Reklama
Strona 1 z 2 12 OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 1 do 15 z 26

Temat: Ściąganie i moralność

  1. #1
    Avatar boner_james_boner
    Data rejestracji
    2016
    Posty
    57
    Siła reputacji
    8

    Domyślny Ściąganie i moralność

    Jakiś czas temu (zresztą takie tematy pojawiają się okresowo) byłem świadkiem zażartych bojów między zwolennikami (czy też mam-na-to-wyjebane'ami) a przeciwnikami ściągania, oszukiwania w szkole, na studiach, etc., co pewnie widzieliście również i Wy, bo na fejsie była tego mnogość (chyba że nie korzystacie z fejsa – w dzisiejszych czasach chyba rzadkość)... Jestem tu nowy, więc nie miałem okazji śledzić torga, kiedy trwała burza, lecz po szybkim przejrzeniu tematów, nie zauważyłem by zagadnienie owo odbiło się tu szerokim echem. W związku z tym, że to najlepsze młodzieżowe forum katolickie (a przynajmniej tak mi doniesiono), chciałem zapytać Was o opinię w tej sprawie. Potępiacie ściąganie, czy nie? Uważacie, że to oszustwo, coś co w pewnej mierze podchodzi pod przestępstwo? Czy może nie macie nic przeciwko, a nawet wspieracie ściąganie? I jak się to ma w stosunku do Waszej moralności?

    Ja osobiście jestem przeciwny tego typu praktykom. Uważam, że takie działania szkodzą zarówno samemu (nie)uczącemu się, jak również innym, których wiedza jest pomniejszana w pewien sposób, bo wydaje się, że są bardziej przeciętni, ponieważ reszta wie tyle samo (choć nie wie, bo po prostu ściągała), a także instytucji, która takiego człowieka szkoli, gdyż rujnuje jej prestiż, kończąc naukę, dostając świadectwo, czy też dyplom, a będąc tak naprawdę debilem, który przez całą edukację posiłkował się ściągami.

    Mam nadzieję, że nie uderzam tu w zbyt czułą strunę, lecz może skłonię Was do ciekawej, merytorycznej dyskusji, zamiast obrzucania się błotem, jak gdzie indziej.

  2. #2
    Avatar Żółw
    Data rejestracji
    2011
    Położenie
    Administrator.
    Posty
    2,343
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    ludzie trzymajcie mnie, to troll?

    proste ze jestem przeciw, zawsze kablowalem jak ktos sciagal, koledzy z klasy mi glowe w kiblu topili, ale... BYLO WARTO
    Ostatnio zmieniony przez Żółw : 12-05-2016, 20:44
    Cytuj Dzzej napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    A tak przy okazji. Mogę na siebie rzucić jakiś urok? Tak żeby mi się twarz poprawiła?
    Cytuj Pluton napisał
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    ej Zółw, błagam, jestem jeszcze kompletnie najebany, mogę to PW w ogóle przeczytać o 14:00? Błagam xD
    23:57 Maskott [107]: ja mam wieksza frajde ze bije ziomeczkow z torga niz gdybym walil konia
    [background color='#000000'] ,,i,, [/background]

  3. Reklama
  4. #3
    Avatar RedheadPapa
    Data rejestracji
    2012
    Posty
    1,980
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    trzeba mieć naprawdę małe doświadczenia życiowe żeby uważać ściąganie w szkole/na uczelni za coś niemoralnego

  5. #4
    Avatar boner_james_boner
    Data rejestracji
    2016
    Posty
    57
    Siła reputacji
    8

    Domyślny

    Pytam serio., żaden troll. Wierzę, że w internecie da się znaleźć ludzi, z którymi da się normalnie porozmawiać. Jeśli do takich nie należysz to odpuść sobie proszę niszczenie mojego planu, czy też (może złudnej) nadziei.

    Ale dlaczego? Proszę o jakieś uzasadnienie.
    Ostatnio zmieniony przez Vadim : 12-05-2016, 21:05

  6. #5
    Avatar Ryan Malvoro
    Data rejestracji
    2006
    Wiek
    31
    Posty
    167
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    "Chciałbyś się leczyć u lekarza, który zdobył uczciwe 3+, czy u takiego, który ściągnął na 5?"

