Ja również zdawałem maturkę z infy w tamtym roku; tyle, że rozszerzoną. Forma taka sama jak podstawy, tylko inny poziom. Jedno zadanie to wyjaśnić jakieś teoretyczne pojęcia(np. co to jest router, coś o grafice, rozszerzenia plików), jedno to analiza algorytmu (w '13 skopali zadanie - algorytm nie wychodził z jednej pętli - i każdy dostał za to maksa od tak) i ostatnie teoretyczne to napisanie/poprawa danego już algorytmu. Część praktyczna to 3 zadania; są tak napisane, ze najszybciej, najłatwiej robi się je tak, że jedno w excelu, jedno w accessie, a jedno to programowanie. W excelu jakiś większych trudności nie ma, trzeba umieć czytać i zrobić wykres, w accessie zazwyczaj jeden podpunkt wymaga zrobienia wirtualnej tabelki i to jest maksymalna trudność jaką tam dają. Programowanie: tak, trzeba otworzyć plik (chyba zawsze tekstowy) i pobrać z niego dane do programu; poza tym przydaje się znajomość różnych algorytmów, np.: na największy dzielnik całkowity dwóch liczb lub algorytmy sortowania (chociaż można używać funkcji ze standardowej biblioteki, jak również dołączać biblioteki typu vector.h itp); większość ludzi pisze w c++, a konkretnie w dev c++ zapewne dlatego, że tego najczęściej uczą w szkole. Ja chciałem pisać w c# (do wyboru jest c, c++, c#, pascal, jak również trzeba wybrać czy korzystamy z windowsa czy z linuxa), ale można wybrać jedynie takie środowisko, które jest dostępne w szkole w ktróej maturę piszemy; a niestety ms visual studio jest darmowe tylko do użytku domowego ;s
Można zdobyć bez problemu 70% bez programowania. Nasz nauczyciel był spoko ziomkiem, ale autorytetu programisty u mnie nie zdobył zbyt dużego, aczkolwiek programowanie to tylko 20% na tej maturze :P Ważne było to że pokazał jak rozwiązywać te zadanka z excela i accessa (bo są proste jeśli zna się środowisko, ale mało który licealista korzysta z tych programów na codzień). Z programowania nauczył nas podstaw i to w sumie starczyło bo każdy komu zależało, to sam się nauczył, tudzież umiał to bo się tym interesował.
Ja zdobyłem 88% i na pw w pierwszym semestrze nie doszło mi dużo nowych rzeczy z programowania; poza tym, że musiałem się nauczyć c. W sumie to różnic między c, a innymi językami.
Ogólnie to polecam zdawanie rozszerzonej infy jeśli ktoś chce iść na kierunek, gdzie informatyka jest tak samo przeliczana jak mata, fiza(np, na każdej infie na pw tak sie liczy, natomiast na agh na najbardziej prestiżowych wydziałach się nie liczy wcale (notabene łatwiej się tam dostać po maturze z chemii xD), na pwrze też jest jakoś dyskryminowana). Nawet jeśli do tej pory nie umiesz nic z jej zakresu, ale lubisz siedzieć przy kompie, to matura jest tak schematyczna i prosta, że jak się wie co trzeba umieć to się można nauczyć tego w niecały miesiąc.
Jeśli ktoś ma jakieś pytania, to śmiało tu, priv albo mail:
[email protected]
Zakładki