siemano,
zawsze pracowałem albo na czarno albo na smieciówkach zleceniówkach, a teraz mam umowe o prace, ale jednak i tak tylko na 8 miesięcy no i jak tutaj wyliczać urlop.
Moim zdaniem jest tak:
nie mam 10 lat pracy, więc należy mi sie 20 dni na rok, zatem rachunek 8/12 * 20 = 13,3 a czytając kodeks pracy każdy niepełny dzień zaokrągla się w góre do pełnego zatem wychodzi mi 14 dni urlopu.
ale spotkałem się też z teorią, że na miesiąc należy mi się 1,66 dnia urlopu (jak wyżej), ale zaokrągla się to co miesiąc do pełnych 2 dni co dałoby mi po 8 miesiącach 16 dni urlopu.
A jak to jest w praktyce?
A także, czy pracodawcy tak chętnie zaokrąglają w górę to po przecinku?
Dodam, że u mnie każdy dzień urlopu to dobra stówa, więc każdy dzień warto podliczyć ;P
Zakładki