po 2-3 dniach kiedy wysypisko się jeszcze paliło porządnie w końcu odezwał się właściciel z płaczem, że ktoś zniszczył jego dorobek xD i pozwał różnych ludzi oraz ubiega się o odszkodowanie. Od lat składują tam śmieci i do odpowiedzialności powinno się pociągnąć osoby, które rządziły w Zgierzu jakieś 10 lat temu. W Łodzi i okolicach ogólnie fajnie było, jakieś papierki i inne śmieci sobie spadały z nieba, samochody były brudne jak w Dubaju (nawet, ktoś znalazł wycinek z gazety, na moje oko był w języku jednego z krajów skandynawskich), a przez jakieś 4 dni jebało plastikiem. No i dodam, że pożar był tak duży, że płomienie były widocznie z kilkunastu km. A teraz co jakiś czas pożar znowu się pojawia, bo tam tyle jeszcze tego leży, że się ciągle tli. W Ozorkowie odwołali dzień ozorkowa, a w aleksandrowie łódzkim badali poziom skażenia xD.
Zakładki