Format.
<- jeśli ta mała aluzja obraża czyjeś uczucia religijne, z radością pójdę na kolanach do Mekki nawracając wszystkich napotkanych muzułmanów na wybraną przez poszkodowanego wiarę (jeśli poszkodowany jest wyznawcą islamu, zrefunduję w formie zadośćuczynienia kurs konstrukcji bomb trotylowych lub instruktażową płytę DVD ks. Bogumiła Dziwisię pt. "Dialog - krzyżem i mieczem")
@Temat
Może zaproponujcie CipSoftowi, aby ufundowali kursy językowe dla biednych polskich dzieci? Na pewno się zgodzą, w krajach tak światłych jak Rzymskie Cesarstwo Niemiec ludzie zamożni chętnie wspierają kraje Trzeciego Świata. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że skuteczny wakacyjny kurs języka angielskiego w brytyjskiej szkole z prawdziwego zdarzenia to wydatek rzędu 5k PLN, podczas gdy statystycznego młodego Polaka (który w 80% gra w Tibię, a w 20% w WoW-a) nie stać na zakup Premium Time (tudzież WoW-owskiej subskrypcji) za niebagatelną cenę stu złotych, co z kolei przyczynia się do przyciągnięcia tychże Polaków w 30% do tzw. otsów (tudzież WoW-owskich "serwerów nieoficyjalnych").
A tak trochę bardziej poważnie: czy wam się, że tak powiem, w dupie poprzewracało? Obcokrajowiec Polakowi Polakiem i nic tego nie zmieni, no może poza prawdziwym dyplomem majistra kulturoznawstwa, lingwistyki, filologii obcej, czy też innej szablonowej obrazobudulczej, otwierczopoglądowej drogi rozwoju intelektualno-wokacyjnego albo znaczącym doświadczeniem życiowym w tych kategoriach. A ponieważ zawodowo zajmuję się translacją uprzedzeń ludzi jednych względem ludzi drugich i odwrotnie, powiem wam, że zależność ta jest tożsama dla każej nacji świata, w tym Brasilierów, Mexicanów, Niederlandów, Deutschów, Rusów, Nihonghów, Polaków i Amereykańców. Każdy patrzy na świat przez szybę własnej kultury, tej matecznej, która go wykarmiła i od czasu do czasu dała w ryj. Gdyby zbić tą szybę u wszystkich ludzi tego świata tu i teraz, byłaby powtórka z rozrywki, budowanie wściekle wielgachnej wieżycy, coby dotrzeć do gwiazd i skolonizować cały wszechświat. Już raz ktoś to dobrze pomyślał i nie ma co w tym grzebać - szyba ma być tam, gdzie była, a przebić się przez nią może tylko ktoś, kto robi to o własnych siłach. I póki chinccy robotnicy nie dogadają się z amereykancko-oeuropeickimi korporatorami-imperatorami pod patronatem oświeconych piewców-kaznodziejów muzelmanckich, to jest spora szansa, że cały ów wspomniany wszechświat nie pierdyknie kiedyś z rana...
Hja waz pozrdrawiahju,
Jotkha-Weekha Xan (polecam napar z mięty pieprzowej na skaleczenia)
P.S. Powyższy tekst ma zabarwienie satyryczne, jakby ktoś nie zauważył ;)
EDIT: sprostowanie - mocno satyryczne, nie do spożycia przez ludzi
P.S.2. I jest nawet śmieszny po łacinie.
P.S.3. Co i tak nie zmienia faktu, że jest w tym wszystkim sporo prawdy >:D
Dziękuję, dobranoc.
Zakładki