Achilles' napisał
Widzę, że zacząłem trochę gównoburze, a nie to miałem na celu.
@Tibiarz
Chcę, żebyś mnie dobrze rozumiał - kibicuję Tibiantisowi całym sercem. Jestem jak najbardziej za tym, żeby się server rozwijał oraz dostrzegam i doceniam ogrom dobrej roboty, jaką wykonaliście.
Pisząc, że ludzie grają, bo jest pandemia chodzi mi o to, że obecnie, w czasach, w których liczba rzeczy możliwych do robienia jest ograniczona Tibijka ma korzystny okres koniunkturalny. Więcej potencjalnych graczy szuka miejsca do gry, a część już znalazła i rozlokowała się po serverach. Teraz jest kluczowy etap na to, żeby nałapać klientów po prostu i trzeba stanąć na chuju, żeby to zrobić. Nie interpretuj tego broń boże jako: "gdyby nie pandemia to nikt by u Was nie grał", bo absolutnie nie o to mi chodzi.
Co do różnych zmian to piszę swoje przemyślenia po to, żeby może Was nakierować, ale to Wy robicie server i podejmujecie takie decyzje jakie są wg Was najlepsze. Nie chce dołączyć do chóru oburzonych z torga.
Napisałeś, że Iryont nie robił updateów na Tibianicu przez 3 lata. No i racja - nie robił. Miał mimo to ogrom graczy, bo... było Ankh. Wg mnie Tibia 7.4 była po prostu kozacka i gdyby był server 1:1 z Ankh to na bank by grało więcej ludzi. Może i to miasto było w jakimś stopniu OP, ale było mega ciekawym miejscem. Komu to przeszkadza, że ludzie bili szybciej level? Chcieli to walili pg i tyle. Na pewnym etapie się nudzili, przestawali grać, ale jak w każdej grze była spora grupa średniaków, która dalej grała.
Ale ja ci nie zarzucam, że jesteś anty. Normalnie rozmawiamy, a moje komentarze w poprzednich postach nie odnosiły się konkretnie do ciebie.
Ale nie zgadzam się z tym, co piszesz. Znam ten rynek i uważam, że pandemia nie ma tu nic do rzeczy. Może jakiś miała w kwietniu, ale teraz nie ma totalnie żadnego, ani na nasz serwer ani na inne. Nie widać żadnego większego zainteresowania na rynku a migracja między serwerami odbywa się tak, jak zwykle.
Nie zgadzam się też, z tym, co piszesz o ank. Po pierwsze, na tibianicu wcale nie grało wtedy więcej ludzi, i nie nawiązuję tu do czasów, gdy było 50 online, ale nawet później - w czasach doylowych w najlepszym razie bywało po 300-400. 400 to był taki max, którym się wtedy ludzie jarali. Tylko że tak, przez długi czas obowiązywała zasada 1 maszyna = 1 char, a nie 1 człowiek = 1 char, jak u nas, i było standardem, że jak ktoś expił maina, to drugim charem stał pod domkiem. Ponadto zbanowanie jakichś cziterów to graniczyło z cudem, bo doyle olewał jakiekolwiek raporty, a sam niewiele robił, dopiero za czasów madragora coś tam ruszyło do przodu.
I jestem pewien, że oryginalne ank niczego by tu nie zmieniło, poza tym, że takie profesorki miałyby jeszcze wyższe levele.
Jeżeli ktoś na 40 levelu quituje, bo "nie ma contentu", to na pewno nie zatrzymałoby go w grze to, że sobie może zabić scaraba.
Moim zdaniem jest nawet wręcz przeciwnie, tzn. z oryginalnym ank mogłoby być gorzej. Z tego, co piszesz, wnioskuję, że nie grasz od początku, tylko od niedawna, więc być może nie wiesz. Ale na początku sporo uwagi tibiantis przyciągnął właśnie tym, że proponował coś innego niż to przeorane na wszystkie sposoby gfb>tomb>gfb>tomb.
Zakładki