Lubię ten ból dupy za każdym razem gdy w gronie "kulturystów" wspomni się o CrossFit i co zabawniejsze, chociaż poznałem wiele grup ludzi z różnych boxów, środowisk ćwiczących CF. Nie spotkałem się z hejtem na ludzi uprawiających kulturystykę.
A z drugiej strony wkuwia mnie jak jakieś seby z mojego miasta rodzinnego, którzy gówno wiedzą o CF kupują sobie parę czajników i sprzęt do TRX (jak by to było jakkolwiek powiązane z CF ale nvm) i zakładają coś takiego:
https://www.facebook.com/haszescprocent/timeline
Zakładki