Mi się podobała matura, sprawdzała bardziej umiejętność logicznego myślenia niż rozwiązywanie schematycznych zadań, mimo iż z 80% zadań otwartych spotkałem się pierwszy raz to fajnie się je rozwiązywało jedynie nie jestem pewny tego pierwszego za 2pkt i tego z symetrycznym punktem. Dali tam 2 strony aż na rozwiązanie a ja to zrobiłem na pół strony, korzystałem jedynie ze wzoru jaki znalazłem w karcie (działu geometria analityczna jeszcze nie miałem ;d). W zadaniach zamkniętych było dużo liczenia i tak jak normalnie, w ogóle nie używam brudnopisu, to teraz miejscami było trochę rozpisywania bo nie byłem pewny. odpowiedzi.
Polski to totalnie inny świat dla mnie ,jestem słaby z polskiego, nie czytam lektur i często przy wypracowaniach muszę opierać się w całości na fragmentach, i mimo ogólnego bólu dupy jaki był u mnie w szkole, ze względu na tą legendę żeglarską, to ja się cieszyłem bo jej przesłanie było łatwe do zrozumienia. W przeciwieństwie do fragmentów dziadów, który czytałem 10 razy zanim napisałem pierwsze zdanie :D Czytanie ze zrozumieniem to też jakaś pomyłka 3/4 zadań polegało na korzystaniu z własnej wiedzy niż wyciąganiu informacji jak to powinno być.
Pozostaje czekać na następne 3 maturki (j. angielski w poniedziałek i kolejno matma roz i fizyka w wtorek i środę), które też pewnie będą zaskoczeniem.
Zakładki