Siema.
Wykładowca na mojej uczelni jest nieogarnięty. Od początku zajęć nie padła, ani jedna atrakcyjna informacja (miałem jak dotąd dwa wykłady). Marnuje tam czas. Są to ćwiczenia z socjologii. Wykładowca wyraża swoje nieprawne zdanie, które nikogo nic nie obchodzi i nic to nie wnosi. Płacę za to pieniądze i chcę mieć jakiś poziom tych wykładów. A tutaj padają hasła, że "jak może ludziom pomagać taki delikwent jak psycholog, ja to idę z kimś znajomym porozmawiać" i 60min takiego bełkotu. Pisałem do dziekanatu w tej sprawie, prosiłem o zmianę grupy, ale powiedzieli, że jest połowa semestru i od nowego mógłbym się przepisać. Nie chcę sobie narobić syfu i jakoś ten semestr przejść, no ale na to się nie zgodzę. Studia niestacjonarne informatyka. Co mam zrobić?
Zakładki