chemik napisał
ja tam z pasa korzystalem kilka razy w zyciu, ale tak rozsadnie podchodzac do sprawy uzywanie ma sens:
-jak ktos potrafi z niego korzystac (wykorzystac go do zrobienia porzadnej tloczni brzusznej)
-jak ktos ma swiadomosc, w ktorym odcinku mu wysiada kregoslup
-jak ktos go uzywa do ciezkich koncowych serii (nie mowie o singlach, bo budowanie sily singlami to jest czysty debilizm)
-jak ktos sie nawpierdalal oksymetolonu/dbolu/sdrola przed treningiem
znam lbow, ktorzy smigaja w pasie i im sie wydaje, ze sa kurwa kuloodporni. generalnie wydaje mi sie, ze ludzie przewaznie maja problem nie z ledzwiowym odcinkiem kregoslupa przy lamaniu pozycji tylko wyzej.
Chodzi mi oczywiście o jedyny słuszny pas a nie ten kulturystyczny badziew
Ja przez sporo czasu byłem hurr durr pasy zło, czysta siła i technika ale ostatnio w związku z tym,że trenuje trójbój to bez sensu byłoby jakbym z niego nie korzystał bo jak nie patrzeć to baardzo dużo daje w ciągach i siadach, (w wyciskaniu również pomaga ale nie aż tak), sam fakt pracowania na cięższych klamotach wpływa pozytywnie na rozwój siły/masy, do tego wydaje mi się,że jeśli nie lepiej to w tym samym stopniu pracują mięśnie brzucha więc na pewno nic się nie traci i nie osłabia przez pas, nauczenie się poprawnego oddychania i spinania też wydaje się łatwiejsze w pasie.
Używam go jedynie do serii roboczych, teraz jestem na sheiko więc jest ich całkiem sporo :D
Zakładki