Ecnoll napisał
Kradzież ich menelom ;p
Na zdrowie im to wyjdzie.
Co do kradzizy zlomu, to w gimbazie z 2 ziomkami odkrylismy, ze na terenie fabryki w naszej wiosce jest porozrzucane sporo pretów/blach/innego zelastwa, na dodatek od strony rzeki byl taki nasyp, dzieki czemu wystarczylo na niego wejsc, wdrapac sie na ogrodzenie i przejsc. No to w nocy poszlismy tam i na zmiane chodzilismy tam i bralismy sobie ten szmelc i przerzucalismy przez ogrodzenie, nie wiem jakim cudem nikt z fabryki(nocna zmiania) nas nie zauwazyl ale chuj. Uzbieralismy troche tego, wjebalismy w krzaki i poszlismy do domu. Rano wracamy, kumpel bierze taczke i to ladujemy. Okazalo sie, ze taczki sa za male i bedzie trzeba 2 kursy robic conajmniej, ale kumpel mowi, ze nie bedzie 2 razy zapierdalal i "ladujcie hehe wszystko, dam rade ;]]]". No to zaladowalismy. Nie ujechal 2 metrów, taczki go przeciazyly i on razem z tym wszystkim zjebal sie ze skarpy i wszystko pospadalo do rzeki, takze nie polecam.
Zakładki