125 lvl, na might ringach.
Wszedłem do dzwigni, biłem demony tylko z GS'a, kolega MS wchodził i UEkował - głównie Banshee.
Gdy lapałem redy, kazałem mu wchodzić na kilka sekund aby demony na niego na chwile poszły abym mógł się tym "OP" uhem wyleczyć.
2 demony zabiłem z samej łapy, trzeciego blokowałem, czwartego wziął drugi ek (106) który ze mną był, a kolega MS zabijał je z sd - u góry stał ed który blokował respa.
W jednym momencie miałem 350~ hp.....z might ringiem....
Zakładki