@
Master DziKu ;
Akurat do zastosowania jako warstwa grzewcza te się sprawdzą, zakładając, że nie mają właśnie dużego ucisku jak mówi 2fast.
Co do kompresji... biegałem w cepach całe lato i nie wydałbym drugi raz na nie 200 zł, zdarzały się biegi gdzie po 5 km stawałem w szczerym polu, ściągałem skarpety i wracałem z nimi za pasem. Więcej tlenu, poprawa osiągów, znaczne zminimalizowanie kontuzji itd. to raczej bujdy. Jedyne co zauważyłem to ich skuteczność po biegu (przyśpieszenie regeneracji zwłaszcza jak łydki skasowaliśmy poprzez szybsze krążenie). Stosowałem głównie przy mocniejszych podbiegach, bo trzymały łydki i achillesy w ryzach. Główne założenia kompresji to właśnie przyśpieszenie krążenia i redukcja drgań mięśni w czasie biegu, co w większości treningów jest zbędne, ale na niektórych podobno działają trochę jak efekt placebo ;).
Wziąłem się dziś ostro do rozciągania czwórki mimo bólu i jest lepiej przy chodzeniu :). Jutro popracuję jeszcze nad tym z fizjoterapeutą i mam nadzieję, że szybko pójdzie. Generalnie przez 2 tygodnie tego nie ruszałem obawiając się, że może to być coś w samym kolanie (ból zlokalizowany jest trochę ponad rzepką, faktycznie tam gdzie jest przyczep mięśnia).
@
2Fast4You ; Bardzo podobnie to rozciągam, też PNF-em, tylko leżąc na brzuchu na łóżku, drugą nogą zapierając się o ziemie i przytrzymując obiema rękoma rozciąganą nogę. Jak znajdę jakąś taśmę w domu to spróbuję. Dzięki!
Zakładki