Interesuje mnie pare kwestii, po pierwsze jak to jest, że np. jest sobie przecietny Kowalski i ma kilkaset tys zł albo kilka milionów zł na koncie. I choć to tylko numerki, to nie słychać o takich akcjach, że np. bank anuluje mu rachunek, czyści wszystko co jest na serwerach tak jakby nigdy nie był ich klientem i sobie bierze te pieniadze?
to jest bez sensu... niby jest ochrona w banku. Ale spójrzcie jakie to ryzykowne z tej wirtualnej strony, w końcu zależni jesteśmy od widzimisie kogoś z góry, od jakichś tam paru plików na serwerze. Wszystko tak łatwo dałoby sie wyczyścić gdyby tylko bank podjał to ryzyko z jakiegoś powodu (np.afera dot. kogoś). Poza tym, czy mógłby mi ktoś wyjaśnić jak to jest, że pieniadze moge wypłacać z bankomatów na całym świecie? czy oni jakoś współpracują ze sobą, że mam taki dostep? Bo np. w to że na każdym świecie jest bankomat pko powiedzmy nie uwierze, wiec chcac nie chcąc musza jakoś współpracować. Przeraża mnie wizja, że kiedyś jakbym miał np.kilka milionów i zechciał przelać połowe na drugie konto, to pewnie anulują albo coś... click click i nie ma pieniedzy, bo umowmy sie tak to wygląda. Podobnie jest gdziekolwiek, na allegro też mogliby nam pokasować konta, nie ma czegoś takiego jak ochrona naszych kont..
Zakładki