    Ale z drugiej strony jak mam się uczyć totalnych pierdół nie związanych z wybranym kierunkiem studiów to jednak wolę zrobić sobie ściągę z kilkoma definicjami i mieć święty spokój

    @down

    Przykład z mojego środowiska: Studenci bezpieczeństwa wewnętrznego muszą zdać dość obszerne kolokwium z przedmiotu "Dzieła sztuki i zabytki zaginione podczas II wojny światowej".
    Ostatnio zmieniony przez Ryan Malvoro : 12-05-2016, 21:04

  7. #6
    Avatar boner_james_boner
    Data rejestracji
    2016
    Posty
    57
    Siła reputacji
    8

    Domyślny

    No dobra, też tak o tym myślałem czasem, ale z drugiej strony... Czy to na pewno jest tak, że te "totalne pierdoły" są rzeczywiście pierdołami, które się nie przydadzą? W końcu ktoś przygotował plan danego kierunku i chyba przemyślał, czy omawiane zagadnienia będą w przyszłości potrzebne.

  8. #7
    Avatar moth
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Gdańsk
    Wiek
    38
    Posty
    15,413
    Siła reputacji
    27

    Domyślny

    ja nigdy nie ściągałem bo u mnie to przychodzi z większym wysiłkiem niż nauka, więc mam wyjebane w to czy ktoś ściąga, jak się komuś chce bawić to niech się bawi. szczególnie że większość wykładowców wie że studenci ściągają i nie przejmują się tym w ogóle.

    druga sprawa jest taka że ściągać też trzeba umieć.
    no chyba że mowa o mikrosłuchawce i kimś kto podpowiada za ścianą, to akurat najmniejsza siła oporu, ale tak mało kto robi

  9. #8
    Avatar bubcoz
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Kraków
    Wiek
    30
    Posty
    2,002
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    ściąganie w liceum/gimbazie/podbazie toleruje, sam ściągałem, natomiast uważam za niedopuszczalne ściąganie na studiach

  10. #9
    Avatar Egi
    Data rejestracji
    2010
    Posty
    2,642
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    Cytuj bubcoz napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    natomiast uważam za niedopuszczalne ściąganie na studiach
    no ta, bo psychologia na informatyce tak bardzo potrzebna...

    Bez kitu, jak ktos idzie na medycyne i z "zajec o organach" czy kij wie czego ich tam ucza sciaga to wypierdolic z uczelni ale jak gosc na finansach i rachunkowosci sciagnie sobie z socjologii no to wybacz...

  11. #10
    Avatar boner_james_boner
    Data rejestracji
    2016
    Posty
    57
    Siła reputacji
    8

    Domyślny

    Cytuj bubcoz napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    ściąganie w liceum/gimbazie/podbazie toleruje, sam ściągałem, natomiast uważam za niedopuszczalne ściąganie na studiach
    No ja przyznam, że też ściągałem w wyżej wymienionych, chociaż pod koniec liceum uznałem, że chyba jednak lepiej jest być w miarę równomiernie rozwiniętym w wielu kierunkach i że to ocenianie człowieka w szkole ma czemuś służyć – pokazywać, czy się rzeczywiście jest rozwiniętym.

    Cytuj moth napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    szczególnie że większość wykładowców wie że studenci ściągają i nie przejmują się tym w ogóle.
    I wydaje mi się, że w tym leży problem... Gdyby podejść do tego z większą surowością, to studia może przestałyby być miejscem, gdzie trzeba ciągle zakuwać coś co jest niepotrzebne albo robić ściągi, tylko zaczęto by uczyć myśleć.


    Cytuj Ryan Malvoro napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Przykład z mojego środowiska: Studenci bezpieczeństwa wewnętrznego muszą zdać dość obszerne kolokwium z przedmiotu "Dzieła sztuki i zabytki zaginione podczas II wojny światowej".
    Jak wyżej, wydaje mi się, że problem leży w tym, że jakąś selekcję studentów zrobić trzeba, więc zamiast uczyć ich tego, co się przyda, to dokłada się takie przedmioty od czapy, które mają tylko wskazać tych, którym najbardziej zależy, czy też są najbardziej wytrzymali. Bo skoro olewa się to, czy student ściąga, czy nie to jak sprawdzić, czy nie przyszedł tylko po łatwy papierek? No właśnie w ten sposób, że się go zasypie bezsensownymi przedmiotami...
    Problem w tym, że to błędne koło – w końcu studenci są zmuszeni ściągać, żeby zaliczyć.

