marcino12 napisał
Niby dlaczego? Kierunki ekonomiczne to kpina i niczym nie odbiegaja bezuzytecznoscia od politologii czy europeistyki, a nie ma miejsc chyba tylko dlatego ze szara masa mysli ekonomia=zaloze wlasna firme i bede bogaty, wiec jest duzo osob na jedno miejsce
Nikt nie zna realiów studiów w Warszawie. W prawie całej Polsce, żeby dostać się na praktycznie każdy kierunek wystarczy zdać coś kierunkowego na w miarę przyzwoitym poziomie. W Warszawie, żeby dostać się choćby na UW na Ekonomię, która w rankingach wypada naprawdę kiepsko potrzeba ok. 85-90% z rozsz. matmy i angielskiego.
A co do drugiej części Twojego posta - mylisz się. Ogólna ekonomia to kierunek średnio użyteczny - nie brakuje na świecie ludzi, którzy "znają się" na przepowiadaniu przyszłości jeśli chodzi o notowania na giełdzie, czy zmiany kursów danych walut. Natomiast ekonomia ma swoje "podkierunki", takie jak np. Informatyka i Ekonometria, której absolwenci są poszukiwani bardzo.
A tak nawiasem mówiąc - spójrz na średnią płacę dawaną przez pracodawców zaraz po studiach na konkretnych uczelniach. Może Cię to zdziwi, ale na pierwszym miejscu w Polsce jest SGH.
Zakładki