Ktoś napisał, "chyba że jesteś takim kozakiem, że będziesz umiał w innym kraju zajmować się czymś poważnym".
Co masz na myśli?
Jakim trzeba być "kozakiem"? Znać angielski/niemiecki i znać się na robocie, do tego trzeba być kozakiem?
Robisz to samo co w Polsce, tylko, że nie w Polsce. Proste.
W Niemczech poznałem faceta, który jako elektryk (nie wiem czy to jest jakiś świetny zawód, kończysz szkołę, znasz się na tym, pracujesz) zarabiał uwaga jakieś 20 euro na godzinę, po miesiącu musiał wyjechać do innego miasta bo dostał ofertę za ponad 30 euro NA GODZINĘ. Wyobrażacie sobie identyczny cennik w Polsce? Według pierwszego wyniku w google tutaj dostajesz 3-4k pensji. Czy trzeba być do tego "kozakiem"? Dużo zawodówek uczy podobnych rzeczy, a przecież według społeczeństwa, chodzą tam często niziny społeczne, dresy spod bloku i ludzie bez przyszłości.
Byłem w Niemczech 2x, raz czysto rekreacyjnie, wakacje, 2 miesiące, drugi raz do pracy, czysto zarobkowo, w 2 miesiące na zbieraniu jabłek przywiozłem prawie 10k PLNów. Bez studiów, praktyk i reszty całego gówna. Teraz jadę ponownie, również do tej samej pracy. Z tego co zauważyłem mając 50 euro kupisz 10x więcej niż tutaj mając 50 zł. Też się przypierdolę do kogoś, kto napisał "beka porównujesz zł do euro w skali 1:1", no porównuję bo tam zarabiam 1,5k i tu zarabia człowiek 1,5k. Jaka jest różnica? A no taka, że jak kupuję 2 litrową kolę, to płacę 5 zł w Polsce, a 1 euro w Niemczech. To może też na podstawie innej, płacę za TV 1k euro a tu płacę powiedzmy 4k zł, tam starcza mi na to jedna pensja (pomijam wszystkie wydatki, po prostu przykład), a tu muszę tyrać 3 miesiące.
Tak, ja wiem, że Wy to wszystko wiecie i to jest śmieszne, ale przeliczanie jest śmieszne. Że tam płacisz 1k euro to o zobacz hehe w Polsce 4k pln więc cena ta sama a nawet taniej bo kurs 4.20 i co na to??? Polska najlepsza ;] ;] ;] ;].
PS. Nie.
Nie wiem czemu wy szufladkujecie ludzi, jak ktoś wyjeżdża to od razu cały życie na magazynie, mieszka w jednym mieszkaniu z 10 innymi osobami i odkłada wpierdalając zupki instant za 35 pensów. To może tak wyglądać na początku, jak ktoś jest tam pierwsz raz, szuka jakiejkolwiek pracy, chce zarobić, wynająć mieszkanie, sprowadzić rodzinę/znajomych. To nie jest tak, że ktoś tak robi całe życie. 3 miesiące takiej "męki" i jesteś na swoim z kasą odłożoną na samochód. No kurwa ludzie pomyślcie. To może tak wyglądać z jakąś patologią, dresami, półmózgami, którzy sobie jadą pracować a i tak 3/4 pensji wyjebią na alko i zielsko czy fajki. xD
Normalni ludzie wyjeżdżają bo mają za czym, ja osobiście też nie chcę tu mieszkać, wrócę za 3 miesiące z Niemiec i dalej będę myślał po co kolejny rok tu siedzę pracując za 1,5k w call center, jako dostawca pizzy czy jako "hostessa" na 2 dni. xD Ewentualnie jakbym miał status inwalidy to jeszcze jakiś ochroniarz w biedrze.
Znajomy też niedawno wrócił z Irlandii (swoją drogą też tam byłem, 1 osoba może spokojnie na jednej pensji utrzymać dom (wynajęty) + 1/2 inne osoby i nie mówię tu o wpierdalaniu zupek chińskich czy jakiejś podróby mięsa, pracując jako jakaś pomoc w pralni).
Zarobił dość sporo gotówki, ogląda oferty pracy i tylko to co wymieniłem. Jeżeli jest coś lepszego to 50 lat doświadczenia, kierunek studiów wymagany i dostanie 300 zł więcej. xD Wstyd.
To prawda w Polsce jest lepiej, ale to nadal nie jest to, jest tu ciężko, owszem idzie się utrzymać z 2ch pensji (para), nie super życie, mimo to tak, da się, ale mając dziecko już jest ciężko.
Tak samo dziwie się ludziom, którzy mówią coś w stylu "no bo ja jestem Polak, wychowałem się tu, nie wyjeżdżam pierdole". Tzn ja rozumiem pojęcie patriota i w ogóle, ale to jest czynnik losowy gdzie się urodziłeś, to samo czy rodzice nie wyjechali z Tobą gdy miałeś 2 latka. Niewyjeżdżanie stąd tylko ze względu "bo nie" jest bardzo dziwne. Rozumiem ludzi, którzy są sami, nie mają nikogo, wyjeżdżają mając 20 czy 30 lat, tak, wtedy jest ciężko, ja sam miałem to samo, z Irlandii wróciłem z tego względu, że nie znałem tam nikogo, tęskniłem za rodziną. Szczególnie jak się jedzie samemu, nikogo nie znasz, do nikogo buzi nie otworzysz, znajomych, przyjaciół dobrych nie znajdziesz, tutaj się wychowałeś, tu masz życie, znajomych, rodzinę, ciężko jest wszystko rzucić i wyjechać zapominając czy mając tam kontakt jedynie na skype ze swoim dzieckiem czy matką. Ja osobiście chciałbym, wyjechać z dzieckiem jak najszybciej z Polski, albo nawet, żeby tam urodziła żonka niż tu. Przecież tam masz 10x lepszy start, od razu znasz dwa języki PERFEKT (o ile chcesz go np nauczyć Polskiego), ma tam dziecko znajomych, szkoła jest lepsza, po szkole studia i cała reszta plusów, nie mówiąc o całej masie benefitów (tak beka z cebulaków co ciągną "zasiłki" za granico co?).
Nie wiem po co ja to w ogóle napisałem, tak mnie jakoś tchnęło, wiem, że połowa to może być pierdolenie, ale może to ktoś przeczyta, taki jest mój punkt widzenia, sam nie wychowałem się w bogatej rodzinie, czasami wielu rzeczy nam brakowało, znam wartość pieniądza i po prostu widzę, że gdzie indziej może być lepiej.
Pozdrawiam wszystkich i życzę wam, abyście nie musieli wyjeżdżać z Polski.
Zakładki