Kontuzja wyleczona, przerwa prawie dwuletnia, zupełny brak kontaktu ze światem części do rowerów.
Mam korbe Deore FC-M532 48/36/26 i jakos się tak kiedyś stało, że urwałem najmniejszą zębatke(rozsypała się na milion części), środkowa przy okazji się pogięła i od tej pory śmigałem na 48z(bardzo krótko). Zacząłem w tym roku sezon i jakoś dawałem radę ale przydałoby się w końcu kupić coś sensowniejszego i całego, koszt nowych zębatek to ok 130zł a pewnosci nie mam, że ramiona są proste po mojej przygodzie, co moglibyście mi polecić tak w przedziale 200-300 zł w zastępstwie tej korby. Ważne, żeby była sztywna(wymyślili coś nowszego niż technologia hollowtech II?), miała duże tarcze(48-52/36-40/26-32) no i jeździła sprawnie.
A i ważne, żeby współpracowała z łańcuchem HG i kasetą 9'tką.
Pozdro.
Zakładki