No, teraz mam czas, to napiszę co nieco o wczorajszym meczu, chociaż nie chce mi się wracać wspomnieniami do tego XD
Generalnie naturalnie, można by było wkleić pastę Stonogi i być zadowolonym bo w jakimś stopniu oddałoby to wczorajsze widowisko i to nie tylko ze strony MU, ale też ze strony Liverpoolu.
Zacznę może od samych zawodników, ogólnie łatwo podzielić w tym wypadku kto grał dobrze, kto źle. De Gea klasa jak zawsze, cała linia obrony pomiędzy dobrze, a świetnie poza nimi nic, kompletnie nic.
Sama obrona zagrała moim zdaniem bardzo, bardzo dobrze. Hurr durr Liverpool rozjebał MU, a tak naprawdę mieli tyle samo setek co United, czyli jedną? No właśnie. Ogólnie Darmian był najsłabszym punktem obrony United, natomiast nie zagrał aż tak źle, przynajmniej z tyłu i jednak dużo pracował. Firmino nic nie pokazał gdy grał na niego, gorzej było z Salahem jak były ich pojedynki, ale Salah i tak nie stanowi zagrożenia bo typowo dla siebie - z dużej chmury mały deszcz.
Jones klasa sama w sobie i aż się przyjemnie tego typa ogląda, niech On tylko tych kontuzji nie łapie i będzie świetnie bo na ten moment jest izi dla mnie w 11 "półsezonu", a nawet też potrafi podciągnąć grę tego łamagi Smallinga, za co też należą się propsy. Strasznie mi się w Jonesie podoba to, że potrafi świetnie ocenić sytuację i dobrze do niej podejść, czy to wślizgiem, czy atakiem, czy odbiorem.
Mimo, że Smalling zagrał dobry mecz, to i tak chyba to mi się nigdy już nie zmieni, że będę zawsze miał palpitacje serca za każdym razem gdy Smalling jest decydującą osobą o tym, co się ma stać XD No ale trzeba oddać, że wczoraj zagrał bardzo porządnie.
Co tam mamy dalej, Valencia - Antek typowo dla siebie już, bardzo fajnie w obronie, błędów raczej nie popełniał, mimo że Coutinho zagrał świetny mecz to Valencii nie mógł przejść. Szkoda tylko, że z przodu mało mógł pokazać, no ale jak Żoze postanowił wylecieć z autobusem i Jangiem na prawym skrzydlem, to cóż, wiele się zrobić nie dało.
I co, tyle z pozytywów. Cały środek pomocy, atak to było jedno wielkie nic. Herrera zagrał tragicznie, jeden chyba z gorszych meczów jego w barwach United, Matić średnio/słabo i nie wiem czy to kwestia tego, że grał tak naprawdę sam w tym środku pomocy bo od Herrery czy Kapitana A. nie miał żadnej pomocy, czy po prostu miał słaby dzień też, ale było jak było.
O Mikim to się nie wypowiem, @
Beciio ; gdzie pieniądze za
las Mkhitaryana złodzieju jeden.
Young jak to Young, coś tam podał, pobiegał, tyle, nieporozumienie trochę, że go wystawił Murarz, ale przezwisko zobowiązuje XD
Martiał słabo, ale myślę, że z nim będzie trochę jak z Lukaku, zero było gry z nimi dwoma. O ile Martial co jakiś czas próbował solo wjechać i mu się często udawało bo Gomeza czy Matipa to zjadał i wysrywał, o tyle nie miał kompletnie z kim grać. A Lukaku? Jedyne za co można go krytykować po wczorajszym meczu to to, że nie potrafił strzelić w bramkę, tylko w Mignoleta. To, że gość prawie w ogóle nie miał piłki przy nodze, a jak miał, to ją tracił to nie jest jego wina, tylko kwestia bycia osamotnionym i posiadania partnerów jakieś 20 metrów od siebie.
No, to tyle jeśli chodzi o indywidualności. O Liverpoolu nie chce mi się rozpisywać, pewnie @
Master ; to zrobi jak będzie mu się chciało, natomiast powiem jedno - jak nie ma Sane, to może sobie być ten Firmino czy Salah, ale Coutinho to jedyny gracz, który potrafi coś stworzyć z niczego. Salah to jeździec bez głowy, taki lepszy Aaron Lennon trochę, tylko że Lennon chociaż asysty miewał dosyć często, a Salah to przejdzie jednego czy drugiego i potem jest albo strata albo zły strzał, no super.
No i oczywiście Captain Fantastic, el Dominator, Jordan Henderson. Ja chyba umrę prędzej, niż się dowiem co kieruje kolejnymi managerami, że nim grają. Ten typ jest tak nieudany, tak słaby, że już jego ciągle poprawiane włosy są bardziej ciekawe i więcej dają drużynie, niż On sam. Nie wiem jakim cudem go jeszcze kibice Liverpoolu na taczce nie wywieźli albo jak mogą go w ogóle bronić.
To tak jeśli chodzi o indywidualności. Jeśli chodzi o samą grę to cóż, ja nie wiem generalnie co Mourinho chciał wymyślić tym składem poza tym, że będziemy się bronić cały mecz bo tak to tu nie ma żadnego sensu, który można odnaleźć. Może faktycznie chciał próbować kontry, ale kurwa kim. Martial sam jeden po lewej stronie + Valencia z Youngiem na drugiej.
To, że Liverpool "dominował" nie było żadnym szokiem bo inaczej to wyglądać nie mogłoby na Anfield, a jakby United próbowało wyjść ofensywnie, to to było samobójstwo i Liverpool, a raczej Coutinho, by ich zmiótł (hehe Coutinho's team Panie Guardiola???????).
No ale trzeba przyznać jedno, mimo że United nic nie potrafiło zrobić ofensywnie poza jedną akcją, gdzie przyznajmy, Lukaku koncertowo spierdolił, to co do defensywnych zadań wywiązali się wspaniale. Mimo, że można dostać wylewu oczu i zapaści oglądając to, to jednak bronić też trzeba się umieć bo ile razy grają jakieś drużyny słabsze na pełną defensywę i dostają srogi wpierdol? No właśnie.
Wiadomo, wygrana na Anfield to jest cudowne uczucie, jeszcze jakby United grając tak jak wczoraj by wygrało, to bym po prostu kupił zapas popcornu i siedział i czytał fora Liverpoolu bo lepszej komedii bym nie znalazł, a i tak już jest płacz i zgrzytanie zębami z Kloppem na czele - ojojojoj, Liverpool by tak nie mógł grać, ale United widocznie to nie przeszkadza.
No nie przeszkadza bo przynajmniej potrafią coś wygrać w odróżnieniu do Ciebie baranie.
Rodgers taki gówno trener, zakała świata trenerskiego, a Klopp legenda bo hehe śmiesznie się zachowuje na konferencjach, zabawnie się denerwuje i przytula zawodników <333
A idi na hui.
No i tak ostatecznie podsumowując - mimo myśli samobójczych podczas tego meczu, to jestem zadowolony z punktu na Anfield, przynajmniej dalej się liczy MU w walce o mistrza (aczkolwiek o ile City nie zrobi typowego City i zaraz się nie posra i nie zacznie znowu grać piachu, to wygra tę ligę izi bo ofensywę mają tak bardzo op, że strach się bać i nie ma co się martwić o tracenie goli jak strzelą ich 5x więcej).
A, pozdrawiam Panie Thompson
zabij się ekspercie za dychę
http://www.skysports.com/football/ne...-phil-thompson
Zakładki