  12. #11
    Avatar Comxaa
    Data rejestracji
    2015
    Położenie
    Comxaa
    Wiek
    32
    Posty
    649
    Siła reputacji
    10

    Domyślny

    oczywiście warto ściągać, tak naprawdę podczas pracy i realizując własne projekty człowiek nabywa wiedzę i umiejętności, a nie, bo nie znał jakiejś tam regułki czy definicji, czy też nie umiał policzyć czegoś, co mu się w życiu i pracy nie przyda. Ludzie potrzebują papier, który stwierdza, że osoba jest na tyle kumata, że warto w nią trochę zainwestować i doszkolić.

    Cytuj bubcoz napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    ściąganie w liceum/gimbazie/podbazie toleruje, sam ściągałem, natomiast uważam za niedopuszczalne ściąganie na studiach
    bo?

  13. #12
    Avatar Madduro
    Data rejestracji
    2011
    Posty
    4,596
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Ściągam na przedmiotach, które kompletnie nie są mi do niczego potrzebne i są to tzw. zapychacze

  14. #13
    Avatar Dzzej
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    8,969
    Siła reputacji
    23

    Domyślny

    Ściągałem w podstawówce, ściągałem w gimnazjum, ściągałem w liceum, ściągam na studiach. I jest mi z tym kurewsko dobrze.

    W liceum zazwyczaj ściągałem z przedmiotów, które nigdy przenigdy do niczego mi się nie przydadzą - geografia, chemia, biologia. Wystarczy mi podstawowa wiedza, a nie wkuwanie na blachę 120 jezior, 80 gór, 150 nizin, 60 wyżyn i 200 rzek. To matura, gdzie zdawałem obowiązkowe przedmioty, które są tak podstawowe, że każdy powinien je zdać oraz te, które zdawać chciałem, zweryfikowała moją wiedzę.

    Jeżeli chodzi o studia...tutaj sprawa ma się trochę inaczej. Jeżeli wybiera się studia to zazwyczaj z własnego wyboru, gdzie dany kierunek chce się studiować. Wtedy ściąganie mija się z celem, ale...na moim przykładzie samo napisanie ściągi wbija mi do głowy wiedzę. Bo muszę przeczytać materiał i stworzyć z niego ściągę, coś jak notatki. To czy użyję ściągi to już inna bajka. Dodatkowo lubię mieć ten komfort psychiczny, że mam ewentualną pomoc naukową w dłoni. Każdy zna to uczucie, kiedy jest pewny, że zna odpowiedź, ale jakoś nie może wygrzebać jej z głowy - wtedy posiłkuje się ściągą. Do tego dochodzi czasem totalny brak czasu na naukę (czy nawet kuźwa chęci) - wolę mieć tego kolosa za sobą niż potem poprawiać. Dlatego jak ktoś chce ściągać to niech ściąga. I tak życie czy sama praca zweryfikuje, co potrafi.

    Cytuj boner_james_boner napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    No ja przyznam, że też ściągałem w wyżej wymienionych, chociaż pod koniec liceum uznałem, że chyba jednak lepiej jest być w miarę równomiernie rozwiniętym w wielu kierunkach i że to ocenianie człowieka w szkole ma czemuś służyć – pokazywać, czy się rzeczywiście jest rozwiniętym.

    Gówno, nie rozwiniętym. Jak ktoś umie wszystko, to nie umie nic. A nikt mi nie będzie kazał uczyć się budowy atomów, układu kostnego żaby czy co to jest mitochondrium. W dodatku znanie kilkuset nazw własnych rzek, jezior, gór i innych jak już wspominałem, też nie jest mi w życiu do niczego potrzebne. Człowiek w liceum, zazwyczaj, jest już na tyle inteligentny, że może sam stwierdzić czego chce się uczyć.
    Ostatnio zmieniony przez Dzzej : 12-05-2016, 22:17

  15. #14
    Avatar Killerz95
    Data rejestracji
    2014
    Posty
    1,617
    Siła reputacji
    11

    Domyślny

    To samo co pan wyżej

  16. #15
    Avatar boner_james_boner
    Data rejestracji
    2016
    Posty
    57
    Siła reputacji
    8

