Zaczałem gre w czasach tibia 7.6 gdzie najwiekszy lvl w tibi był około 200lvlu troszke widziałem na pvp też grałem ale nie dużo od zawsze wszyscy wychwalają PVP servery i "pro playerów" z tych serverów dla mnie osobiście funnem było nie typowe expienie/farmienie ciekawe akcje którymi umilałem sobie nudny czas na "noobskim" np farma solo Madareth'a
https://www.youtube.com/watch?v=fErYipfpVfM wiem że dla nie których frajdą było przykitranie sie w 10 koło dp i czekanie aż jeden wyjdzie i zdjęcie go na combo sd albo ue dla mnie to było śmieszne :) wpadanie w 5-6 na resp i dojebanie jednego typa "kozaki z pvp" całą gre spędzałem na pomocy ludzia i czerpaniu przyjemności w farmieniu bossów :) możecie nazywać mnie noobem z nonpvp ale mam swoje wspomnienia związane z tą grą i wróciłem tylko i wyłącznie z sentymentu. Przez około 2 lata na uniterze wykonywałem PoI service jako jedyny na serverze bez utrudnień innym się to nie udawało wiec wydaje mi się że na nonpvp szacunek też można sobie wyrobić w inny sposób, pozdrawiam :)
wieczorkiem dalsze lvlowanie :)
Dlaczego Aurora?
Miałem tu około 2kk w kasie także będzie na dobry początek :)
Zakładki