Temat: Rowery i wszystko co z nimi związane | Co wybrać? | Gdzie kupić? | Jak serwisować?

Rozgladam sie za rowerem, ktory bedzie mi sluzyc do jezdzenia:
- po drogach lesnych i jakis polnych drogach - tu zazwyczaj dluzsze trasy,
- krotkie trasy po miescie typu do sklepu, na silownie itp.,
- dluzsze trasy po drogach asfaltowych.
Do tej pory jezdzilem na rowerze, ktory dostalem 8 czy 9 lat temu, wiec nie jestem jakis super wymagajacy, ale uwzgledniajac, ze taki rower raczej posluzy mi przynajmniej tyle co obecny, szukam czegos w miare dobrego, a nie roweru za 600zł z Auchana. Zaciekawił mnie ten model: http://www.porebarowery.pl/main/prod...29-2013,page:1 jego mniejszy brat tez mi odpowiada, ale sadze, ze 29 moze byc dla mnie lepsza chociazby ze wzgledu na dluzsze trasy po drogach publicznych. Co sadzicie o tym modelu? Warty swojej ceny czy moze za te pieniadze mozna znalezc cos duzo lepszej klasy? I czy jest spore prawdopodobienstwo, ze cena promocyjna zniknie z rozpoczeciem sezonu wiosenno-letniego?

Do tej pory sam jezdze na jakims no-namie. W sumie rower nadal jezdzi. Ale lepiej jezdzi od niego rower mojego ojca, ktory ma ponad 30 lat (znaczy rower ma ponad 30 lat, znaczy ojciec tez ma ponad 30; w sensie rower ma ponad 30, a ojciec jeszcze wiecej). To jest moj argument za kupowaniem czegos drozszego - nadzieja, ze bedzie dluzej sluzyc.
A rower to dla mnie nie tylko srodek transportu, tylko cos wiecej i nie szkoda mi kasy (chociaz w sumie 3tys na kilka lub kilkanascie lat to nie tak duzo, juz chyba wiekszosc ludzi wydaje wiecej w takim okresie na smartphone, a przeciez stara nokia rowniez dzwoni i mozna z niej wyslac smsa. Przy okazji uzywam go prawie codziennie do dojazdu do uczelni itp, wiec to, ze kazdego dnia ta droga bedzie przyjemniejsza (moze rower nia lata, ale im lepszy rower tym lzej sie na nim jedzie) bardzo mi sie podoba, nawet przy dosc wysokim jednorazowym koszcie zakupu.
Wiem, ze taki rower sam nie lata itp, ale nie powiesz mi, ze rower za 700 bedzie jezdzil lepiej od takiego za 2000.

Kup sobie Kross Hexagon X6 na przykład. Tańszy, paramtreycznie podobny - dobry osprzęt i generalnie dobry rowerek... Nie widzę sensu przeinwestowania w takie rowery co podałeś skoro i tak nie wykorzystasz ich dość słabego potencjału (każdy, kto wykorzystuje rower do bardziej niż Ty sam sobie go buduje)
@Darkrost ;
@vOire ;

Ale czego dokładnie szukasz?
To co pokazałeś to generalnie dla mnie złomy, odpicowane tylko po to żeby zeszły... jeżeli szukasz takiej szosówki bez hamulców na "ostrym kole" - czyli na sztywno sprzęgniętego koła z pedałami...
te rowery na prawdę wyglądają bardzo marnie, zniszczony lakier, przetarte siodła... ciekawe jak z geometrią i gwintami na supportach
Jeszcze raz napsiz czego szukasz... oldskulla, czegoś na miasto czy na miasto i las... @vOire ;

Ja generalnie nie znam się na takich szosówach miejskich... ciężko mi coś o nich powiedzieć bo to nie moje klimaty. Może poszukaj czegoś na tablica.pl ze swojej okolicy...wtedy będziesz mógł się karnąć czy coś.

przeglądałem inne rowery tych sprzedających i wpadł mi w oko ten
http://allegro.pl/ostre-kolo-fixed-s...998685028.html
Generalnie widać że został przypudorwany troche bardziej od pozostałych.

ej torgi, po zimie napompowałem opony do 3 atmosfer (jak zawsze robilem w tamtym roku) i po 5 minutach jazdy cos mi zaczelo obcierać w tylnym kole. okazało się, że wybrzuszyło mi obręcz, o którą tarł klocek hamulcowy. (ważę ok. 92kg teraz) Jak kupowałem w tamtym roku koło, to podobno była to felga wzmacniana xD

poki co, wyjąłem jeden klocek hamulcowy i mogę jezdzic bez obcierania, ale prawie hamulcow nie mam teraz xD

da się to naprostować, czy muszę od razu wymieniać koło albo całą obręcz? Byłem w jakimś serwisie po drodze, to typ powiedział mi, że całą felgę sprzeda mi za 80zl, z wymianą 90zl.









ps. prawdopodobnie pierdolną mi niedługo hamulce, przerzutki przerzucają się same przy mocnym nacisku. Jest sens kupować nowe części, czy może od razu nowy rower z gwarancją itp?xd Ogólnie to wolałbym jeździć jakimś chujowym ale stabilnym, żeby złodziei nie kusiło jak gdzieś go zostawię na chwilę.

na "Pana Stasia Zlotą Rączke" mozesz zdjac kolo i na oko mlotkiem ale wiadomo, ze w tym miejscu kolo bedzie chodzic w bok na 5 cm i pewnie nawet nie bedzie sie dalo wyregulowac hamulcow zeby nie tarlo. wiec zostaje nowe kolo. co do nowego roweru nie wiadomo co masz za sprzet, mam kumpla, w ktorego 20 letni Auhor po wymianie opon, linek, tylnej przerzutki chodzi az milo, bo wtedy takie czesci jak piasty, korby robili bardzo porzadne a kola kreca sie lepiej niz w niezlych nowkach