btw muszę opowiedzieć moją historie bo jestem zdenerwowany
Poszukując zarobku i dobrego expa udałem się na na ancient scaraby. Już na wstępie przywitał mnie jakiś noob który sobie tam bezczelnie expił.. Nie miałem ochoty wychodzić z respa więc biłem sobie potworki ale ten śmieć podlatywał i bił z dziwnych czarów po 500( a miał 68 lvl!) więc musiałem odpuścić bo przecież poszedłem tam dla zarobku a nie mogłem wygrać żadnego potwora. Musiałem się z nim jakoś dogadać więc umówiliśmy się że wyjdzie za 20 minut. Gdy już skończył ja zadowolony wbiegam na respa otwieram ancienta patrze a tu 100 gp i p armor! No to zajebiście jeszcze loota nie zbiera! Pobiegałem po całym respawnie uzbierałem 2k kasy i z 7 armorow a jako iż nie miałem capa nawet na kasę schowałem to wszystko do backpacka w jaskini. No to idę expić dalej zadwolony bo hehe profity będą zaraz na inq service uzbieram, wracam a tu chuja backpack leży ale empty i nigdzie ani śladu nikogo. Myśle kurwa wtf no ale ok expimy dalej. Znowu zadowolony expie uzbierałem kilka armorów troche kasy i chowam to spowrotem do bp tylko w bardziej ukrytym miejscu. Znów idę dalej expić bo myślę że mój bp jest już bezpieczny po drodze znowu uzbierałem 4 armory taszczę je sobie kulturalnie wracam a tu znowu nie ma bp. Mam takie przypuszczenia że tamten typek mnie trolluje jakimś innym charem i jak biegne na wschodnie scaraby on zbiega i kradnie lootbaga po czym ucieka.. Na razie odpuszczam ancienty i pójdę na nie dopiero expić w nocy.
ps mam nadzieje że nikt z gildii mnie nie trolluje xD
Zakładki