    Domyślny

    Cytuj Dzzej napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Gówno, nie rozwiniętym. Jak ktoś umie wszystko, to nie umie nic. A nikt mi nie będzie kazał uczyć się budowy atomów, układu kostnego żaby czy co to jest mitochondrium. W dodatku znanie kilkuset nazw własnych rzek, jezior, gór i innych jak już wspominałem, też nie jest mi w życiu do niczego potrzebne. Człowiek w liceum, zazwyczaj, jest już na tyle inteligentny, że może sam stwierdzić czego chce się uczyć.
    Dziś tak, ostatnio można było umieć wszystko pewnie ze 200–300 lat temu, ale nie o to mi chodziło by "umieć wszystko", tylko by nie wychodzić potem na ulicę i nie robić z siebie debila jak Ci, których pokazują w matura to bzdura, etc... Jeśli chodzi o układ kostny żaby, czy te rzeki/jeziora/góry, to się zgodzę, ale podstawowa wiedza z chemii się przydaje, chociażby po to by nie ulegać takim tanim manipulacjom polegającym na użyciu przez producenta, czy innego cwaniaka, nazw które brzmią nie wiadomo jak, a się okazuje, że to tylko opakowane w ładne słowa gówno na patyku.


    Cytuj Dzzej napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    To matura, gdzie zdawałem obowiązkowe przedmioty, które są tak podstawowe, że każdy powinien je zdać oraz te, które zdawać chciałem, zweryfikowała moją wiedzę.
    Tu się w 100% zgadzam.


    Cytuj Dzzej napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Dodatkowo lubię mieć ten komfort psychiczny, że mam ewentualną pomoc naukową w dłoni. Każdy zna to uczucie, kiedy jest pewny, że zna odpowiedź, ale jakoś nie może wygrzebać jej z głowy - wtedy posiłkuje się ściągą.
    Ale nie wydaje Ci się, że w ten sposób oszukujesz trochę sam siebie... Coś Ci tam dzwoni, ale nie wiesz, w którym kościele... Patrzysz na ściągę i już wiesz... Ale wiesz tylko przez chwilę. Właśnie w ten negatywny sposób działa na nas dziś Google – mamy bardzo niewielką wiedzę, ale nie rozwijamy się specjalnie, bo czujemy, że jeśli czegoś nie wiem, to szybko wygoogluję, przez co zawyżamy ocenę swojej wiedzy.


    Cytuj Dzzej napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Dlatego jak ktoś chce ściągać to niech ściąga. I tak życie czy sama praca zweryfikuje, co potrafi.
    Z tym, że to prowadzi do takiej nieszczególnie dobrej sytuacji dla młodych ludzi, którzy dopiero co wchodzą na rynek pracy... Gdzie się nie spojrzy, to trzeba mieć jakieś 2 letnie doświadczenie w branży, właśnie dlatego, że dyplom ukończenia studiów co raz mniej znaczy, jest tylko papierkiem, bo ludzie przechodzą przez te studia ściągając bez refleksji i kończą często jako niedouczeni i nieprzygotowani do pracy, utrudniając tym samym wejście na rynek tym rzeczywiście przygotowanym, którzy ciężko pracowali lub zostali obdarzeni przez naturę/stwórcę(niepotrzebne skreślić) większymi od pozostałych zdolnościami. Oni z czasem i tak się wybiją, ale czy nie lepiej by było, gdyby Ci, którzy nie radzą sobie już w trakcie studiów po prostu z nich rezygnowali? Niektórzy może nie są stworzeni do nauki, a do kopania rowów.

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Ściąganie filmów z youtube.
    Przez Andash' w dziale Sprzęt i oprogramowanie
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post: 14-10-2012, 13:57
  2. Guitar Hero World Tour ściąganie piosenek
    Przez Nenic w dziale Inne gry
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post: 11-09-2012, 12:47
  3. ściaganie muzyki
    Przez Cisekkozak w dziale Muzyka
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post: 09-08-2012, 00:12
  4. Ściąganie gry.. wtf?
    Przez Zaster w dziale Sprzęt i oprogramowanie
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post: 12-02-2012, 12:42
  5. Sciaganie za pomoca elektroniki
    Przez Thpo w dziale Szkoła i nauka
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post: 01-01-2012, 19:29

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •