Z tego co zapamietalem wczoraj:
Jak zwykle pod oknem (i u nich w domu)zbierali sie co jakis czas ludzie, Daniel ciagle gdzies wychodzil, raz siedzieli a 2 minuty pozniej juz nikogo nie bylo przed kamera na 20 minut. W pewnym momencie wbija Daniel i mowi ze Mikolaj B przyjebal jego matce i ukradl psa Sonie. Na wykopie szybko padly pelne dane Mikolaja, ludzie zaczeli do niego pisac, pisac do jego szkoly, na policje a niektorzy szukac go osobiscie. Sonia wrocila sama do domu, Jakies typy za oknem (koledzy Mikolaja?) sapia za oknem ze Mikolaj zostal zabrany na komende w kajdankach (xD) a oni twierdza ze to nie on wcale uderzyl jego matke. Daniel (nie wiem czy dlatego ze sie ich przestraszyl czy serio nie byl pewny czy to ten Mikolaj) dzwonil na policje wyjasniajac ze Mikolaj niewinny (poza typ Sonia juz byla na chacie wiec moze juz mu bylo wszystko jedno). Jaca co jakis czas wchodzil do pokoju i docieral sciane przez jakies dwie minuty jakby nie wiedzial co ma ze soba poczac w tym meksyku. Potem wpadl Guzik i zasiedli z Seba i Danielem do kociolka. Pukaja psy, oni gasza swiatlo i dluzsza debata czy otworzyc im drzwi z Gocha. Dzwoni telefon, Guzik gada z jakims gosciem ktory twierdzi ze Daniel bedzie placil 500zl tygodniowo, podaje sie za Kardynala ze srodmiescia. Guzik jak sie okazuje ma jakies kontakty na szczytach pseudomafii Torunskiej. Nie wicisza mikro i ~15k ludzi slucha ze Tomek "Wozny" jest odpowiedzialny za handel narkotykami w calym Toruniu (jak to nie jest fake to Guzik powinien miec ostro przejebane). Wozny nie zna Kardynala i Guzik postanawia ze Kardynal nie dostanie pieniedzy.
Cos ciekawego mnie ominelo?
Zakładki